Wydrukuj tę stronę
piątek, 18 maj 2018 14:32

Ekspansja zagraniczna firm powinna iść w parze z patriotyzmem gospodarczym Wyróżniony

Napisane przez ISBnews
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Ekspansja zagraniczna firm powinna iść w parze z patriotyzmem gospodarczym fot. Pexels.com

Ile firm, tyle pomysłów i strategii na ekspansję zagraniczną.

Wszystkie łączy jedno - zasada: myśl globalnie, działaj lokalnie, ocenili uczestnicy panelu pt. "Ekspansja zagraniczna firm" który odbył się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

"Jest takie przekonanie, że najpierw trzeba być silnym we własnym kraju, aby myśleć o ekspansji zagranicznej. Mało rozpoznawalna marka nie ma szans przebicia się na obcym rynku, na którym obecne są firmy funkcjonujące tam od wielu lat z bogatym portfolio klientów" -  powiedział wiceprezes LPP Przemysław Lutkiewicz podczas panelu.

Zapytany o potrzebę wspierania polskich firm w procesie wychodzenia na rynki zagraniczne, stwierdził, że jedyną pomocą, jakiej oczekiwałby przy wychodzeniu poza kraj, ale także wewnątrz na rynku rodzimym, jest budowanie świadomości obywateli, w jaki sposób kupowanie polskich produktów przekłada się na siłę polskiej gospodarki.

"Zależy nam na tym, aby położono nacisk na budowanie w naszym kraju tzw. patriotyzmu gospodarczego. Chcąc konkurować za granicą z największymi, potrzebujemy kapitału na rozwój. Ten kapitał możemy zdobyć, jeśli klienci będą chcieli wybierać produkty polskie, a nie naszej zagranicznej konkurencji" - powiedział Lutkiewicz.

Według uczestników, ekspansja zagraniczna nie jest łatwa szczególnie na rynkach bardziej egzotycznych, gdzie różnice kulturowe i prawne znacznie zwiększają ryzyko prowadzenia działalności. Natomiast państwo, mogłoby przyczynić się do większej rozpoznawalności naszego kraju - ocenili uczestnicy panelu. Taki pogląd podzielał m.in. prezes Famuru Mirosław Bendzera.

"Warto się skupić na większej rozpoznawalności marki 'Made in Poland', podobnie jak rozpoznawalność produktu, który ma znaczek, że jest wyprodukowany w Niemczech" - wskazał Bendzera. 

Różnorodność krajów jest niemałym wyzwaniem dla tych, którzy myślą o ekspansji zagranicznej.

"Podzielamy pogląd 'myśl globalnie, działaj lokalnie'. Mamy przedstawicielstwa w 7 krajach i każdy ten rynek różni się, dlatego nasza działalność musi być dostosowana do lokalnych potrzeb i wymagań. Nadal jednak 70% naszych przychodów generowanych jest w Polsce i ważne jest to, co dzieje się na naszym rynku" - powiedziała dyrektor ds. relacji zewnętrznych i ekonomiki zdrowia w Grupie Adamed Katarzyna Dubno.

Na ważność różnic prawnych w procesie wchodzenia na obce rynki - zwrócił uwagę także Przemysław Lutkiewicz z LPP.

"Kiedy rozpoczynaliśmy działalność w Kazachstanie, zastanawialiśmy się, czy powinniśmy otworzyć ją jako córkę naszej spółki z siedzibą w Polsce, czy raczej córkę spółki z Rosji właśnie ze względu na ułatwienia prawne czy logistyczne. Kazachstan i Rosja znajdują się bowiem w unii celnej. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na otwarcie własnej spółki, natomiast ze względu na legislację celną dostawy na Kazachstan realizować będziemy z Rosji" - dodał Lutkiewicz.

Niebagatelne znaczenie w procesie ekspansji zagranicznej ma też kapitał, gdyż wchodzenie na obce rynki wymaga niemałego zastrzyku finansowego. Członek zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju TFI Piotr Kuba powiedział, że fundusz ekspansji zagranicznej może wesprzeć w przejęciach zagranicznych i jest w stanie, do każdego wydanego dolara dodać kolejnego.

"Właśnie przy brakującym kapitale jesteśmy w stanie dodać drugą połowę, co automatycznie zwiększa możliwości ekspansji" - powiedział Kuba podczas panelu. 

W trakcie dyskusji kilkukrotnie powracał temat hasła "myśl globalnie działaj lokalnie". Według uczestników panelu, różnorodność rynków wymusza bowiem niejednokrotnie na firmach konieczność dostosowywania swoich produktów do odmienności rynku, na który ten jest dedykowany. 

"Jako LPP sprzedajemy modę, ta różni się diametralnie w zależności od lokalizacji geograficznej. To, co podoba się nam tu w Europie, niekoniecznie musi być atrakcyjne poza jej granicami. Za powstawanie naszych kolekcji odpowiada ponad 700 specjalistów, wśród nich są też osoby z zagranicy, które mają inne bardziej globalne spojrzenie.Myśląc o rozwoju globalnym musimy brać pod uwagę tę różnorodność" - stwierdził Lutkiewicz.

Zapytany, jak pozyskiwać takie osoby na rynkach, stwierdził, że wymaga to odpowiedniego ich motywowania.

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL