Wydrukuj tę stronę
czwartek, 07 marzec 2013 15:04

"Wspaniała" na Dzień Kobiet Wyróżniony

Napisane przez Małgorzata Kostro-Olechowska
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Zobacz przedpremierowo „Wspaniałą", której akcja rozgrywa się w szalonym i kolorowym świecie lat 50., kiedy kobiety swoje wyzwolenie ogłaszały modą i obyczajową odwagą.

Nie inaczej postępuje główna bohaterka filmu, Rose Pamphyle, która nie tylko dostaje wymarzoną pracę dla kobiet w latach 50., ale także z wdziękiem prezentuje swoje zalety w najpiękniejszych strojach tamtych lat.

Redakcja „Przekroju" pisała w 1957 roku, że cechy „kociaka" to uroda, młodość i radość (choć niektóre pozują na ponurość), dobre ciuchy, zainteresowania intelektualne, artystyczne lub najczęściej sportowe ( „jeśli nie ma żadnych, to powinna być bardzo młoda"), podsumowując, że określenie „kociak" jest jak najbardziej pochlebne. Młoda dziewczyna, która jest „kociakiem" to ikona nowych powojennych czasów. „Kociak" jest przedmiotem zachwytu mężczyzn, ale zarazem podmiotem estetycznego buntu, prosto z kart Witaj, smutku Francoise Sagan, pisarki, która debiutowała jako 18-latka i ze swoją obyczajową odwagą oraz zamiłowaniem do szybkich samochodów i niebezpiecznego życia stała się idolką pokolenia młodych kobiet spragnionych, jak pisała przed wojną Virginia Woolf „całego życia".

Lata 50. to epoka tempa. Doskonali się komunikacja, szybko pracują fabryki, także i konfekcyjne, szybko zmieniają się trendy w modzie. Szybsze stają się tańce i szybciej musi wirować spódnica na współczesnej dziewczynie, która nie chce zostawać w tyle. W 1947 roku Dior otwiera swój dom mody. Jego projekty ochrzczono mianem New Look, nowego wyglądu na nowe czasy. Kobiety rezygnują ze strojów które przypominają mundury. Tęskniły za delikatnymi materiałami, frywolnością, beztroską. „Kociak" chce być zalotny, ale ma mniej czasu, żeby zajmować się swoim wyglądem – pochłaniają ją zainteresowania zawodowe. Nie chce po prostu szukać męża. Jest energiczna i przedsiębiorcza, czym często szokuje pokolenie swoich rodziców. „Wamp" z lat 30., który w czasie wojny stał się żołnierzem, teraz zmienia się w „kociaka" – co nie znaczy, że zamierza mniej poważnie podchodzić do swojego życia. Teraz, w przeciwieństwie do lat przedwojennych, które bardzo precyzyjnie określały wygląd i zadania kobiety, ważna jest osobowość, indywidualny styl. Wśród nastolatek popularne stały się także sukienki empirowe, z podwyższonym stanem. Upodabniały je do dziewczynek – stąd nazwa tego stylu – baby doll. Dziewczyny nie chciały jednak zamykać się tylko w elastycznych gorsetach. Grają w tenisa, biegają, tańczą. W dzień zakładają wygodne spodnie na rower, żeby wieczorem przebrać się w sukienkę wieczorową, nawet kiedy mają się spotkać wyłącznie z koleżankami. Nie mają już czasu na siedzenie w domu i strojenie się przed lustrem. To gombrowiczowskie Młodziakówny – zdrowe, buńczuczne, seksowne i niewinne zarazem, z szelmowskim uśmiechem prezentujące „łydkę".

Lata 50. to wybuch kobiecości w modzie – wybuch glamour – czyli przepychu, luksusu, przesady. Ale haute couture nie jest już zarezerwowane dla wąskiej elity. W ciągu zaledwie roku sukienka jaka pojawiała się na wybiegach Paryża, stawała się powszechnym wzorem do naśladowania, dzięki magazynom takim tak Vogue czy Elle, które w 1945 roku – tuż po podpisaniu traktatów pokojowych, rozpoczęło swoją działalność ze słynnym hasłem „Si elle lit elle lit Elle" - „Jeśli ona czyta, czyta właśnie Elle". Magazyn kobiecy stał się czymś w rodzaju uniwersalnego abecadła dla kobiet wszystkich klas. Każda chciała mieć dostęp do mody, każda chciała być tak wyjątkowa jak gwiazdy filmowe, których zdjęcia wycinała z gazet. Bohaterki masowej wyobraźni tamtych lat takie jak Marylin Monroe, Audrey Hepburn czy Elizabeth Taylor nie podążają za modą, ale ją tworzą. Kanony elegancji wyznaczają więc wybory poszczególnych kobiet, które podziwia się nie tylko za dobór poszczególnych elementów stroju, ale także za charakter i siłę przebicia.

„Wspaniałą" modę lat 50. jak i niewiarygodne emocje towarzyszące niezwykłej relacji utalentowanej Rose (Deborah François) i jej ambitnego szefa (Romain Duris) będzie można zobaczyć przedpremierowo już w najbliższy piątek 8 marca w następujących kinach:
• Warszawa - Kino Antropos g. 19:00 i Kino Atlantic g. 19:00
• Wrocław - Kino Nowe Horyzonty g. 20:00
• Łódź - Kino Charlie g. 20:00
• Kraków - Kino Pod Baranami g. 18:45
• Kalisz - Kino Centrum g. 16:00 i 18:00
• Szczecin - Kino Pionier g. 20:20
www.gutekfilm.pl

{jumi [*7]}

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL