Wydrukuj tę stronę
niedziela, 12 czerwiec 2011 13:38

Witajcie w Pafos Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Pafos Pafos Fot. Cezary Rudziński

Z głębi Morza Śródziemnego, tuż przy brzegu niewielkiej zatoki południowo – zachodniego Cypru wyłania się kilkumetrowej wysokości, skała podobna do słupa. Szczególnie pięknie widoczna w popołudniowym słonecznym oświetleniu. To Petra tou Romiou, z rozbijającej się o którą piany morskiej wyłonić się miała w mitycznych czasach antyczna bogini miłości i piękna – Afrodyta.

Przez wieki miejsce kultu, do którego ściągali pielgrzymi z całego{jumi [*4]} helleńskiego świata. Obok, w morzu, jest kilka innych niewielkich skał. A na brzegu duża, widoczna z daleka, nadmorska góra z urwistym klifem. Całość tworzy uroczy zakątek, jedno z miejsc szczególnie chętnie odwiedzane przez turystów.

To dzięki niemu i związaniej z nim legendzie oraz Sanktuarium Afrodyty z XII w. p.n.e. w Palalipaphos odsłoniętemu w trakcie prac archeologicznych i Łaźni Afrodyty na najdalej wysuniętym na zachód Przylądku Akamas, Cypr nazywany jest Wyspą Afrodyty. Kilka kilometrów na zachód od Petra tou Romiou król Cypru Kinyras założył państwo–miasto Palaiapaphos. Stare Pafos, które dało początek obecnemu, największemu – liczy około 40 tys. mieszkańców – miastu i portowi w zachodniej części wyspy – Pafos. Położonemu współcześnie ponad 15 km na północny zachód od niego. Najstarszymi odkopanymi w nim zabytkami są groby z XVI w p.n.e., wspomniane już Sanktuarium Afrodyty oraz resztki antycznych fortyfikacji.

Zniszczone przez trzęsienia ziemi – obecnie na miejscu tym znajduje się wioska Kouklia – Stare Pafos przeniesione zostało w 321 r. p.n.e. przez ostatniego niezależnego króla pafijskiego Nikoklisa na nowe jako Káto Páfos – Nowe Pafos. Przez kilka wieków było ono stolicą Cypru. Tyle, że rządzonego już przez egipskich Ptolemeuszy, później rzymskiego prokonsula, a w XIII w. Lusignanów, w czasach których w mieście powstało biskupstwo.

Nie był to jednak koniec zmiany jego lokalizacji.

Zniszczenia nadmorskiego, portowego Pafos, najpierw – w I w. n.e. przez trzęsienie ziemi, później w VII w. przez arabskich najeźdźców – oraz kolejne zagrożenia najazdami powodowało, że mieszkańcy znaleźli sobie dogodniejsze miejsce budując 3 km od niego, wyżej w górach, miasto Ktima. Z czasem oba połączyły się z sobą, dzieląc współcześnie na dolne – Káto i górne – Ktima w którym siedzibę ma administracja miasta oraz wszystkie ważniejsze urzędy. A łącząca je Aleja Leoforos Apostotolou Pavlou – Apostoła Pawła jest główną arterią, także handlową, Pafos.

Bo, wtrącę w tym miejscu, apostoł św. Paweł, który przybył do Pafos w roku 45 aby krzewić nową wiarę, najpierw został wychłostany – co przypomina Pręgierz św. Pawła – i uwięziony, a następnie nawrócił rzymskiego gubernatora oraz większość mieszkańców na chrześcijaństwo. Tak długie i bogate dzieje miasta spowodowały, że zachowało się w nim oraz w jego okolicach sporo ciekawych zabytków. Są też interesujące obiekty współczesne.

{gallery}4153{/gallery}

Najstarszymi z nich, poza już wspomnianymi wykopaliskami Palaipaphos są tzw. Groby Królewskie i resztki willi z czasów hellenistycznych, egipskich i rzymskich w Kato Pafos, o których więcej za chwilę.

W Górnym Pafos, czyli Ktimie najstarsze zabytki są pamiątkami po żyjących tu niegdyś Turkach. Przypomnę, że po inwazji tureckiej na północny Cypr w 1974 r. nastąpił obustronny exodus ludności. Greckiej na południe, tureckiej na północ, gdzie okupanci utworzyli uznawaną tylko przez nich tzw. Turecką Republikę Północnego Cypru. W Ktimie jest to Camii Kebir – Wielki Meczet, wcześniej bizantyjski kościół Agia Sofia oraz Loutra – turecki hammam ( łaźnia ), też prawdopodobnie wcześniej kościół, później muzeum miejskie. Inne warte uwagi budowle pochodzą z końca XIX – XX wieku.

To przede wszystkim katedra ortodoksyjna Agios Theodoros. Pałac Biskupi też w stylu bizantyjskim – mieści również Muzeum Bizantyjskie z bardzo ciekawą kolekcją ikon poczynając od IX – XII wieku oraz starych ksiąg. Wśród nich Biblią z 1472 roku. A także manuskryptów i dokumentów wystawionych przez tureckich sułtanów. Mając trochę czasu warto zobaczyć ponadto Ratusz w stylu klasycystycznym, w którym mieści się też urząd stanu cywilnego, halę targową Agora z początku XX w. oraz dwie prywatne kolekcje: w Muzeum Etnograficznym i na Wystawie Geologicznej. No i przejść się oraz ewentualnie zrobić zakupy na głównej ulicy handlowej – Alei Makariosa, czy uliczkami starego miasta.

W Dolnym – Káto Páfos koniecznie trzeba spędzić trochę czasu w starym porcie, dziś już tylko jachtowym i rybackim, bądź ze stateczkami turystycznymi oraz na jego nabrzeżu wypełnionym przez tawerny, restauracje i kawiarnie. Na wysuniętej w morze portowej ostrodze zachował się średniowieczny zamek Lustignanów z XIII w. zniszczony przez Wenecjan i przebudowany przez Turków w 1592 r. Obecnie mieści się w nim muzeum, a z płaskiego dachu roztacza piękny widok na port, morze, miasto i pobliski rozległy Park Archeologiczny.

Znajduje się w nim jedno z odkryć lat 60-tych XX w. naszego najsławniejszego egiptologa prof. Kazimierza Michałowskiego: ruiny dzielnicy willowej antycznego miasta Nea Pafos. To głównie dzięki nim całe Káto Páfos znalazło się na Liście Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO. Na malowniczym nadmorskim klifie w wiekach II – IV n.e. bogaci pafosianie budowali swoje rezydencje. Stały tam również gmachy administracyjne. Po trzęsieniach ziemi, które obróciły je w ruinę, zachowały się tylko resztki ich murów, ale przede wszystkim elementy najcenniejsze: podłogowe mozaiki. Najpiękniejsze znajdują się w pobliżu siebie.

W Domu Dionizosa, nazwanym tak ze względu na dominującą tematykę mozaik, których zachowało się 2 tys. m. kw. i oglądać je można z drewnianych pomostów, szczególnie piękna jest scena winobrania, z licznymi, tematycznie drugoplanowymi detalami. W jednym miejscu kuropatwa dziobie winogrona, w innym zając podgryza warzywa czy wąż sięga po soczyste owoce. A wśród nich pracownik winnicy dźwiga kosz z gronami. Inna mozaika przedstawia sceny związane z produkcją wina, jego transportem i... nadużywaniem trunku. Są w tej willi również inne mozaiki ilustrujące antyczne mity. Apolla ścigającego Ariadnę, Zeusa porywającego Ganimadesa czy Tryumfu Dionizosa, w której bogu wina i... pijaków jadącemu rydwanem towarzyszą niewolnicy, bachantki i satyrowie.

Dom Ajona, nazwany został tak na część tego antycznego boga również ze względu na tematykę scen 5 zachowanych mozaik z połowy IV w. Przedstawią one m.in. Ajona, tryumfującą w konkursie piękności Kasjopeę oraz skazanie Sylena Marsjasza za to, że ośmielił się zagrać na flecie piękniej niż sam Apollo. Bardzo ciekawe są też mozaiki w pałacu rzymskiego prokonsula nazwanego Domem Tezeusza. Przedstawiają one odkopaną przez polskich archeologów mozaikę ze sceną mitu o Tezeuszu i Ariadnie w której ten ateński heros stoi z maczugą, którą dopiero co powalił w kreteńskim Labiryncie byka Minotaura. A przyglądająca się walce Ariadna snutą przez siebie nicią umożliwia mu wydostanie się z Labiryntu.

W zespole tych willi jest jeszcze Dom Orfeusza z trzema mozaikami przedstawiającymi dzieje tego śpiewaka z Tracji, a oprócz nich Herkulesa powalającego lwa. W pobliżu sławnych z mozaik domów stoi, bardzo do nich nie pasująca, niewielka latarnia morska z czasów brytyjskich. A poniżej niej, także odkryty w trakcie wykopalisk, mały rzymski teatr Odeon z 12 rzędami siedzeń. Jeszcze niżej zaś znajdowało się w tamtych czasach antyczne forum. Drugi zespół odkopanych zabytków zawiera już nieco mniej cennych mozaik, chociaż są wśród nich m.in. także ciekawe sceny rodzinne z greckimi imionami przedstawionych na nich osób. Ale równocześnie zachowały się tam fragmenty murów a nawet kolumny.

Zespół ten położony jest po drugiej strony drogi dzielącej park Archeologiczny, kilkadziesiąt metrów na południowy – zachód od pierwszego. W innej części wykopalisk zachowały się ruiny średniowiecznego zamku zbudowanego przez Lusignanów i zniszczonego przez trzęsienie ziemi w 1222 roku. Noszą one nazwę Saranda Kolones od znalezionych w tych ruinach 40 kolumn. Natomiast w pobliżu wejścia do Parku Archeologicznego są jeszcze ruiny zniszczonej w VII w. podczas najazdów arabskich, bizantyjskiej bazyliki Panagia Limeniotissa – Matki Bożej Opiekunki Portów.

Drugim z cennych terenów wykopaliskowych Pafos jest antyczna nekropolia w innym Parku Archeologicznym znajdującym się na nadmorskim klifie na zachód od

Ktimy, poza dawnymi murami miejskimi, zwana Grobami Królewskimi. Również i ona znajduje się na Liście UNESCO, chociaż nazwa tego zespołu zabytków jest podwójnie błędna. Nigdy bowiem nie chowano w nim królów. Zaś tutejsze groby spenetrowano i rozgrabiono jeszcze w czasach antycznych tak, że nie pozostał po nich żaden ślad. Poza wykutymi w skałach komorami, niszami na sarkofagi oraz kolumnami.

Grzebano w nich, od IV w p.n.e. najpierw, za panowania egipsko – hellenistycznej dynastii Lagidów, namiestników królewskich. Później, aż po III w n.e. wyższych urzędników, wojskowych oraz przedstawicieli zamożnych warstw, których stać było na wykucie w piaskowcowych skałach niekiedy 2 – 3 poziomowych okazałych grobowców rodzinnych. Obecnie na tym nadmorskim, rozległym terenie porośniętym trawą i niewielkimi, bujnie kwitnącymi wiosną roślinami, m.in. czerwonymi makami oraz krzewami i rzadkimi drzewami, znajduje się cały system jaskiń i skalnych grobowców.

Do zwiedzania przystosowano kilka ich grup, chociaż nikt nie zabrania zaglądać i do pozostałych. Tylko nieliczne wystają nieco ponad powierzchnię ziemi, z której wykute w skale stopnie prowadzą do podziemnych komór grobowych. A w największych na znajdujące się kilka metrów poniżej poziomu gruntu dziedzińce otoczone kolumnami. Dopiero z nich są wejścia do komór, albo do jeszcze niższych kondygnacji, w których je wykuto. Wiadomo – zachowały się nieliczne i w złym stanie resztki malowideł – że najzamożniejsze z nich pokryte były wewnątrz freskami i ozdobami.

Architektura tych grobowców w najstarszej części nekropolii wskazuje na wpływy egipskich grobowców ptolomejskich z terenu Aleksandrii. Zaś ich wewnętrzne dziedzińce powstawały nie tylko jako najdogodniejsze miejsce wejściowe do licznych odchodzących od nich komór grobowych, ale przeznaczone były także dla żywych. Członków rodziny, krewnych i przyjaciół, którzy zgodnie z obyczajami pogrzebowymi starożytnych, zachowanymi częściowo również współcześnie w kościołach wschodnich, w rocznicę śmierci osób pochowanych w tych grobach zbierali się tam na wspominanie zmarłych oraz uczty, resztki z których składano przy kamiennych sarkofagach.

W okresach prześladowań religijnych ukrywali się w tych grobowcach chrześcijanie. Dodam, że oprócz tej nekropolii na terenie obecnego Pafos, w pobliży drogi z Ktimy do Káto Páfos są także znacznie mniejsze, ale również zabytkowe, wykute w skale katakumby Agia Solomoni. Jest to podziemny kościół i dawny grobowiec Żydówki o tym imieniu, uważanej przez Cypryjczyków za świętą. Są przypuszczenia, że w czasach rzymskich była to synagoga, a wcześniej świątynia pogańska. W sąsiedniej jaskini jest zbiornik z wodą uważaną za cudowną. A po drugiej stronie ulicy podobne katakumby Agios Ambrianos.

To jednak nie koniec. W pobliskim, niewielkim wapiennym wzgórzu nazywanym Fabrica są także wykute podziemne komory z czasów helleńskich i rzymskich o nieznanym przeznaczeniu. Po drugiej stronie tego wzgórza odkryto wykuty w skale antyczny amfiteatr. A niedaleko dwa niewielkie kościoły jaskiniowe: Agios Agapiticos i Agios Misitikos. Są jednak w Pafos również bardzo ciekawe miejsca i obiekty współczesne, chociaż nie tak bardzo popularne wśród turystów, mimo iż możliwe do zwiedzania, co polecam, bo warto je zobaczyć.

Na obrzeżach miasta, przy Odos Andrea Chr. Makri 80 Tremifoisa znajduje się np. niezwykle ciekawa pracownia, a ściślej całkiem spory zakład snycerski „Ploumi" Andreasa Charalambousa. Artysta ten rzeźbi tam, przy pomocy współpracowników, w drewnie ikonostasy, wyposażenie i detale do cerkwi, trony biskupie, fotele dla dostojników cerkiewnych itp. A także ozdoby, dekoracje oraz detale świeckie do domów i mieszkań. M.in. w ogromnym wyborze i skomplikowanych wzorach ramy do obrazów. Katalog oferowanych przez zakład wyrobów zawiera dziesiątki pozycji. Większe zamówienia wykonywane są, na podstawie ręcznie rzeźbionych oryginałów, metodą ich kopiowania przy pomocy maszyn do obróbki drewna. Jest to miejsce bardzo ciekawe, a jego właściciel życzliwy turystom i chętnie dzieli się z nimi informacjami na temat swojej pracy artystycznej.

Jak już wspomniałem, nie brak wartych zobaczenia obiektów i miejsc również w okolicach Pafos. Jednym z wartych polecenia jest Lutrá tis Aphroditis – Łaźnia Afrodyty. Znajduje się ona na terenie Ogrodu Botanicznego zajmującego sporą powierzchnię nadmorskiego klifu na półwyspie Akmas, nad Zatoką Chrysochou. Jest to niewielkie jeziorko do którego wpływa woda ze źródła bijącego w grocie skalnej. Grotę tę częściowo zasłaniają gałęzie starego figowca, a dookoła jest sporo innej zieleni. Z zaskoczeniem zobaczyłem – i sfotografowałem w tym jeziorku kilka węgorzy lub ryb bardzo do nich podobnych. Na identyfikację było za mało czasu, gdyż okazały się one bardzo ruchliwe, a odblask załamujące się wody utrudniał robienie zdjęć.

Według legendy było to ulubione miejsce kąpieli bogini, podczas której pewnego razu zaskoczył ją ateński książę Akamas, od imienia którego nazwę otrzymał półwysep. Skończyło się to dla Afrodyty nie najlepiej. Miłość bogini i zwykłego śmiertelnika, chociaż księcia, wzbudziła gniew ojca bogów – Zeusa. Nieszczęsna bogini miłości musiała porzucić ziemskie rozrywki na Cyprze i wrócić na Olimp. Obecnie w tym ogrodzie botanicznym rosną setki drzew, krzewów i roślin, roztacza się też w niego piękny widok na zatokę.
{jumi [*6]}

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL