wtorek, kwiecień 23, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/24261.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/24261
środa, 20 lipiec 2016 00:00

Zamek Bečov i relikwiarz św. Maura Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Zamek Bečov i relikwiarz św. Maura Fot.: Cezary Rudziński

Na wysokiej skalnej skarpie nad rzeką Ciepłą (Tepla), 20 km od Karlowych Warów, stoi duży zamek, a ściślej kompleks dwu zamków i jednego pałacu zbudowanych w różnych okresach. U jego podnóża leży niewielkie miasteczko Bečov, dawne podgrodzie.

Tradycyjnie z rynkiem, ratuszem, farą oraz przeważnie jednopiętrowymi domami o kamiennych podstawach. Najstarsze jeszcze z gotyckim rodowodem, ale później, po niszczycielskich pożarach, zwłaszcza w latach 1621 i 1760, przebudowywane lub odbudowywane w aktualnych wówczas stylach.

Typowe stare miasteczko

Pierwszy kościół farny p.w. św. Jerzego zbudowany w XV w na miejscu wczesnośredniowiecznego urzędu celnego, nie zachował się. Odbudowano go po pożarze w 1621 r., ale w następnym wielkim w 1760 r. spłonął całkowicie. W latach 1763-1767 wzniesiono więc na jego miejscu nowy według planu miejscowego budowniczego Franza Popperlego. W późno barokowym stylu z zewnątrz i rokokowym wnętrzem. Zmodernizowano go w 1834 r., zaś w 1885 r. dobudowano do niego strzelistą wieżę. W 1926 świątynię otoczono dekoracyjnym ogrodzeniem wykonanym przez miejscowego kowala artystycznego Zőrklera.
W rynku dominuje barokowy gmach ratusza. Również on zbudowany został na miejscu starszego, po pożarze w 1760 r., według planów Jozefa Moika i Norberta Heydla. Obecny wygląd otrzymał zaś w 1898 roku. Do ratusza przylega masywny gmach byłego sądu, w którym współcześnie mieszczą się muzea: motocykli i rowerów oraz zabawek. Po środku rynku stoi słup morowy z posągiem Niepokalanej Panny Marii wzniesiony w 1680 r., z herbem ówczesnych właścicieli zamku i miasta, Questenbergów. Po drugiej stronie rzeki, przy szosie do Karlowych Warów i Mariańskich Łaźni, obejrzeć warto jeszcze masywny budynek Starej Poczty z mansardowym dachem, z końca XVIII w., z dawnym zajazdem.

Zniszczone ślady

I to już właściwie wszystko. Z dawnego żydowskiego getta, z tradycjami od XIV w. nie zachowało się praktycznie nic. A była to dzielnica przylegająca do rynku, z trzema bramami, z których jedna stanowi obecnie fragment domu nr 19. Była tam oczywiście również synagoga oraz mykwa (rytualna łaźnia). Zaś kirkut (cmentarz), o którym pierwsza pisana wzmianka pochodzi z 1662 roku, położony był na południowy zachód od miasta. Wszystko zniszczyli Niemcy po przyłączeniu miasteczka w 1938 r. do III Rzeszy w ramach tzw. Sudetenlandu – Kraju Sudeckiego.
Ocalał tylko jeden nagrobek barokowy i dwa klasycystyczne, przeniesione na zamek. I prawdę powiedziawszy tylko Bečovski zamek, a zwłaszcza znajdujący się w nim relikwiarz św. Maura, jest magnesem przyciągającym tutaj dziesiątki tysięcy turystów. Jest to jeden z większych oraz najlepiej zachowanych czeskich kompleksów zamkowych. Pierwszy zamek, gotycki, który dotrwał do naszych czasów, zbudowano tu w I połowie XIV w. ze względu na dogodne miejsce do pobierania ceł. Pełnił on też rolę regionalnej strażnicy, gdyż w pobliżu w paru miejscach wydobywano wówczas srebro.

Dzieje zamkowego kompleksu

W XV – XVI w., gdy jego właścicielami stal się ród Pluhów z Rabštejna, służył tylko za magazyn i jako pomieszczenie gospodarcze. Nie był więc przebudowywany. Obok wznieśli oni, a ściślej dobudowali do niego, w I ćwierci XVI w. renesansowy pałac. Dostępu do całości broniła potężna wieża na planie koła, zburzona jednak w roku 1623, a jej podstawa wykorzystana jako taras widokowy. Podczas wojny trzydziestoletniej (1618-1648) zamek i pałac ograbili Szwedzi. Zaś ówczesny komendant zamku Jan Lacrona wybudował nad fosą od strony miasta basztę.

{gallery}24261{/gallery}
Nowy właściciel zamku i miasteczka, Dominik Ondřej z Kounic, wybudował w latach 1750-1753 nowy zamek, tym razem barokowy. Nie niszcząc poprzednich, a jedynie wykorzystując renesansowy portal w bramie wjazdowej. Prowadził do niej most pierwotnie zwodzony, obecnie stały. Zdobią go kamienne posągi św. Jana Nepomucena i jezuity Jana de Gotto z roku 1753. Zamek barokowy jest największą częścią tego zespołu, a jego dominantę stanowi narożna wieża na planie ośmioboku. Mieści się w niej zamkowa kaplica, sale reprezentacyjne oraz biblioteka. W roku 1861 przebudowano tę kaplicę, a w latach 1861 –1875 architekci Josef Zitka i Josef Mocker dokonali ostatnich zmian we wnętrzach tego zamku.

Zwiedzanie tylko z przewodnikiem

Zamek otaczają tarasy z ogrodami z II połowy XIX w. Pod nimi znajdują się zaś rozległe piwnice byłego browaru z XVIII w. Do zwiedzania, tylko z przewodnikiem, udostępniona jest tylko część barokowego zamku. I to jedną z czterech wybranych tras, z których dwie mają charakter edukacyjny dla dzieci i młodzieży. Trasa: Zamkowe Wnętrza prowadzi przez sale i inne pomieszczenia w których eksponowane są meble, dzieła sztuki, gobeliny, wyroby rzemiosła artystycznego oraz inne ruchomości z XIX w., z czasów ostatnich, belgijskich właścicieli zamku, rodu Beaufort – Spontin.
Szczególnie warte uwagi są cztery gabinety: Grafiki, Czerwony, Gobelinów i Hiszpański. Ponadto bogata biblioteka oraz kaplica św. Piotra. Największym tutejszym hitem jest jednak Trasa Relikwiarza św. Maura. Jednego z najcenniejszych zabytków zarazem artystycznych jak i historycznych w całych Czechach. Uważanego za „Nr 2" po królewskich regaliach, zaś bezkonkurencyjnego, jeżeli chodzi o romańska sztukę złotniczą. Szczegółowo prezentowana jest historia tego zabytku, jego odnalezienia i rekonstrukcji. A przy okazji umieszczono ekspozycję innych starych i oryginalnych relikwiarzy.

Ośmiu świętych Maurów...

Dodam, że historia tego świętego, a zwłaszcza losy jego szczątków i odkrycia na zamku w Bečovie relikwiarza, jest nie tylko szalenie ciekawa, lecz wręcz sensacyjna. Pierwsze pytanie dotyczy tego, szczątki którego z ośmiu znanych świętych Maurów spoczywają w tym relikwiarzu. Tylu przynajmniej udało mi się znaleźć w źródłach. Od męczennika rzymskiego z czasów cesarza Numeriana, tj. † ok. roku 284, po biskupa Peczu (Pécs), † ok. 1070 r. i eremity z Huy w Belgii, dat życia którego nie znalazłem.
Pytanie nie bezzasadne, gdyż w jednym ze źródeł czeskich poświęconych temu relikwiarzowi, przeczytałem: „O św. Maurze wiemy tylko tyle, że był księdzem, który ochrzcił kilkadziesiąt osób i wraz z nimi został zamordowany w 1 lub 3 wieku naszej ery." Takie bzdury spotyka się jednak rzadko. W rzeczywistości co tego, szczątki którego św. Maura znajdują się w tym relikwiarzu, nie ma żadnych wątpliwości, a ich losy są dobrze udokumentowane. Chodzi o najsławniejszego, pierwszego ucznia św. Benedykta, który żył w latach 512-584.

... i ten najważniejszy

Był synem rzymskiego senatora Eutychiusza, oddanym w wieku 12 lat św. Benedyktowi do klasztoru w Subiaco na wychowanie. Wiadomo, że pomagał temu świętemu z zakładaniu klasztoru na Monte Cassino. Według legend słynął z cudownego uratowania życia św. Placydowi oraz niezwykłych uzdrowień. W 543 r. ruszył do Galii i – pomijając szczegóły – osiadł w klasztorze Glanefeuil (Saint-Maur-sur-Loire) nad Loarą w obecnej Francji, gdzie zmarł 15 stycznia 583 r. Do trumny włożono mu pergamin z imieniem, data przybycia do Galii.
Dokument ten znaleziono w 845 r. podczas przenoszenia na rozkaz opata Gauslena szczątków świętego do żelaznej trumny. Wobec zagrożenia przez normańskich najeźdźców, za opata Odo trumnę przewieziono do zamku nad Saoną w Burgundii. A następnie na zaproszenie króla Karola II Łysego do klasztoru św. Piotra w Fosy pod Paryżem, gdzie jego grób stał się miejscem pielgrzymek ze względu na rzekome cudowne uzdrowienia. W 1535 r. nastąpiła sekularyzacja tego opactwa, relikwie św. Maura przeniesiono więc do opactwa Saint–Germaine–de–Pres w Paryżu zniszczonego podczas Wielkiej Rewolucji Francuskiej.

Losy relikwii

Zapewne znacznie wcześniej zaczęto dzielić jego szczątki na relikwie. Posiadaniem głowy, a przynajmniej części czaszki, szczyciła się Kolonia i klasztor benedyktyński w Susa w Piemoncie. Pod koniec XI wieku ramię tego świętego trafiło w srebrnej kapsule do klasztoru na Monte Cassino. Fragment jego ramienia znajdował się również w kościele św. Jana w Buterze na Sycylii. Żebro św. Maura przywiózł do Pragi cesarz Karol IV. Inne relikwie św. Maura posiadał biskup Cambrai, Gerard de Rumigny i umieścił je, wraz z relikwiami św. Jana Chrzciciela, w kościele św. Jana w belgijskim mieście Florennes. I to od nich rozpoczyna się historia relikwiarza z Bečova.
Wykonano go, jako złoty, w I połowie XIII w. i w nim złożono relikwie obu świętych, dołączając od nich później również fragmenty szczątków św. św. Tymoteusza i Apolinarego. Po rewolucji francuskiej klasztor ten został zburzony, a uszkodzony relikwiarz trafił do innego kościoła w tym mieście. W 1838 r. od rady kościelnej kupił go za 2500 franków Alfred de Beaufort – Spontin. W połowie XIX w. polecił relikwiarz odrestaurować, płacąc za to 3 tys. franków. W 1888 r. wystawiono go w Brukseli, a w roku następnym właściciel przeniósł do swojego zamku w Bečove nad Teplou.

Tajemnicza oferta z USA

Gdzie przechowywany był do końca II wojny światowej, a ściślej po dziś dzień. Chociaż to historia miejscami sensacyjna. Ród Beaufortów – Spontinów podczas okupacji niemieckiej kolaborował z hitlerowcami. Gdy zbliżał się front, musieli uciekać. Zabrali ze sobą co się dało z cenności, ale relikwiarz ukryli pod posadzką zamkowej kaplicy. Po wojnie zamek został upaństwowiony. I przez 40 lat nikt o relikwiarzu nie słyszał. Dopiero w roku 1984 z władzami czeskimi skontaktował się obywatel USA Danny Douglas proponując – szczegóły pomijam – 250 tys.$ za bliżej nieokreśloną „historyczną pamiątkę" ukrytą w Czechach.
Sprawą zainteresowali się czescy kryminolodzy, w archiwach znaleźli zdjęcie oraz opis relikwiarza znajdującego się na zamku w Bečove. I 4 listopada 1985 r. rozpoczęli jego poszukiwania uwieńczone sukcesem już następnego dnia. Znalezisko, w nienajlepszym stanie, przekazali w celach badawczych ekspertom – muzealnikom. A ci stwierdzili jego niezwykłą wartość historyczną, artystyczną i materialną. Relikwiarz wymagali jednak kapitalnej renowacji, którą przeprowadzono w latach 1991-2002, kiedy to został udostępniony zwiedzającym muzeum.

Czeski skarb narodowy

W międzyczasie, w roku 1995, wpisany on został na listę czeskich narodowych pamiątek kulturalnych. Podczas renowacji relikwiarz rozebrano, usunięto „obce" uzupełnienia dokonane w trakcie poprzednich remontów. Szlachetne kamienie wyjęto ze opraw, wyczyszczono i ponownie wstawiono. Spróchniałe dębowe deski zastąpiono orzechowymi. Wykonano badania DNA szczątków znajdujących się w relikwiarzu, co pozwoliło ustalić, że należą one do 3 ludzi oraz – ząb – małego dziecka. Wewnątrz znaleziono również fragmenty tkanin i skóry. Zrobiono odlewy i kopie wszelkich zdobień relikwiarza itp.
Dokumentując całą tę pracę. Możliwość obejrzenia odrestaurowanego relikwiarza w specjalnym skarbcu, oczywiście z absolutnym zakazem fotografowania, poprzedza obejrzenie miejsca w kaplicy, gdzie go odnaleziono, a także zapoznania się z procesem renowacji. W szklanej gablocie wystawiona jest spróchniała drewniana część relikwiarza o rozmiarach 140x42 cm i 65 cm wysokości szczytu spadzistego wieka. W innych miejscach, już bez gablot, drewnianą replikę odnowionego z umocowanymi na niej pozłacanymi rzeźbami – postaciami 12 apostołów – po 6 na każdej ze ścian bocznych.

Eksponat w skarbcu

Ponadto na spadzistej jak dach pokrywie medalionami ze scenami z życia św. Jana Chrzciciela i św. Tymoteusza. Oraz umieszczonymi na obu płaszczyznach czołowych 25 cm wysokości rzeźbami św. Maura i Jezusa Chrystusa. Pozostałe elementy dekoracyjne, a pokryta nimi, z pozłacanego srebra, z drogocennymi kamieniami i gemami, jest cała powierzchnia relikwiarza. Przy czym najstarsze gemy, antyczne, pochodzą z I i II wieku. Były więc użyte ponownie. W gablotach oglądać można także inne detale relikwiarza, ich odlewy itp. jak również kolekcję zabytkowych relikwiarzy o różnych kształtach.
Obok nich zaś repliki regaliów królewskich wykonanych przez kowala artystycznego Ivo Rudolfa. Clou programu zwiedzania jest, oczywiście, obejrzenie odrestaurowanego skarbu. Jak już wspomniałem, w specjalnym skarbcu, ustawionego w szklanej gablocie w jego centralnym miejscu. Dobrze oświetlonego, wyłaniającego się wspaniale z otaczających go ciemności. Oglądać można go ze wszystkich stron obchodząc gablotę dookoła. Widok jest rzeczywiście wspaniały, robi wrażenie. Takich – jeżeli jakiekolwiek porównania mają sens, bo przecież każdy jest inny – gotyckich skarbów jest przecież na świecie niewiele. I jeżeli tylko pojawia się tylko taka możliwość, trzeba ten relikwiarz zobaczyć.

Autor uczestniczył w międzynarodowym wyjeździe prasowym zorganizowanym przez warszawskie przedstawicielstwo Czech Tourism i kraj karlowarski.

a