środa, kwiecień 24, 2024
Follow Us
piątek, 20 styczeń 2017 08:49

Szardża: Bazary, wieżowce, muzea, meczety (2) Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Szardża: Bazary, wieżowce, muzea, meczety (2) Fot.: Cezary Rudziński

Pierwszy raz o istnieniu państewka Szardża (Sharjah, od niedawna Ash-Shäriqa – Asz-Szarika, ale w powszechnym użyciu jest nadal jego stara nazwa), wówczas arabskiego szejkanatu na Półwyspie Arabskim nad Zatoką Perską, dowiedziałem się w latach 60. XX w. ze… znaczków pocztowych. Było to jeszcze przed odkryciem w tym regionie świata wielkich złóż ropy naftowej i powstaniem, w 1972 r., Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Dobra luksusowe i zrezygnowane koty

Uchodzący za najlepszy w całych ZEA, z ogromnym wyborem biżuterii i różnych wyrobów z tego szlachetnego kruszcu, kamieni szlachetnych, zegarków, a – trochę na marginesie – także srebra. Pomimo iż są one, podobno, najtańsze, a zarazem najpiękniejsze w całym kraju, w ogromnym ciągu sklepów złotniczych zauważyłem zaledwie kilka osób. Głównie zresztą zwiedzających ten suk turystów. Sprzedawane są na nim również dywany, kilimy i inne tkaniny z wielu krajów, m.in. perskie, afgańskie i wyroby tybetańskie. W drugiej hali natomiast, do której przechodzi się korytarzami na wysokości piętra, drogie markowe ubrania.
A także elektronikę i wiele innych luksusowych artykułów, które są tu podobno tanie ze względu na brak ceł. Drugim znanym i popularnym, przy czym najstarszym, jest Suk Al-Arsah. Rozczarował nas natomiast inny bazar – Birds & Animals Market ( Targ ptaków i zwierząt), na który trafiliśmy kierując się napotkanymi drogowskazami. W dwu halach, z których w jednej sklepiki wychodzą na zewnątrz pod zadaszone przejście, oferowana jest przede wszystkim karma dla ptaków, zwierząt i rybek. Natomiast w drugiej, dłuższej, także kilka gatunków ptaków, ryb i zwierząt domowych. Przede wszystkim leżące smutne, zrezygnowane koty.

City sightseeing Shairjah

Najciekawsze zabytki i miejsca w Szardży można również, podobnie jak w Dubaju, Adżmanie i Abu Zabi, poznać objeżdżając je piętrowym autobusem. A jeżeli kupi się bilet dobowy, to wysiadając i wsiadając do niego w wybranych miejscach nieograniczoną liczbę razy, dokładniej zwiedzać to, na co ma się ochotę. Niestety, zdecydowanie zawyżone ceny skutecznie odstraszają pasażerów i powodują, że jeżdżą one przeważnie niemal puste. Po dwu, do wyboru, trasach: czerwonej i zielonej. Ta pierwsza ma 13 przystanków, prowadzi ze starego centrum, z Al Ittihad Square, po obu brzegach laguny Chalida, następnie trzy przystanki nad Zatoką Perską oraz północnym i wschodnim brzegiem laguny Al Chana (Khan).
A następnie z powrotem ulicami Al Nahda i Al Wahda z postojami m.in. przy Sahara Center oraz centrach handlowych Safeer Mall Sharjah i Sharjah City Centre. Linia zielona natomiast, z przystankami od nr 15 do 20, z tego samego Al Ittihad Square prowadzi także najpierw wzdłuż Khalid Lagoon obok Centralnego Suku, Targu Rybnego, Fortu Al-Hisn, Muzeum Cywilizacji Islamu i hotelu Radisson Blue Resort oraz stojącego obok niego nowego, dużego meczetu. A następnie obok oddalonych od starego centrum Cultural Square, muzeów: Archeologicznego i Nauki, a w drodze powrotnej – podobnie jak linia czerwona, również zielona wraca do punktu startu inną trasą – obok centrów handlowych: Złota i Mega Mall oraz Mahattah Museum.

Najlepiej pieszo

Starą część Szardży najlepiej jednak poznawać pieszo. Zwłaszcza jak się ma mocne nogi, wygodne sandały i jest odpornym na upały. Ale to naprawdę niewielkie odległości, a efekty zwiedzania są najlepsze. Można zobaczyć, przynajmniej z zewnątrz, liczne meczetu. Z podobno już ponad 600 (!) wybudowanych w Szardży, zaledwie tylko trzy dostępne są dla innowierców. Ale na żaden otwarty nie trafiłem. Szkoda, bo wielki Króla Faisala w pobliżu jednego z parków centrum, jest podobno bardzo ciekawy. Zaś meczet Al-Noor koło laguny, wzniesiony w 2005 roku, stanowi nawet miejscową perłę architektury.

 


Jego architektowi za wzór posłużył bowiem jeden z najpiękniejszych meczetów Stambułu – dzieło wielkiego architekta Mimara Sinana. I podobnie jak jego XVI-wieczny wzór nad Bosforem, także Al-Noor dostępny jest dla nie-muzułmanów. Efektowny jest również nowy przy Waterfront. Z tutejszych meczetów najbardziej podoba mi się jednak najstarszy, a na pewno jeden z najstarszych, wzniesiony w roku 1861 roku według wzorów perskich. Z frontonem i częściowo minaretami ozdobionymi przepięknymi płytkami majolikowymi. Stoi on na nabrzeżu kanału łączącego lagunę Chalida z Zatoką Perską.

Nowe oblicze starej osady

Niestety jest absolutnie niedostępny dla „niewiernych”. Nie pozwolono mi nawet stanąć przed progiem, aby zajrzeć do wnętrza. Część starej Szardży w jego okolicy zmieniła się bardzo od mojego poprzedniego tu pobytu. Vis a vis „perskiego” meczetu był stary port dla statków i łodzi handlowych, przy nim tradycyjny suk. Można było obserwować jak dokerzy znoszą na plecach worki i skrzynie, a na suku obejrzeć, lub kupić wiele tradycyjnych artykułów. Dawne portowe nabrzeże zamieniono w tym miejscu w strefę spacerową. Zbudowano nowy suk, lub tak go zmieniono, że jest nie do poznania nawet na zdjęciach, które zrobiłem tu przed laty.
Oferuje on zresztą głównie pamiątki dla turystów. Pobliską starą część handlowo – portowej osady Szardża zamieniono w obszar Fundacji Sztuki. A – i to był świetny pomysł – parterowe domki służą obecnie jako międzynarodowy hostel młodzieżowy U.A.E. Youth Hotel Association. W pobliżu zbudowano nowoczesne Muzeum Sztuki, jest też wiele innych ciekawych miejsc i obiektów do zobaczenia. Przy czym, jak ktoś ma niewiele czasu, to poznawanie najważniejszych w Szardży może ograniczyć do jednodniowego wypadu do niej z Dubaju. Zdąży nawet „zaliczyć” Muzea: Cywilizacji Islamu, Sztuki, fort Al-Hisn oraz, gdy kondycja dopisze, większość obiektów i miejsc, którym poświęciłem tę relację.

a