Wydrukuj tę stronę
piątek, 13 styczeń 2017 15:30

Goście Globtrotera: Atrakcje turystyczne Lubelszczyzny i Islandii Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Goście Globtrotera: Atrakcje turystyczne Lubelszczyzny i Islandii Fot.: Cezary Rudziński

Atrakcje turystyczne Lubelszczyzny i Islandii były tematem pierwszego w 2017 roku spotkania w Stowarzyszeniu Dziennikarzy – Podróżników „Globtroter”, tradycyjnie w hotelu „Gromada” na pl. Powstańców w Warszawie. Gośćmi Globtrotera byli: Maciej Zbarachewicz z Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej oraz Michał Sikorski, znawca Islandii i założyciel portalu zawierającego mnóstwo informacji i aktualności z tego coraz bardziej popularnego u nas kraju.

Lubelszczyzna, a przynajmniej jej najważniejsze miejscowości i atrakcje, jest na ogół nieźle znana wśród dziennikarzy turystycznych. Okazało się jednak, że można o nich mówić ciekawie, przy tym pokazując sporo nowego podczas multimedialnej prezentacji. Gość Globtrotera najpierw przypomniał najważniejsze - z turystycznego punktu widzenia - miejsca tego regionu Polski, a także wiele innych, a następnie przedstawił działy turystyki szczególnie obecnie promowane przez władze województwa i działającą w nim branżę turystyczną. Przede wszystkim Lublin, Kazimierz Dolny i Zamość orz dwa tamtejsze parki narodowe: Roztoczański Park Narodowy (http://roztoczanskipn.pl/pl/) i Poleski Park Narodowy (http://www.poleskipn.pl/).
Maciej Zbarachewicz przypomniał, że Lublin - oddalony od Warszawy zaledwie o 170 km - posiada międzynarodowy port lotniczy w odległym o 14 km Świdniku, który to port od 2012 r. (gdy zaczął funkcjonować) odprawił ponad milion pasażerów podróżujących do lub z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Holandii, Szwecji, Irlandii i Norwegii.

Lublin - kontynuował Maciej Zbarachewicz - kojarzony jest w Polsce przede wszystkim z jednym z najważniejszych wydarzeń w naszej historii, Unią Lubelską 1569 roku, zamkiem i średniowiecznymi freskami w zamkowej kaplicy. I w ogóle Starym Miastem, ale również z ciekawymi imprezami kulturalnymi, klubami, lokalami gastronomicznymi itp.
Nie tylko dla turystów krajowych, ale i zagranicznych, zwłaszcza izraelskich oraz żydowskich, ważny jest były niemiecki obóz koncentracyjny na Majdanku. O tych drugich wspominam nieprzypadkowo, gdyż przedstawiona na spotkaniu prezentacja wizualna przygotowana została specjalnie na zbliżające się targi turystyczne w Tel Awiwie i uwzględniała to, co może szczególnie zainteresować tamtejszych turystów. Zarówno Kazimierz Dolny, najpopularniejsze, najliczniej – ponad milion gości rocznie! – odwiedzane miasto Lubelszczyzny, jak i inne miejscowości, dawne żydowskie „sztetły”, w których społeczność żydowska przed holokaustem była wyjątkowo liczna, a często dominowała. Tych turystów, chociaż również polskich, przyciągają zwłaszcza synagogi w Szczebrzeszynie i Włodawie, obozy zagłady w Bełżcu i Sobiborze, czy najbardziej znana w II Rzeczypospolitej, wybudowana w 1930 r., jesziwa Chachinoj, której budynek przetrwał wojnę. W prezentacji nie mogło oczywiście zabraknąć naszej renesansowej perły – Zamościa oraz informacji, że na Lubelszczyźnie znajduje się największa sieć lessowych wąwozów w Europie.
Jak również wspomnianych parków narodowych. Z takimi ciekawostkami, jak np. ta, że 60% jeziorek na Polesiu ma bardzo czystą wodę. A w tamtejszym parku narodowym rośnie najbardziej na zachód Europy wysunięta roślinność bagienna, m.in. typu wierzby lapońskiej. Czy, że pogłowie żyjących tam łosi w przeliczeniu na wielkość powierzchni, jest najliczniejsze w kraju. Z fauny godne uwagi są również błotne żółwie europejskie, które spotyka się dosyć często. Bardzo atrakcyjny jest też Roztoczański PN. Poza przyrodą, gości przyciąga tam m.in. kościół na wodzie w Zwierzyńcu oraz możliwość aktywnego wypoczynku.
Zwłaszcza kajakarstwo oraz jazda dobrymi trasami rowerowymi. W przypadku tego pierwszego szczególnie ciekawe są spływy granicznym Bugiem, podczas których należy uważać, aby nawet przypadkiem nie naruszyć granicy z Ukrainą i Białorusią, przebiegającą pośrodku rzeki. W całym regionie te formy turystyki aktywnej, a oprócz nich także jazda konna oraz wędrówki piesze, należą do głównych, preferowanych i promowanych celów turystycznych przyjazdów na Lubelszczyznę. Obok oczywiście zabytków i kultury, z wieloma atrakcyjnymi imprezami organizowanymi co roku, jak m.in. Jarmark Jagielloński, podczas którego nie ma szans na znalezienie jakiegokolwiek wolnego miejsca na nocleg, jeśli nie zarezerwowało się go sporo wcześniej. Na szczęście powstaje w Lublinie coraz więcej hoteli, łącznie z otwartym w 2014 r. pierwszym hotelem pięciogwiazdkowym.
Ponadto regionalna kuchnia ciesząca się coraz większym zainteresowaniem. A także sfera zdrowia i lecznictwa sanatoryjnego. W tej ostatniej kuracjuszy przyciąga nie tylko najbardziej znane, jedno z ważniejszych w kraju, uzdrowisko w Nałęczowie, ale również inne. Że wspomnę o Cichych Wąwozach, Krasnobrodzie czy Poniatowej. Jest więc co oglądać i po co jeździć w ten region kraju. Zarówno w celach poznawczych, kulturalnych, aktywnego wypoczynku, leczniczo-profilaktycznych jak i gastronomicznych oraz rozrywkowych.

Islandia
Prezentacja walorów i atrakcji turystycznych Islandii była - zgodnie z programem - krótka, ale bardzo intensywna. Michał Sikorski, założyciel strony www.islandia.org.pl przedstawił przede wszystkim ogromną serię wspaniałych zdjęć z tej wyspy, gdyż to obrazy najbardziej przemawiają do wyobraźni. Opisywał je przy tym swoimi komentarzami. Zdjęcia przedstawiały miejsca znane nie tylko z tradycyjnych tras turystycznych po których jeżdżą wycieczkowe autokary, lecz głównie z wypraw odbywanych samochodami terenowymi. Wycieczki autokarowe zresztą, zdaniem Gościa Globtrotera, nie pozwalają zobaczyć wielu najpiękniejszych miejsc na wyspie. Nie da się do nich po prostu dotrzeć niczym innym, tylko dobrym samochodem terenowym z napędem na cztery koła. Opinię tę potwierdził również Grzegorz Micuła, dziennikarz i zarazem pilot wycieczek, który prowadził wycieczki na Islandię już wiele razy.

Są na Islandii atrakcje szczególne, które uczestnicy spotkania mogli zobaczyć na zdjęciach. Wśród nich wodospady 60 m wysokości, gejzery, słynna Błękitna Laguna i naturalne gorące źródła, w których można kąpać się nawet codziennie podczas objeżdżania wyspy (o ile wie się, gdzie się one znajdują) wulkany i lodowce oraz światowe życie w stołecznym Reykjawiku. Również wyjątkowa jest islandzka fauna, m.in. islandzkie konie oraz maskonury czy regionalna kuchnia oparta na rybach i owocach morza. Sądzę, że prezentacja ta zachęciła wielu uczestników spotkania, którzy na Islandii jeszcze nie byli, do wybrania się tam.

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL