środa, kwiecień 24, 2024
Follow Us
piątek, 22 grudzień 2017 15:43

Polska szkłem stoi Wyróżniony

Napisane przez Marek Mrugalski
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Rynek szkła ma w Polsce rosnąć o prawie 8 proc. w 2018 roku – wynika z prognoz spółki BD Art, która wykorzystuje szkło jako surowiec w swojej obecnej produkcji ramek i luster.

Odpowiadając na braki tego składnika na rynku, wkrótce spółka rozpocznie własną produkcję w sowiej najnowszej inwestycji – hucie szkła w Leszkowicach.

Powodem dynamicznego wzrostu zużycia szkła jest głównie rosnący popyt krajowy, napędzany przez dynamikę sektorów wskazujących zapotrzebowanie na szkło płaskie - przede wszystkim sektora budowlanego.

- Nowoczesna architektura - bardziej niż tradycyjna - wymaga użycia szkła. Możemy mówić, że teraz literacki symbol szklanych domów, przestał być już symbolem. W Polsce znajdują się też zakłady produkujące okna na światowym poziomie, dlatego właściciele tych zakładów, wraz z swym wzrostem, wymagają dużych nakładów szkła. W najbliższych latach UE zamierza zwiększyć liczbę wymaganych szyb w jednostce okiennej do czterech, co oczywiście jeszcze bardziej zwiększy zapotrzebowanie na szkło. Do tego rozwijający się przemysł motoryzacyjny i meblowy mają tu też swój coraz bardziej znaczący udział. Szkło jest potrzebne w każdej dziedzinie życia – mówi portalowi wnp.pl Andrzej Michalski, dyrektor zarządzający BD Art.

Z powodu zmiennej sytuacji na rynku szkła spółka podjęła decyzję o ambitnej inwestycji. W Leszkowicach na Podlasiu, BD Art planuje wybudować za ok. 400 mln zł jedną z nowocześniejszych i większych hut szkła w Europie. Zakład ma dać zatrudnienie nawet 800 osobom w powiecie, w którym aż 4 tys. osób pozostaje bez pracy. Obok huty powstanie kopalnia piasku, która zapewni dopływ surowca na ok. 35 lat. Dwie linie produkcyjne mają wytwarzać rocznie 26 mln m2 szkła 3-mm lub 19,5 mln mkw szkła 4-mm, to obszar od 7 do 12 boisk piłkarskich.

Obecna podaż szkła jest niewystarczająca, co więcej - często barierą nie jest nawet jego cena, ale faktyczny jego brak na rynku. Import z Chin, Białorusi, Rosji czy nawet Iranu to tymczasowe rozwiązanie dla wielu odbiorców w Polsce. Równocześnie dynamiczne wzrosty zapotrzebowania i ciągłe problemy z brakami na rynku powodują, że ciężko jest polskim firmom konkurować z chińskimi gigantami.

- Przeprowadzone badania rynku jednoznacznie wskazują, że popyt na szkło będzie stale rósł i nawet wybudowanie dwóch (oprócz naszej) kolejnych linii do produkcji szkła typu float nie pozwoli na jego zaspokojenie – dodaje Michalski

Źródło: wnp.pl

a