Agencja FTSE Russel w tegorocznym rankingu awansowała nasz kraj z grupy państw rozwijających się do grupy państw rozwiniętych. Państwa rozwinięte cechuje zaś to, że przepaść między poziomem życia w poszczególnych regionach nie jest drastyczna.
Zaprezentowany 18 października raport Ministerstwa Rozwoju „Przedsiębiorczość w Polsce 2016 r.” dobitnie uświadamia, jak dużego postępu dokonała nasza gospodarka, wraz z przedsiębiorcami, w obecnym roku, w stosunku do roku ubiegłego.
Możliwie szybkie wejście Polski do grona najbogatszych i najbardziej zaawansowanych technologicznie krajów to cel ambitny, ale możliwy do osiągnięcia. Tym bardziej, że po 1989 r. zaczęliśmy, po wiekach stopniowo nadrabiać dystans dzielący nas od światowej czołówki.
Wbrew kasandrycznym przepowiedniom polska gospodarka ma się dobrze. Polskie i zagraniczne instytucje korygują prognozy wzrostu gospodarczego (Morgan Stanley wierzy, że przekroczy on 4%), bezrobocie jest najniższe w całej historii Trzeciej Rzeczypospolitej.
Wzrost PKB w I kw. br. w wysokości 4% r/r to rezultat zarówno dużego optymizmu Polaków, jak i poprawy dynamiki aktywności inwestycyjnej, uważa wicepremier, ministra rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. Według niego, dane te potwierdzają zapowiadane przeze niego wyraźne przyspieszenie tempa wzrostu PKB w Polsce już w tym roku.
W 2015 r. Instytut Biznesu był gospodarzem debaty w Wojskowej Akademii Technicznej pt. Przemysł zbrojeniowy – motor rozwoju gospodarczego. Myśl przewodnia i poglądy ówczesnej dyskusji wraz z upływem czasu okazały się prorocze.
Rośnie prawdopodobieństwo tego, że Polska za 10 lat będzie krajem problematycznym dla całej Unii Europejskiej. Jak wynika z prognoz ośrodka THINKTANK, nasz kraj jest źle zarządzany, a rządzącym brakuje bieżących i szczegółowych analiz. Czarnemu scenariuszowi może zapobiec włączenie się młodych w politykę, poprawa jakości dialogu społecznego, a także udana ekspansja i sukcesja w polskich firmach.
Ostatnie 25 lat to sukces Polski, o czym świadczy najmocniejsza pozycja naszego kraju w regionie – przekonuje Jan Krzysztof Bielecki. Według niego kolejne lata będą jednak znacznie trudniejsze. Celem jest już nie tylko przenoszenie rozwiązań z Europy Zachodniej, lecz także stworzenie własnych innowacyjnych pomysłów.
a