Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 11 czerwiec 2012 14:21

Kambodża - wielkie imperium Khmerów Wyróżniony

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Kambodża - wielkie imperium Khmerów fot. Cezary Rudziński

Gdy w 802 roku n.e. Dżajawarman II ogłaszał na szczycie Phnom Kulen w Świętych Górach powstanie zjednoczonego królestwa Khmerów a siebie królem – bogiem, nie przewidywał chyba, że daje początek przyszłemu imperium, które przez kilka wieków będzie jedną z potęg ówczesnego świata.

W szczycie rozwoju za panowania króla Dżajawarmana VII imperium obejmowało nie tylko ziemie obecnej Kambodży, ale również Laosu, Tajlandii, Wietnamu, część Birmy oraz Półwyspu Malajskiego.
Na stolicę pierwszego królestwa wybrano „miejsce, w którym mieszka Hari – Hara", hinduistyczne bóstwo łączące atrybuty bogów Wisznu i Sziwy. I taką nazwę: Hariharalaja, otrzymało miasto. Oddalone obecnie o kilkanaście kilometrów od późniejszej, młodszej o wiek, sławnej średniowiecznej stolicy Imperium Khmerów, Angkor oraz również kilkanaście kilometrów na wschód od współcześnie głównego miasta regionu, Siem Reap. Zbudowany z drewna pałac, domy mieszkalne i inne obiekty świeckie tamtejszej stolicy nie przetrwały do naszych czasów. Pochłonęła je dżungla.
Zachowały się natomiast, i to w niezłym stanie, ruiny części jej kamiennych świątyń. Najstarszy zespół – Roulos znajduje się w obecnym Parku Archeologicznym Angkor. Pochodzą one z czasów rządów wnuka Dżajawarmana II, króla Indrawarmana I, a także jego następcy, Jasowarmana I, który stolicę przeniósł do Angkoru. W zespole świątynnym Roulos znajdują się obecnie ruiny siedmiu świątyń, przy czym obok jednej z nich czynny jest mały klasztor i szkoła dla młodych mnichów. Za najważniejsze i najlepiej zachowane uważane są trzy.
Najstarszą, zbudowaną przez Indravarmana I w 879 roku, jest świątynia Preah Ko – Świętego Byka, poświęcona bogu Sziwie. Jest ona zarazem pierwszą, klasyczną budowlą khmerską. Jej nazwa pochodzi od znajdujących się tu trzech posągów świętego byka Nandu. Miejsce to miało ogromne znaczenie, gdyż właśnie w nim założony został Indratataka – Staw Indry, który zapoczątkował ogromny khmerski program melioracyjny: gromadzenia wody na okresy suszy oraz budowy architektury wodnej.

{gallery}7851{/gallery}
Obecnie głównymi obiektami tego sanktuarium jest sześć ceglanych świątyń - prasatów nakrytych stożkowatymi, 5-poziomowymi piramidami. Trzy z nich, większe, poświęcone są królom. Natomiast trzy wieże świątynne stojące po stronie zachodniej, poświęcone są królowym. Wszystkie ozdobione są kamiennymi i gipsowymi dekoracjami. Również kamienne, bogato zdobione m.in. groteskowymi maskami bogini Kali, wizerunkami demonów, człowieka – ptaka Garudy, girlandami kwiatów, są portale drzwi do tych świątyń.
Najważniejszą, a zarazem największą budowlą zespołu świątyń Roluos jest Bakong. Jest to pierwsza khmerska kamienna świątynia hinduistyczna, a zarazem oficjalne miejsce kultu w mieście Hariharlaya. Poświęcona została bogu Sziwie. Przy czym zbudowano ją na specjalnie w tym celu usypanym wzgórzu świątynnym odległym o około 500 metrów od świątyni Preah Ko – Świętego Byka i otoczona 800-metrowej długości fosą oraz murami obronnymi. Stała się ona prototypem khmerskich wzgórz świątynnych symbolizujących mityczną górę Meru.
Otoczona jest przez dżunglę, a na jej terenie jest dużo soczystej roślinności. Robi ona ogromne wrażenie i to od samego wejścia. Droga na świątynne wzgórze prowadzi przez groblę, która w dalekiej przeszłości była zarazem głównym traktem miasta. Od strony przylegającej do niej fosy oddzielają ją kamienne bariery w kształcie węży naga z siedmioma głowami każdy. I one weszły później na stałe do klasycznej architektury khmerskiej. Pierwszy, zewnętrzny pas kamiennych murów ma kształt prostokąta. Przekracza się go przez budowlę nadbramną zbudowaną na planie krzyża.


