W opinii posła wydawanie pieniędzy Brukseli na budowanie infrastruktury drogowej czy kolejowej to jeszcze nie wszystko. Zdaniem Sobonia powinniśmy przede wszystkim zadbać o finansowanie rozwoju sektorów innowacyjnych, a także wciąż zaniedbanych regionów z dala od wielkich ośrodków miejskich. - Tymczasem do tej pory w dużej mierze struktura wydawania środków unijnych powielała schemat stosowany w innych, bardziej rozwiniętych państwach członkowskich UE – stwierdził poseł.
- Polityka tzw. konwergencji, tj. dorównywania poziomowi rozwoju najwyżej rozwiniętych państw UE, przypominała „gonienie króliczka” – uważa poseł. – Usługi rozwijały się wszędzie, ale te najważniejsze – innowacyjne, z najwyższej półki, wyłącznie w największych aglomeracjach. Inwestycje zagraniczne (także z krajów spoza UE) wciąż najczęściej napływają do najbogatszych rejonów. Wobec tego zamiast zacierania różnic rozwojowych w regionach dalej rozwierają się nożyce w poziomie rozwoju między najbogatszymi i najuboższymi regionami naszego kraju – zakończył Soboń.