Presja na Roberta i polski zespół wydaje się bardzo duża. W mediach mówi się, że mamy najsilniejszą kadrę od lat i nie powinniśmy mieć najmniejszych problemów z awansem z takiej grupy na Euro. Całe szczęście, że zarówno atmosfera w kadrze jak i doping polskich kibiców zdają się pozytywnie oddziaływać na naszą drużynę. Ostatnie mecze reprezentacji Polski też napawają optymizmem. W sparingach przed turniejem pokonaliśmy Słowację, Łotwę i Andorę. W ostatnim z tych meczów pięknym strzałem popisał się właśnie Lewandowski.
Kariera Roberta eksplodowała kiedy przeszedł z Lecha Poznań do Borussi Dortmund, która za polskiego piłkarza zapłaciła 4.5 miliona euro, co wtedy wydawało się ogromną kwotą. Dzisiaj każdy europejski klub za tą sumę w ciemno kupiłby Lewandowskiego. Niestety dla innych, dzięki wspaniałym dwum poprzednim sezonom w Dortmundzie, wartość naszego piłkarza wzrosła kilkukrotnie. Miniony sezon był dla Lewandowskiego i jego klubu fantastyczny. Podopieczni Jurgena Kloppa ustanowili rekord Bundesligi, zdobywając w sezonie 81 punktów, i tym samym obronili tytuł mistrzowski. W całym sezonie ligowym Robert zdobył 22 gole i zaliczył 10 asyst. Dodatkowo poprowadził swój zespół do triumfu w Pucharze Niemiec przeciwko wielkiemu Bayernowi Monachium, gdzie ustrzelił hat-trircka, a jego zespół pewnie ograł Bawarczyków 5:2. Ukoronowaniem wspaniałych występów polskiego zawodnika było ogłoszenie go najlepszym piłkarzem minionego sezonu w Niemczech. Przez wielu ekspertów Robert przymierzany jest do absolutnie najlepszych europejskich klubów, ale sam na razie nie zaprząta sobie tym głowy i, jak twierdzi, chce skupić się na Euro 2012.
Lewandowski zadebiutował w kadrze narodowej 10 września 2008 roku w meczu eliminacji Mistrzostw Świata z San Marino, gdzie ustalił wynik meczu na 2:0. Do tej pory rozegrał 42 spotkania, w których zdobył 14 bramek. Na Mistrzostwach Europy Lewandowski dopiero zadebiutuje, a już ciąży na nim ogromne brzemię. Uważany za lidera polskiej kadry zawodnik, zapytany o to co będzie robił pierwszego lipca odpowiedział, że będzie pił szampana w Kijowie. Tego z całego serca życzymy nie tylko Robertowi, ale i całej polskiej kadrze. Do finału jednak droga daleka, a przed nami pierwszy, niezwykle istotny mecz z Grekami. Za Roberta Lewandowskiego jak i za całą naszą drużynę ściskamy kciuki i życzymy powodzenia.
{jumi [*9]}