Po prawej stronie dostrzegam skryte w zieleni i wśród palm rosnących nad fosą grupę budynków. W jednym z nich mieści się buddyjski klasztor. Dalej droga prowadzi do stóp świątynnego wzgórza, między dwiema kaplicami oraz podłużnymi budynkami po bokach. Budowli i ich ruin na tym dosyć rozległym terenie jest więcej.
Pokonuję kolejne schody, bramy, platformy, aby znaleźć się pod murami masywnej świątyni. Pięciopoziomową kamienną piramidę otoczono kilkoma wieżami zbudowanymi z cegieł i piaskowca. Wchodzę aż na szczyt, do wnętrza głównej wieży świetyni zakończonej stożkowatą kopułą. Powoli oglądam niezliczone, niektóre wspaniale zachowane rzeźby, płaskorzeźby i dekoracje wykute w kamieniu.
Z górnego tarasu, na którym wznosi się ta wieża, roztacza się panorama na otaczającą zespół świątynny dżunglę oraz najbliższą okolicę. Widzę wiele zrujnowanych budowli. Fotografuję trójkę miejscowych dzieciaków siedzących na murku otaczającym ten taras i kamiennego słonia naturalnej wielkości, chociaż z odtrąconą trąbą.
Przypadkowo trafiam w jednym z pomieszczeń na współczesne miejsce kultu. Jest to ustawiony pod kamienną ścianą ołtarz z dwoma dosyć kiczowatymi posągami siedzącego Buddy oraz metalowymi kwiatami i roślinami przed nimi. Dla mnie jest to jakiś dysonans, zgrzyt w tym zabytkowym, pięknym i ciekawym obiekcie.
W zespole siedmiu średniowiecznych budowli khmerskich Roluos jest jeszcze jedna ciekawa świątynia – Lolei. Najmniejsza, a zarazem ostatnia zbudowana w mieście Hariharalaya w roku 889, tuż przed przeniesieniem stolicy Państwa Khmerów do Angkoru. Król Jasowarman I poświęcił ją w 893 roku swojemu ojcu Indrawarmanowi I. Świątynię wzniesiono zaledwie 600 metrów na północ od Bakongu i w pobliżu świątyni Preah Ko. Dojeżdżam do niej drogą prowadzącą przez groble. W pobliżu jej ruin znajduje się mały współczesny klasztor buddyjski i szkoła dla młodych mnichów.


Tutejsze, stojące obok siebie na niezbyt wysokim tarasie ceglane świątynne wieże, czteropoziomowe piramidy – prasaty są bardzo podobne do znajdujących się w pobliskiej świątyni Preah Ko, Świętego Byka. Ale zachowane w znacznie gorszym stanie. Z pierwotnie zaplanowanych sześciu, zbudowano ich tu tylko cztery. Przy czym mury najmniej zrujnowanych podparte są drewnianymi belkami lub częściowo otoczone rusztowaniami. Dobrze natomiast upływ 10 wieków zniosły wykute w różowym piaskowcu figury strażniczek i strażników świątyni na ładnie dekorowanym tle, wstawione w nisze w murach wież.
Zespół architektoniczny Lolei zasługuje na uwagę jednak przede wszystkim dlatego, że jest najstarszym przykładem świątyni wzniesionej na sztucznej wyspie. Otoczono ją kanałem o bokach 90 x 80 metrów, zbierającym wodę deszczową. Mamy więc tu przykład wynalezionego przez Khmerów systemu gromadzenia wody, a następnie rozprowadzania na pola w porze suchej. A to stało się głównym źródłem późniejszej potęgi khmerskiego imperium.

{jumi [*6]}

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL