Kilka dni temu w sieci pojawił się kolejny teledysk promujący Euro 2012. Ten jest jednak inny niż wszystko to, co widzieliśmy do tej pory. Nie ma tu miejsca na swojskie, wesołe „koko koko". W takt muzyki przypominającej koreańskie filmy propagandowe na stadionową murawę wychodzą piłkarze. Jednak sportowa walka szybko przeradza się w regularną bitwę. Na boisku pojawiają się czołgi, śmigłowce i strzelający do wszystkiego żołnierze. Oprócz tego można zobaczyć wybuchy i komiksowe pokemony. Wszystko w typowej dla azjatyckiego kina konwencji apokalipsy a la Matrix. Kamera unosi się nad stadionem, który otaczają zgliszcza Koloseum, Big Bena i Bramy Brandenburskiej, atakowane przez bombowce i wychodzących z okopów widmowych żołnierzy.
To nie żart, tylko prawdziwy film mający promować transmisję Euro 2012 w Hong Kongu. Wyprodukowała go największa tamtejsza telewizja kablowa – Now TV. Nawet tytuł śpiewanej po kantońsku piosenki „Bitwa na trawie" (lub „Bitewna trawa") daleki jest od głębokich metafor. Nasz region w Chinach wciąż postrzegany jest jako pole nieustającej walki, a Polska nadal kojarzy się z II Wojną Światową, cierpieniem i zniszczeniami.
{jumi [*9]}