wtorek, kwiecień 16, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/11405.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/11405
sobota, 12 styczeń 2013 16:53

Uherské Hradište, perła morawskiej Słowacji Wyróżniony

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Uherské Hradište, perła morawskiej Słowacji Fot.: Cezary Rudziński

Nazwa Slovacko jeżeli kojarzy się z czymś Polakom, to chyba tylko ze Słowacją z którą ten region Republiki Czeskiej łączy tylko... granica państwowa.

O Morawskiej Słowacji raczej nie słyszeli, chociaż na jej terenie polowali już łowcy mamutów, a ludzie prehistoryczni tworzyli dzieła sztuki, o czym świadczy Věstomicka Wenus – rzeźba kobiety z wypalanej gliny znaleziona w Věstomicach. Walczyli tu Germanie – grób jednego z ich wojowników odkryli archeolodzy, podobnie jak resztki obozu Rzymian.
Ziemie te wchodziły w skład wczesnofeudalnego (IX w.) słowiańskiego Państwa Wielkomorawskiego w którym m.in. działali „apostołowie Słowian" święci Cyryl i Metody. Współcześnie region ten w kraju (województwie) południowomorawskim słynie z folkloru, bogato zdobionych strojów i zachowanych tradycji ludowych, muzyki cymbałowej oraz dobrego wina, a także zabytkowych zamków, m.in. Buchlovice, Lednice, Valtice oraz historycznych miast i wsi.

 

Przemysł Otokar II

Jednym z nich jest 25-tysięczne Uherskě Hradiště tj. Węgierskie Grodzisko, urocze, o bogatej historii i pełne zabytków miasto jakoś niedostrzegane przez, chyba większość, autorów polskich przewodników po Czechach. Jego nazwa ma tyle wspólnego z Węgrami, że zainspirował ją pobliski Uherský Brod (w tłumaczeniu Węgierski Bród), nazywany pierwotnie „Brod při hranicich uherských", czyli Bród przy granicy z Węgrami. Nazwą tego państwa obejmowano również ziemie słowackie wchodzące przez blisko 10 wieków w skład węgierskiego królestwa.
Miasto Uherské Hradište założył król Przemysł Otokar II spełniając prośbę opata Hartliba z pobliskiego klasztoru cystersów w Velehradzie. A stało się to dokładnie 15 października 1257 roku. Lokalizacja była znakomita. W naturalnym centrum Slovacka, na wyspie na rzece Morawie, na której było tylko kilka rybackich chatek, ale w miejscu przecinania się historycznych szlaków handlowych morawskiego odcinka Bursztynowego szlaku Kraków – Morawy – Wiedeń z północy na południe oraz Szlaku Węgierskiego ze wschodu na zachód.
Z badań archeologicznych wynika, że w miejscu tym w VIII-IX w. powstał na tej, oraz dwu sąsiednich wyspach na rzece Morawie, system umocnień. Bezludne wówczas wyspy zasiedlili Słowianie, stworzyli regionalny ośrodek władzy, rzemiosła, handlu oraz ówczesnej religii i kultury. Zbudowane na nich w XIII w. miasto początkowo nazywano Nový Velehrad, później Hradiště nad Moravou, a w 1587 pojawiła się jego obecna nazwa.

{gallery}11405{/gallery}

 

Graniczna twierdza

W połowie XX w. próbowano zmienić ją na Slovácké Hradiště, bo tę „węgierskość" władze uznały za archaiczną, ale mieszkańcy zaprotestowali i zostało po staremu. Miasto, które na mocy wspomnianej już decyzji lokalizacyjnej stało się własnością welehradzkiego klasztoru, z – dodam, dobrze wypełnianym – zadaniem bronienia go, a zarazem granicą kraju. W całej jego historii tylko raz, w 1742 roku, został zdobyty przez Prusaków. Obok rozwijało się Stare Miasto i Kunovice, z którymi Uherské Hradiště tworzy obecnie 23-tysięczną aglomerację.
W ciągu wieków zmieniał się nurt Morawy, zasypano wąski strumyk Splávek, który oddzielał dwie wyspy tworząc ulicę Na Splávku. Obecnie miasto leży na lewym brzegu rzeki. Ma dwa stare place – w przeszłości centra osad na tych wyspach i sporo ciekawych zabytków. Najstarszą, a zarazem najlepiej zachowaną historyczną budowlą miasta, jest Stary Ratusz z rodowodem od 1296 roku. Wówczas to na siedzibę władz miasta połączono dwa domy mieszczańskie. Starszy jeszcze gotycki, młodszy już renesansowy, później z elementami baroku, były zresztą przebudowywane na przełomie XV i XVI w., a następnie w XVIII i XIX wiekach.
Stary Ratusz pełnił swoją rolę do lat 20. XIX w. – czasu wybudowania nowego na obecnym placu Masaryka. Wieża „Staré Radnice" (ratusza) pochylona jest o kilka stopni nad ulicą. Nazywana jest „Słowacką Pizą" nie tylko ze względu na jej odchylenie od pionu, ale przede wszystkim na fakt, że technikę jej wznoszenia na drewnianych słupach wbijanych w rzeczne piaski zapożyczono z lagun Wenecji. Budowanie domów na wstawianych pod ich fundamenty pniach dębów, smreków czy sosen, było tu dosyć powszechne i zajmowali się tym rzemieślnicy budujący łodzie.

 

Spuścizna wieków

Również drewniane były początkowo umocnienia Grodziska. Dopiero od połowy XIV w. zastępowano je kamiennymi, z wieżami i bramami. Do naszych czasów dotrwały tylko ich fragmenty oraz brama Spalona (Shořela), nazywana obecnie Matyášova (Mateusza). Ma tak niskie przejście, że każdy wchodzący przez nią musiał i musi nadal pochylić głowę. Tutejszą twierdzę zlikwidowano dopiero w roku 1778. Do najstarszych budynków miejskich zaliczana jest również dawna kaplica św. Elżbiety. W przeszłości służyła też jako gospoda i magazyn, a po gruntownej przebudowie w 1995 roku mieści się w niej apteka.
Stary rodowód, bo również z XIII w. ma kościół p.w. Wniebowzięcia Panny Marii. Ówczesna fara p.w. Panny Marii została zniszczona pod koniec wojny Trzydziestoletniej. W XVIII w. wzniesiono na jej miejscu obecną świątynię, ale kościołem parafialnym – farą jest były kościół klasztorny jezuitów zbudowany wraz z gmachem kolegium oraz teatrem z salą widowiskową w latach 1670-1685 według projektu architekta Jana Dominika Orsiego. Dosyć niezwykła jest tematyka obrazu w ołtarzu głównym tej świątyni. Przedstawia bowiem scenę chrztu indyjskiego księcia przez św. Franciszka Ksawerego.
Namalował go w 1689 roku Jan Jiři Heinsch. Do najcenniejszych zaliczane są również barokowe obrazy Ignaca Raaba i rzeźby Ondřeja Schweigla, znajdujące się w bocznych kaplicach. Także ten kościół, podobnie jak Stary Ratusz i parę innych zabytkowych budowli wzniesiono na drewnianych palach wbitych w piasek. Badania przeprowadzone w połowie XX w. wykazały, że są one nadal w znakomitym stanie. W przeszłości w mieście był także drugi klasztor – franciszkanów, założony w roku 1490. Poklasztorny gmach zajmuje obecnie archiwum powiatowe, a szczególnie cenny w nim jest refektarz.

 

Budowle sakralne i świeckie

Zabytków jest tu oczywiście więcej. Wspomnę jeszcze o barokowej kaplicy św. Sebastiana z roku 1715, zbudowanej w podziękowaniu Opatrzności za uratowanie miasta od epidemii moru i barokowym słupie morowym stojącym na placu Mariańskim. Trudno pominąć również barokową Aptekę Pod Złotą Koroną (Lékarna U zlaté koruny), która była nią już w końcu XVII w. W drugiej ćwierci następnego stulecia stojące na tym miejscu dwa domy mieszczańskie gruntownie przebudowano. Pod koniec XIX w. ozdobiono je pseudorenesansową fasadą, ale wewnątrz zachowały się niektóre, nawet najstarsze fragmenty budowli.
Skoro o zabytkowych domach mowa, trudno nie wspomnieć chociażby o renesansowym „Pod Słońcem" (Dům U Slunce) z 1578 r., który w przeszłości był magazynem soli, czy barokowym „Pod Sową" (Dům U Sovy), którego nazwa pochodzi jednak dopiero z lat 20. XX w. Zwiedzając Uherské Hradiště nie sposób nie zauważyć przynajmniej dwu tutejszych pomników: pedagoga Jana Amosa Komenskiego (1592-1670), który, jak wiadomo, część życia spędził w naszym Lesznie Wielkopolskim oraz I prezydenta Czechosłowacji Tomasza Garrigue Masaryka (1850-1937). Do zabytków zaliczane są także gmachy pierwszego czeskiego gimnazjum oraz synagogi – oba z roku 1875.
Z bogatej przeszłości miasta moją uwagę zwróciły trzy fakty. To tu rozpoczął swoją działalność szewc Antonin Baťa starszy, zakładając z synami Antoninem i Tomaszem pracownię, która rozrosła się w fabryczkę obuwia. Dopiero pożar miasta w 1894 roku oraz bankructwo wiedeńskiego dłużnika zmusiły ich do przeniesienia się do Zlinu i założenia tam nowej firmy, która, jak wiadomo, stała się pierwszą światową potęgą w tej branży i funkcjonuje także obecnie. Drugim faktem, o którym można znaleźć trochę interesujących danych, był tutejszy antyhitlerowski ruch oporu, rzadki przecież w Protektoracie Czech i Moraw.

 

Żyd? Płać za wstęp do miasta!

Pierwszą podziemną organizację Obrana národa założył były legionista (mowa oczywiście o Legionach Czechosłowackich utworzonych w 1914 roku) Franiek Šierka. Gestapo zlikwidowało ją w dwu rzutach w 1940 i 1941 r. Nawiązała do niej nowa grupa konspiratorów z inicjatywy czechosłowackiego rządu na uchodźstwie w Wielkiej Brytanii i odegrała istotną rolę w operacji Karbon. Niepokorny duch tutejszych mieszkańców ujawnił się również po Lutym 1948 r – komunistycznym puczu. Świadczą o tym m.in. ofiary stalinowskiej bezpieki męczone w tutejszym więzieniu, wcześniej wykorzystywanym w tym samym celu przez gestapo. W listopadzie 1898 roku miasto wzięło udział w „aksamitnej rewolucji".
Bardzo ciekawe i złożone były również losy tutejszej społeczności żydowskiej. Osiedlała się ona w mieście już na pewno w I połowie XIV w. o czym świadczy fakt, że w roku 1342 była w nim ulica Żydowska, a w okresie wojen husyckich Żydzi mieli własny cmentarz za bramą Staromiejską. Po raz pierwszy wygnano ich z miasta w 1514 roku. Przenieśli się więc do okolicznych miejscowości. Do Grodziska wstęp mieli tylko w dni jarmarków, ale musieli za to płacić po 7 krajcarów. Później zakaz wstępu dla nich ograniczony został tylko do niedziel i dni świątecznych. Opłata za każdorazowe wejście wzrosła jednak do 17 krajcarów.
Dopiero po Wiośnie Ludów 1848 r. Żydzi mogli ponownie osiedlać się w mieście. Ich wspólnota składała się wówczas z 17 rodzin – łącznie 67 osób. Później było ich na tyle więcej, że w 1875 r. zbudowali okazałą synagogę w stylu pseudomauretańskim. Po wojnie umieszczono w niej bibliotekę miejską, już bowiem 7 października 1939 roku Niemcy sporządzili listę 325 mieszkających tu Żydów, których następnie wywieźli do obozu koncentracyjnego w Terezinie. Kirkut – żydowski cmentarz – zniszczyli transporterem wojskowym. Jest więc w tym mieście co zobaczyć, poznać, a także smacznie zjeść i wypić oraz wygodnie przenocować.

{jumi [*6]}

 

a