Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 13 marzec 2017 11:57

Nie tylko prezesa ucho

Napisane przez Juliusz Bolek / blogi.polskatimes.pl
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Ponad 328 mln dorosłych i 32 mln dzieci na całym świecie ma znaczny lub głęboki niedosłuch. Według informacji zebranych przez Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu osób z różnymi problemami słuchowymi mającymi wpływ na ich codzienne funkcjonowanie, a zwłaszcza komunikację, jest ponad 1 mld. Dlatego też Światowa Organizacja Zdrowia ustanowiła 3 marca Międzynarodowy Dzień dla Ucha i Słuchu, aby zwrócić uwagę na znaczenie tego zjawiska.

- Problem wad słuchu stał się chorobą cywilizacyjną – uważa prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach. – Kiedyś uznawano niedosłuch siedemdziesięciolatka za normalną rzecz. Dzisiejszy rozwój cywilizacyjny, wszechogarniający nas hałas, słuchawki douszne, głośna muzyka od wczesnego dzieciństwa, a także leki ototoksyczne, zaburzenia krążenia czy przemiany materii sprawiają, że ta granica z wieku 70 lat przesuwa się do wieku 50. Na szczęście możemy pomóc prawie każdemu pacjentowi z zaburzeniami słuchu – od dziecka po stulatka.

Jak ważne jest słyszenie pokazuje chociażby satyryczny program Roberta Górskiego „Ucho Prezesa”. Zaburzenia słuchu pogarszają kompetencje komunikacyjne, ograniczają pełen kontakt z otoczeniem i negatywnie wpływają na komfort życia. W przypadku dzieci zaburzenia słyszenia, mają negatywny wpływ zarówno na rozwój komunikacji językowej, jak i rozwój ogólny dziecka, w tym jego wyniki w nauce. Wraz z rozwojem cywilizacyjnym znaczenie słuchu rośnie. Obecnie o funkcjonowaniu człowieka i jego pozycji w społeczeństwie w ponad 94 proc. decyduje zdolność komunikacji, dlatego dobry słuch jest tak ważny.

Medycyna coraz lepiej sobie radzi z poprawianiem jakości słuchu. Polska jest w tej dziedzinie światowym liderem, głównie za sprawą Światowego Centrum Słuchu w Kajetanach oraz wielu bardzo zdolnych polskich laryngologów i otolaryngologów. Wielka w tym zasługa prof. Henryka Skarżyńskiego, który dokonał przełomu w polskiej otochirurgii wykonując pierwsze w Polsce wszczepienia implantów ślimakowych – dorosłej osobie niesłyszącej oraz niesłyszącemu dziecku. W terapii zaburzeń słuchu wykorzystuje się obecnie implanty: ślimakowe, implanty ucha środkowego, urządzenia na przewodnictwo kostne, których celem jest jak najlepsze przeniesienie dźwięku do ucha wewnętrznego lub bezpośrednio stymulujące ucho wewnętrzne, a także różne typy aparatów słuchowych. Dzięki nim wiele osób w niedosłuchem może nie tylko znów dobrze słyszeć, lecz także komunikować się i pozostawać w pełnej aktywności przez długie lata.

Piszę o tym dlatego, że chociażby z okazji Międzynarodowy Dzień dla Ucha i Słuchu (określany też jako Światowy Dzień Ochrony Słuchu) warto przypomnieć, że są dziedziny w których Polska jest liderem i należałoby nie tylko z tego powodu się cieszyć, lecz również zastanowić się jak ten wielki potencjał jeszcze wykorzystać?

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL