czwartek, kwiecień 18, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/24367.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/24367
wtorek, 09 sierpień 2016 00:00

Mariańskie Łaźnie, miasto źródeł Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Mariańskie Łaźnie, miasto źródeł Fot. Cezary Rudziński

Miastem źródeł nazywane są Mariańskie Łaźnie (Mariánské Lázně, po niemiecku Marienbad) w oficjalnych materiałach w języku polskim, jakie otrzymuję w tutejszej Informacji Turystycznej.

Drugie, po Karlowych Warach, najsłynniejsze czeskie uzdrowisko, położone też na zachodzie kraju i odległe od niego o około 50 km na południe. O ponad trzykrotnie mniejszej liczbie mieszkańców – ma ich niespełna 14 tysięcy. Ale górujące nad nim nie tylko liczbą źródeł wód mineralnych, lecz przede wszystkim ich różnorodnością. W samym mieście jest ich ponad 50, w okolicach zaś jeszcze około 160, z których eksploatowanych jest zaledwie część.
Przy czym wszystkie źródła karlowarskie mają taki sam skład chemiczny, chociaż różne temperatury. Tutejsze, najzimniejsze w całych Czechach – o temperaturze 7-10º C, natomiast bardzo różnorodny. Z zawartością szczawów oraz wysokiej żelaza i soli mineralnych. A więc wód szczególnie zalecanych przy chorobach oraz profilaktyce schorzeń dróg moczowych i nerek, chorób kobiecych, układu nerwowego, układu pokarmowego, dróg oddechowych i narządów ruchu, a także chorób skórnych. Leczenie kuracjuszy wspomagają też tutejsze złoża dwutlenku węgla i borowin.

Trzej założyciele

Zaś dla tych, którzy potrzebują tylko relaksu i wzmocnienia organizmu, uzdrowisko i jego sanatoria oraz hotele i pensjonaty mają bogatą ofertę zabiegów fitness i wellness oraz wspaniałe, czyste powietrze. O właściwościach leczniczych wód bijących z ziemi w miejscu skrytym wówczas w gęstych lasach i otoczonym częściowo mokradłami, wiedziano już w XIII w. Status uzdrowiska Mariańskie Łaźnie otrzymały jednak dopiero w roku 1818, chociaż pierwsze sanatorium zbudowano tu już w roku 1786, a pierwszy dom, w którym mogli nocować goście, w 1808 r.

{gallery}24367{/gallery}
Późniejszą sławę zawdzięczają Johannowi Josefowi Nehrowi (1752-1820), lekarzowi z pobliskiego klasztoru w Teplej, który udowodnił, że wody te mają wyjątkowe działanie lecznicze. On też, obok Václava Skálnika (1776-1861), który bagna w obecnym centrum uzdrowiskowym zamienił w piękny park, był też budowniczym miasta i opata Karela Kašpara Reitenbergera (1779-1860), którzy uważani są za założycieli uzdrowiska. Każdy z nich ma w nim swój pomnik. Opat, postawiony w 1876 r., w 100. rocznicę jego urodzin, na promenadzie obok Wielkiej Kolumnady, lekarz popiersie w kolumnadzie, zaś budowniczy także popiersie w Parku Zdrojowym.

Najsławniejsi kuracjusze i goście

Marienbad, bo tak przede wszystkim nazywano nowe uzdrowisko, szybko zdobył europejską sławę w XIX w. Do czego przyczyniły się również pobyty w nim sławnych osobistości i kuracjuszy. Osiem razy przebywał w nim angielski król Edward VII, któremu postawiono pomnik na placyku między główną ulicą uzdrowiska i parkiem, obok austriackiego cesarza Franciszka Józefa I, który również tu gościł. Wielokrotnie przyjeżdżali do Mariańskich Łaźni m.in. J.W. Goethe – też ma pomnik w parku, R. Wagner, J. Strauss, F. Kafka, Z. Freud, T. Edison, przebywał też Mark Twain.
A pobyty w 1835 i 1836 r. Fryderyka Chopina upamiętniają organizowane tu od 1959 r. Chopinowskie Festiwale Muzyczne oraz poświęcone mu muzeum w dawnym hotelu „Pod Białym Łabędziem", w którym zatrzymał się. Ale na ten temat napiszę osobno, bo kolejny, 57. festiwal, rozpocznie się już 11 sierpnia. W uzdrowisku, do którego co roku przyjeżdża po około 40 tys. gości, uwagę przyciągają interesujące architektonicznie sanatoria, hotele uzdrowiskowe i liczne domy, głównie z przełomu XIX i XX w., w stylu secesji lub eklektyczne. 10 najważniejszych z nich skupia Danubis Hotels Group.

Najlepsze domy zdrojowe i hotele

Takie jak jedyny 5* „Nové Lázně" (Nowe Łazienki) zbudowany w roku 1896, w oparciu o wcześniejsze budynki uzdrowiskowe z roku 1828. Zachował on oryginalne wnętrza, które częściowo udostępnione są zwiedzającym. Dzięki temu mogłem obejrzeć i obfotografować Łaźnie Rzymskie oraz królewską łazienkę Edwarda VII. Z portretami i tablicą pamiątkową poświęconą temu królowi, wanną miedzianą z której korzystał, fotelem w łazience itp. Jest w nich również łazienka cesarza Franciszka Jozefa I nazywana skromnie, tak jak króla Anglii, „kabiną".
Bardzo efektowne z zewnątrz i wewnątrz są 4*: „Grandhotel Pacifik" górujący nad parkiem zdrojowym i zamykający główną oś architektoniczną Mariańskich Łaźni. Z charakterystycznymi, odcinającymi się od nieba, posągami aniołów z trąbami i laurowymi wieńcami na wieżyczkach ustawionych na dachu. Podobnie „Imperial", „Hvězda" (Gwiazda), „Maria SPA", czy „Centralni Lázně" (Łazienki Centralne), w których restauracji jedliśmy kolację. Jak również secesyjny „Butterfly" przy parku zdrojowym i pozostałe tej grupy. Także dwa „zaledwie" 3-gwiazdkowe: „Svoboda" (Wolność) i „Labe" (Łaba).

Kolumnady, czyli pijalnie wód mineralnych

Oczywiście ciekawych gmachów i budynków usytuowanych przy głównych i bocznych ulicach oraz na wzgórzach wśród zieleni otaczającej z trzech strony miasto, jest o wiele więcej. Zabytkowe są również pijalnie wód mineralnych nazywane tu kolumnadami ze względu na charakterystyczną architekturę „deptaków pod dachem", przeważnie z otwartymi przestrzeniami przynajmniej po jednej stronie. W tutejszym uzdrowisku wykorzystywanych jest kilkadziesiąt źródeł, z których trzy są najpopularniejsze.

„Krzyżowe", wcześniej nazywane Słonym („Slaný pramen"). Pierwsze wzmianki o nim pochodzą z roku 1749 w rocznikach klasztoru w Tepli, zaś obecna nazwa od drewnianego krzyża umieszczonego przy nim przez klasztornego lekarza Damiána Schulza. Woda z niego ma właściwości przeczyszczające, a obecny pawilon nad nim, z kolumnami, zbudowano na początku XX w., na wzór poprzedniego z kopułą wspartą na 72 kolumnach jońskich. „Źródło Karoliny" (Karolinin pramen) nazwane tak zostało w 1870 r. na cześć Karoliny Augusty, żony austriackiego cesarza Franciszka I. Bije z niego żelazawa, nisko zmineralizowana woda z podwyższoną zawartością magnezu. Kolumnadę nad nim zbudowano w 1869 r.

Śpiewająca fontanna

Natomiast „Źródło Rudolfa" (Rudolfův pramen) dostarcza wodę z podwyższoną zawartością wapnia. Ściślej mówiąc są to trzy źródła: „Rudolf Stary", z którego bije woda bardzo skuteczna podobno w leczeniu chorób dróg oddechowych. Można pić ją na miejscu lub w Głównej Kolumnadzie, do której jest doprowadzana rurami, podobnie jak inne główne tutejsze wody mineralne. Natomiast woda ze źródeł Rudolf I i Rudolf II wykorzystywana jest do kąpieli leczniczych. Największa i najbardziej imponująca jest wspomniana „Główna Kolumnada" (Hlavni kolonáda).
Główna pijalnia uzdrowiska, ze 138-metrowej długości neobarokową, ażurową konstrukcją metalową. Odlano ja w hucie w Blansku w latach 1888-1889 według projektu dwóch wybitnych architektów tamtej epoki, Miksacha i Niedzielského. Udało się jej przetrwać II wojnę światową, chociaż Niemcy zamierzali podobno przetopić ją na potrzeby przemysłu zbrojeniowego. Po wojnie była dwukrotnie remontowana, przy czym gruntownie w 1986 r. To wówczas obok niej zbudowano - według pomysłu Pavla Mikšika - „Śpiewającą fontannę" (Zpivajici Fontana), razem z dwiema innymi, znacznie mniejszymi.

Narodowy zabytek kultury

Woda w niej bije z dysz ustawionych zarówno pośrodku, jak i na obwodzie okrągłego basenu o średnicy 20 m. O każdej nieparzystej godzinie zaczyna się kilkuminutowy „koncert fontann". Strumienie lub mgiełki wodne podnoszą się i opadają tworząc wrażenie tańca, w rytm muzyki klasycznej i filmowej. Dwa ostatnie spektakle wieczorne połączone są z kolorową iluminacją. I przyciągają dziesiątki widzów, którzy stoją dookoła niej tuż poza zasięgiem wody lub na przylegającym do niej od wschodu zboczu.
Jest to, poza Główną Kolumnadą, która od 2010 r. jest Narodowym Zabytkiem Kultury Republiki Czeskiej, największa turystyczna atrakcja uzdrowiska. Nie jedyna, gdyż warto w nim obejrzeć też kościół p.w. Wniebowstąpienia NMP z 1848 r. w stylu neobizantyjskim i prawosławną cerkiew św. Włodzimierza z 1902 r. Podobnie jak do Karlowych Warów, także tutaj przyjeżdżało już od końca XIX w. i przyjeżdża nadal dużo kuracjuszy i gości rosyjskich. Jej najważniejszym elementem jest duży i piękny porcelanowy ikonostas, uchodzący za największe dzieło z porcelany jakie wykonano na świecie.

Atrakcje w okolicach

Trzeba oczywiście obejrzeć również wspomniane już, przebogato – nawet z przesadą – zdobione wielopiętrowe kamienice, a także parki i znajdujące się w nich pomniki oraz tablice pamiątkowe, poświęcone m.in. Fryderykowi Chopinowi. Jeżeli chodzi o zieleń, to Mariańskie Łaźnie uważane są za jedno z najbardziej zielonych uzdrowisk, a zarazem miast świata. Znakomite jest w nich górskie powietrze, chociaż leżą na średniej wysokości tylko 578 m n.p.m. Ciekawe są wycieczki w okolice dobrze oznakowanymi trasami dla pieszych, rowerzystów, a w zimie narciarzy. A także do odległego o kilkanaście kilometrów pałacu Kynžvart czy klasztoru w Teplej, założonego już w XII wieku.
Szczyci się on nie tylko ciekawą architekturą, ale zwłaszcza wspaniałą biblioteką. Można się więc tu zarówno leczyć, jak i wspaniale odpoczywać oraz relaksować. Dodam, że podobnie jak Karlowe Wary, również Mariańskie Łaźnie mają swój przysmak: wafle zdrojowe (Lazeňské oplatky) firmy Kolonada. Produkowane tutaj od roku 1840 w smakach: orzechowym, czekoladowym, cynamonowym, nugatowym oraz migdałowym. Sprzedawane, chociaż nie tylko, we własnym sklepie firmowym, oczywiście w „prestiżowym" punkcie uzdrowiska. Więcej o uzdrowisku można przeczytać na: www.marienbad.cz.

Autor uczestniczył w międzynarodowym wyjeździe prasowym zorganizowanym przez warszawskie przedstawicielstwo Czech Tourism i kraj karlowarski.

a