Wydrukuj tę stronę
sobota, 24 wrzesień 2011 13:14

Il-Kastel - cytadela w stolicy Gozo Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Chrześcijańska Malta Chrześcijańska Malta Fot. Cezary Rudziński

Główne miasto wyspy, jej stolica i administracyjne centrum Victoria, położone jest oczywiście, tak jak niemal wszystkie tutejsze miasteczka i wsie, również na wzgórzu i jego zboczach. Nazwę tę otrzymała ona zresztą dopiero w roku 1897 dla uczczenia Diamentowego Jubileuszu angielskiej królowej Wiktorii. Malta, a więc i Gozo, znajdowała się wówczas pod panowaniem brytyjskim.

Wcześniej nazywała się po arabsku Rabat, czyli przedmieście lub podgrodzie twierdzy. Język maltański, chociaż pisany jest dostosowanym do jego wymowy alfabetem łacińskim, wywodzi się bowiem w znacznym stopniu ze średniowiecznego arabskiego. Ta dawna nazwa stosowana jest nadal powszechnie zamiast lub obok Victorii. Podobnie jak na Malcie z, lub obok Mdiny, o czym już pisałem w jednym z wcześniej opublikowanych reportaży.

Schronienie przed Turkami i piratami

Chociaż potężne mury obronne i umocnienia twierdzy Il-Kastell – Cytadeli zajmującej dosyć płaski szczyt wzgórza oraz dominującej nad miastem pochodzą dopiero z początku XVII wieku, to jej poprzedniczka stała w tym miejscu już znacznie wcześniej. Twierdzę tę zbudowano na polecenie hiszpańskiego króla Filipa II, przy pomocy finansowej mieszkańców Gozo potrzebujących schronienia przed atakami Turków i piratów. Mury po odparciu w 1565 roku przez Maltańczyków wielkiego oblężenia floty i wojsk sułtana Sulejmana Wspaniałego, które jednak Gozo zajęły zabierając z tej wyspy około 5 tys. ludzi w jasyr, wzmocnili joannici. A w ówczesnej twierdzy mogli się zmieścić wszyscy mieszkańcy wyspy.

{gallery}4900{/gallery}

W obrębie murów obronnych twierdzy stoi również m.in. katedra. Całość widoczna jest z daleka. Niestety, wielkie trzęsienie ziemi w 1693 roku spowodowało ogromne straty. Odbudować, a właściwie zbudować na nowo, trzeba było nie tylko katedrę. Zaś rewaloryzacja tego obronnego kompleksu trwa dotychczas, przy znacznej ostatnio pomocy finansowej UNESCO. Katedrę p.w. Wniebowstąpienia NMP wzniesiono w latach 1697–1711 na miejscu zniszczonego przez trzęsienie ziemi kościoła, według projektu architekta Lorenzo Gafa. Posiada ona dosyć skromną, prostą fasadę ale bogate barokowe wnętrza. I kopułę, której... nie ma.

Katedra z kopułą, której... nie ma

Tak, poza wieżą od strony zakrystii, na płaskim dachu świątyni, gdy patrzy się na nią z góry – w tym przypadku z murów cytadeli, można zobaczyć jedynie niewysokie ścianki 12-bocznej podstawy kopuły, na wybudowanie której zabrakło pieniędzy. A jednak gdy spojrzy się na sklepienie nawy głównej katedry, widoczne są malowidła wypełniające wnętrze nieistniejącej kopuły. Tak znakomicie namalowane w 1732 na płaskiej powierzchni przez Antonia Manuele, malarza z sycylijskiej Messyny, że powstało doskonałe złudzenie, iż to rzeczywiście jest kopuła.

Wewnątrz katedry znajduje się wiele ciekawych barokowych polichromii, bogato zdobionych ołtarzy i kaplic bocznych. Z lewej strony za wejściem stoi duża figura Matki Boskiej sprowadzona z Rzymu, aby wzorem włoskim nosić ją podczas procesji. Na szczycie schodów prowadzących do głównych drzwi do katedry stanęły w ostatnich latach – gdy byłem tu poprzednio, nie było ich jeszcze, po bokach dwa brązowe monumenty. Jeden z nich, po prawej stronie schodów, przedstawia Jana Pawła II. Jest to dzieło Alfa Camilleri Cauchi' ego, który podpisał je na postumencie poniżej nogi stojącego papieża.

Na terenie cytadeli mieszka zaledwie garstka mieszkańców Rabatu – Victorii, ale znajduje się większość najciekawszych budowli i obiektów głównego miasta Gozo. W głębi katedry, z wejściem od bocznej uliczki, jest Muzeum Katedralne. Można w nim obejrzeć stare przedmioty i szaty liturgiczne, księgi i manuskrypty, obrazy, a nawet powóz z XIX wieku, używany przez ówczesnych biskupów. Pod katedrą są krypty, a przed nią niewielki plac katedralny. W dawnym Pałacu Gubernatora przy nim mieści się siedziba sądu.

Pałace i muzea

Pobliski pałac – Palazzo Bondi z XVII w. zajmuje Muzeum Archeologiczne. Wystawione są w nim różne znaleziska. Od przedmiotów ze świątyń Gġantija, wśród nich b. cenne posążki znalezione w 1986 roku w Xagħra Circle, poprzez prehistoryczną i antyczną ceramikę, po przedmioty wyłowione z wraków statków, które zatonęły w przeszłości w pobliżu Gozo. Warto zajrzeć również do Muzeum Folkloru w trzech zabytkowych budynkach. Wbrew nazwie prezentuje ono nie tylko stroje i sztukę ludową, ale przede wszystkim życie codzienne na Gozo na przestrzeni wieków, wyroby rzemieślnicze, stare narzędzia rolnicze itp.

Innym obiektem, który warto zobaczyć gdy wystarczy czasu, jest Old Prison – Stare Więzienie zbudowane w wieku XVI przez joannitów i pełniące swoje funkcje do roku 1962. W kilku pomieszczeniach można zapoznać się z mroczną historią wyspy. Przede wszystkim należy jednak odbyć, tak jak ja, niewielki – bo są tu przecież małe odległości – spacer po uliczkach i zaułkach cytadeli. Obejrzeć stare domy z potężnymi bramami zaopatrzonymi w zabytkowe kołatki o oryginalnych kształtach. Dwie Wieże Zegarowe: starą z 1639 roku i nową z 1858 roku. Oczywiście również bastiony i inne umocnienia oraz stojące nadal na murach zabytkowe armaty. Koniecznie też popatrzeć na okolice.

Miasto i pola uprawne

Bo widoki stąd są na pełne 360 stopni. U podnóża cytadeli leży nie tylko miasto Victoria, lecz są także pola uprawne. Na których, jak w moim przypadku, można zobaczyć zrolowaną po żniwach słomę oraz zaoraną ziemię. Natomiast na dole, w mieście, przynajmniej dwie zabytkowe świątynie. Bazylikę św. Jerzego zbudowaną w latach 1672 – 1678 według projektu rzymskiego architekta Giovanniego Battisty Conti' ego. A w niej baldachim ze złoconego brązu nad ołtarzem głównym oraz freski i obrazy Mattia Prettiego, który swoimi dziełami ozdabiał nie tylko katedrę i inne gmachy w La Valletcie. Ponadto malarstwo Giuseppe Cali'ego i Stefano Erardi'ego.

Warto też przynajmniej zajrzeć do XVIII-wiecznego kościoła św. Jakuba ( St. James, Church ). No i przejść się po starych uliczkach centrum miasta pełnych sklepików, barów i restauracji w zabytkowych budynkach. Na więcej czasu nie starczy, gdyż wycieczki na Gozo są z reguły jednodniowe. Chociaż warto zatrzymać się na tej wyspie chociażby na 2-3 dni. Co jest możliwe, gdyż są na niej także hotele, a tym, którzy chcieliby spędzić nawet dłuższy, spokojny urlop, proponowany jest wynajem całych starych domów. Bo Gozo, chociaż nie ma na niej tak wielu wspaniałych zabytków i obiektów jak na Malcie, jest naprawdę urocze i warte uwagi.

Reportaż ten, podobnie jak poprzednie z Malty, jest plonem dziennikarskiej podróży studyjnej na jej wyspy zorganizowanej w lipcu br. przez Ministerstwo Turystyki Malty przy pomocy ambasady tego kraju oraz przedstawicielstwa Malta Tourism Authority w Warszawie i maltańskich linii lotniczych Air Malta.

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL