wtorek, marzec 19, 2024
Follow Us
środa, 17 kwiecień 2019 14:15

Austria: Kitzbühel - Atrakcje końcówki zimowego sezonu

Napisane przez Redakcja
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Kitzbühel w austriackim Tyrolu, to średniowieczne miasteczko, w którym białemu szaleństwu oddawać się można w luksusowych warunkach. Dosłownie!

W centrum, przy głównych ulicach piętrzą się imponujące kamienice i strzelają w niebo wieże gotyckich kościołów. Pierwsze wzmianki o Kitzbühel pochodzą z XII wieku, a powstanie i dynamiczny rozwój miasteczka wiążą się z poszukiwaniem w okolicznych górach szlachetnych kruszców. Wydobycie koncentrowało się w masywach Sinwell i Schattberg, od XIV wieku w pobliskim Gries działało bractwo górnicze, przy książęcym wsparciu wybudowano w XV wieku szpital, w połowie tego samego stulecia uruchomiono zakład płukania złota, a pod koniec hutę. Był to okres prosperity, której efekty podziwiamy do dziś, zaglądając do butików światowej sławy marek, usytuowanych w przyziemiach kamienic, odwiedzając w jednej z nich miejscowe kasyno, bądź korzystając z apartamentu w jednym z licznych tu 4- i 5-gwiazdkowych hoteli zajmujących dziś zabytkowe domy starówki. W XVII wieku Kitzbühel zasłynęło z misteriów pasyjnych, a w 1707 roku rozpoczął dawać przedstawienia pierwszy w Tyrolu teatr.

Pod koniec XIX wieku narodziła się narciarska legenda Kitzbühel. Zainspirowany norweskimi pismami podróżniczymi Franz Reisch zjechał w 1893 roku na nartach z Kitzbüheler Hornu.

Pierwszy w historii prawdziwie wysokogórski wyczyn narciarski przyniósł mu miano jednego z ojców narciarstwa alpejskiego i wywołał boom na sporty zimowe, bo w jego ślady poszli szybko liczni amatorzy przygody. Było ich tak wielu, że już od 1895 roku organizowano dla nich zawody narciarskie, a w 1902 założono Kitzbüheler Ski Club (KSC), który funkcjonuje do dzisiaj.

Zawody zapoczątkowane przez Reischa stały się regularną imprezą w 1931 roku, a bieg zjazdowy rozgrywany podczas styczniowych zmagań Hahnenkamm Rennen ugruntował pozycję Kitzbühel na szczycie światowego rankingu organizatorów prestiżowych zawodów narciarskich. Trasa „Streif”, na której odbywa się bieg, uchodzi za najtrudniejszą na świecie. Nic dziwnego w przypadku, gdy start ma miejsce na wysokości 1655 m n.p.m., a zawodnicy muszą pokonać dystans 3312 m i 860 m deniwelacji. Maksymalne nachylenie trasy sięga aż 85%, a średnia wynosi 72%. Zwycięstwo w wyścigu cenione jest na równi z olimpijskim złotem czy zdobyciem Pucharu Świata. Film dokumentalny pt. „Streif. One Hell of a Ride”, który został nagrany w 2014 roku pod auspicjami Red Bulla podczas 74. edycji zawodów, doskonale ukazuje ogromne emocje towarzyszące sportowym wyczynom.

O wyzwaniu przed jakim stają zawodnicy niech świadczy fakt, że już podczas pierwszych zawodów ukuto odnoszący się do uczestników wyścigu slogan: „Denn sie wissen nicht, was sie tun” co można tłumaczyć - „Bo nie wiedzą co czynią” albo „Bo nie wiedzą co ich czeka”.

Postawienie na rozwój narciarstwa, rozwój infrastruktury i konsekwentna promocja, pozwoliły przekształcić Kitzbühel w jeden z topowych ośrodków narciarstwa alpejskiego. Dziś miasteczko należy do stowarzyszenia „Best of the Alps” (www.bestofthealps.com), zrzeszającego 12 najsłynniejszych ośrodków narciarskich w Europie, a prestiżowe magazyny przyznają mu niejednokrotnie tytuły najlepszego kurortu narciarskiego na świecie. 5 razy pod rząd Kitzbühel otrzymało wyróżnienie „Austria’s Best Ski Resort”, a Skiresort.de - największy niemieckojęzyczny portal testujący ośrodki sportów zimowych, po raz szósty uznał w 2018 roku Kitzbühel za najlepszy ośrodek narciarski na świecie. Nie byłoby tych sukcesów bez inwestycji. W latach 2000-18 w infrastrukturę zainwestowano ponad 280 mln euro! W efekcie liczący dziś 215 km tras zjazdowych teren narciarski należy do najlepiej i najefektowniej zagospodarowanych, nie tylko w Alpach.

W Kitzbühel, na trasach prowadzących w dolinę, śnieg zalega od grudnia do kwietnia, a sezon rozpoczyna się zwyczajowo w połowie października. Tak wczesne rozpoczęcie jest możliwe dzięki korzystnemu północno-zachodniemu położeniu tras, które zbiegają z wysokości 2000 m na 800 m n.p.m. Lokalizacja sprzyja opadom, więc na najwyżej położonych trasach można jeździć nawet do 1 maja. A gdyby natura sprawiła przykrą niespodziankę, gospodarze sięgają po argument natury technicznej - nowoczesny system dośnieżania, który poprzez aplikację pozwala równomiernie rozprowadzać sztuczny śnieg wszędzie tam gdzie brakuje naturalnego opadu, albo gdzie jest go za mało dla bezpiecznej i komfortowej jazdy.

Wśród 68 wytyczonych wokół miasteczka tras o różnym stopniu trudności każdy znajdzie coś dla siebie. Trasy obsługują 54 supernowoczesne wyciągi, które w ciągu godziny przewożą nawet 93.300 osób. Czwarty z kolei tytuł „World’s Best Ski Resort Company 2017” dla Bergbahn AG Kitzbühel („KitzSki”) jest więc jak najbardziej zasłużony.

Z myślą o fanach freeride’u przygotowano 13 nieratrakowanych nartostrad o łącznej długości 36 km, a freestylerzy mogą ćwiczyć w świetnie przygotowanym Parku Zimowym. Gdy tylko śniegi się ustabilizują, a więc zazwyczaj już w marcu, miłośnicy skitouringu mogą wybrać się w malownicze otoczenie Bichlalm, w masyw „Zweitausendera”, czy kuszące skalnym grzebieniem pasmo Wilder Kaiser, sięgające doliny Brixen (Brixental), z najwyższym szczytem o piramidalnym kształcie Ellmauer Halt (2344 m n.p.m.).

Mimo zdecydowanego ukierunkowania strategii rozwoju na narciarstwo, oferta Kitzbühel na trasach zjazdowych i zawodach dla profesjonalistów się nie kończy. Dla miłośników nart biegowych przygotowano 62 km tras przeznaczonych zarówno do kroku łyżwowego, jak i techniki klasycznej. Dla amatorów przeznaczono trasy wokół miasteczka, a wysokogórską trasę biegową przygotowano na znajdującej się na 1200 m n.p.m. przełęczy Thurn.

Romantycznego wizerunku kurortu dopełniają kuligi nad jeziorem - konkretnie brzegami malowniczego Schwarzsee, wyprawy zimowe na terenowych wersjach segwayów, downhill na fatbike’ach, kilkukilometrowe zjazdy na saneczkach, czy rodzinne spacery z przewodnikiem na rakietach śnieżnych. Gospodarze polecają także tradycyjną grę Eisstockschiessen, do której specjalnie przygotowane lodowe tafle oferują wioski, sąsiadujące z kurortem, a w samym miasteczku - lodowisko Gieringer Weiher. Ponadto, w Sportparku Kitzbühel można oprócz jazdy na łyżwach spróbować swoich sił w curlingu.

W Kitzbühel wartą polecenia jest z pewnością kuchnia. Z wyczynów swoich kucharzy słynie działająca przy kasynie restauracja „Cuisino”. Nie ustępują jej jednak inne restauracje, kulinarny repertuar jest przy tym podobnie zróżnicowany jak oferta narciarska - od regionalnych potraw domowej roboty po haute cuisine z całego świata. W Kitzbühel i sąsiednich miejscowościach 13 restauracji szczyci się łącznie 16 czapkami kucharskimi przyznanymi przez renomowany przewodnik Gault-Millau.

Doskonałe zaplecze jakim dysponuje Kitzbühel sprawia, że to także świetna destynacja konferencyjna. Do dyspozycji są bowiem sale o powierzchni od 21m² do 543m² w Centrum K3 Kitzkongress. Wybierając się do Kitzbühel warto również pamiętać, że kurort bywa często nazywany miastem kozic (niem. Gamsstadt), bo jego symbolem jest sylwetka kozicy, albo - po prostu i krótko - Kitz!

Urszula Kalinowska, zdjęcia NBPA

a