Doskonale przygotowane stoki, najnowszy model nart wyścigowych, całe 5 dni do wykorzystania w górach, aerodynamiczny kask, coraz szybsza prędkość, rosnąca adrenalina – i właśnie wtedy zdarza się najgorsze. Skutki wypadków na nartach mogą być tragiczne. Od prostych złamań, przez poważne uszkodzenia głowy, które prowadzą do śpiączki, wstrząsu mózgu, a w najgorszym wypadku do śmierci.
Nagłaśniane{jumi [*4]} w mediach wypadki na stokach zmuszają nas do refleksji: jak to jest możliwe? Przecież był i kask i nowoczesny sprzęt, czasem nawet najdroższy na rynku. Z jednej strony więc, wszystko wydaje się być w porządku. Ale co z własną odpowiedzialnością, która coraz częściej znika w momencie nakładania na głowę kasku? Odpowiedzialność w każdym sporcie, również w narciarstwie, to ciąg przemyśleń i wynikających z nich faktycznych zachowań.
Zacznijmy więc od wyboru właściwego sprzętu narciarskiego. Czy sprzedawca w sklepie pyta nas o wiek, wagę, umiejętności, kondycję, czas spędzany na nartach, styl jazdy – krótkie skręty, długie skręty?Jeśli nie, zastanówmy się sami, jak jeździmy: czy to my zjeżdżamy na nartach, czy częściej to jednak narty zjeżdżają z nami? Przy słabej, niedoskonałej technice, łatwo jest stracić kontrolę a tym samym stworzyć zagrożenie dla siebie i innych na stoku. Dlatego tak ważnym jest, żeby przy zakupie nart być szczerym wobec siebie i własnych umiejętności narciarskich.</p>
<p>Druga ważna sprawa, to przygotowanie do urlopu na stoku. Przesiadując kilka miesięcy przy biurku, rzadko kiedy mamy czas na regularne uprawianie sportu. Brak kondycji i fizycznego przygotowania do jazdy, mamy nadzieję zastąpić ultralekkim, nowoczesnym sprzętem do carvingu. Jeszcze 20 lat temu, gdy narty alpejskie były dwa razy dłuższe, cięższe i węższe, bez dobrego przygotowania kondycyjnego, nie było mowy o zjeżdżaniu ze stoków. W ośrodkach narciarskich do zjechania mamy kilkaset kilometrów doskonale przygotowanych tras. Ratraki pracują dla nas przecież cały dzień i całą noc, abyśmy mogli zjeżdżać po równej powierzchni. Efekt ratrakowania? Stoki twarde jak beton. Ale o tym, przekonujemy się najczęściej dopiero po upadku przy dużej prędkości.<br />Wcześniej nie myślimy o tym, bo zakładamy ochronny kask, który ma nas co prawda chronić, ale nie zastąpi wyobraźni i odpowiedzialności za własną prędkość jazdy. W środku sezonu, kiedy dzielimy stoki z narciarzami o różnych umiejętnościach, powinniśmy być szczególnie czujni. Podobnie jest przecież w życiu codziennym: prowadząc samochód bierzemy odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i za innych. A przed brakiem odpowiedzialności, nie ochroni nas ani kask, ani najlepsze narty.
<p>Jazda na nartach daje nam wolność. Musimy sobie jednak uświadomić, że wspominana przeze mnie tyle razy własna odpowiedzialność, to jedyna szansa na zachowanie naszej ukochanej wolności no stokach i radości z jazdy na nartach.W przeciwnym razie, o nas, narciarzy, zatroszczy się policja na stokach. Bądźmy więc odpowiedzialni za nas samych i nie oddawajmy tej odpowiedzialności ani w ręce innych osób, ani nie składajmy jej na barki najnowszego sprzętu.</p>
{jumi [*7]}