Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 08 kwiecień 2019 14:15

Świat śmieci Wyróżniony

Napisane przez Juliusz Bolek
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Świat śmieci fot. Pixabay

Finalnym produktem produkcji są śmieci. Jak się zastanowić, to nic w tym dziwnego, gorzej kiedy uświadomimy sobie, że dotyczą świata produkującego dobra jednorazowe! - pisze Juliusz Bolek na blogu "Zyski i Straty".

Jacyś decydenci zaczęli to sobie wreszcie uświadamiać. Czy na pewno? Najpierw Unia Europejska rozpoczęła jaką dziwaczną wojnę z plastikowymi słomkami do napojów. Wyglądało to intelektualny żart mający na celu otumanienie środowisk proekologicznych. Aż 3 kwietnia 2019 roku Parlament Europejski zatwierdził  zakaz sprzedaż wyrobów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych takich jak talerze, sztućce, słomki, patyczki do uszu rączki do balonów. Przepisy mają obowiązywać od 2021 roku. Jak na Unię to bardzo szybko. Wielu osobom to zaimponowało.

Powiem: świetnie! Tylko co z plastikowymi torebkami w sklepach, jednorazowymi plastikowymi opakowaniami żywności, butelkami plastikowymi itd.?

Co, w końcu, z wszystkimi produktami gospodarstwa domowego i sprzętem elektronicznym, który często psuje się po roku i którego nie warto naprawiać, bo koszty są zbyt wysokie i go się wyrzuca?

Działania Unii w sprawie zakazu są słuszne, ale nadal przypominają używanie plastra opatrunkowego jako remedium na podrzynane gardło. Parlament Europejski powinien wprowadzić przepisy zakazujące dystrybucji żywności w opakowaniach jednorazowych. Pomijając aspekt ekologiczny, jest też powód zdrowotny, plastik przedostaje się do organizmu człowieka i pozostaje w nim na zawsze. Powinny też pojawić przepisy obligujące producentów do wprowadzania do sprzedaży tylko takich produktów (z pominięciem żywności), które będą się nadawać do eksploatacji co najmniej kilka lat. Wtedy mógłbym rozważyć czy Unia naprawdę zamierza realnie działać na rzecz środowiska czy tylko otumaniać publikę.

Już słyszę tych, którzy krzyczą, że to szaleństwo, że postradałem zmysły i nie rozumiem współczesnej gospodarki. Od razu odpowiadam, rozumiem współczesną gospodarkę i uważam ją właśnie za szaloną. Chęć zysku, obniżania kosztów, szukania najtańszych rozwiązań to obłęd w którym trwamy. Konieczna jest totalna zmiana podejścia do produkcji.

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL