piątek, kwiecień 19, 2024
Follow Us
czwartek, 28 luty 2013 14:31

Wielkie Głupstwa Wyróżniony

Napisane przez Janusz Korwin-Mikke
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Nawet największa głupota, jeśli istnieje, zaraz znajduje swoich obrońców.

Rzućmy kamień na dno rzeki: kamień przeszkadza, przepływające łodzie mogą rozedrzeć sobie dno – ale rozmaite glony i porosty gotowe są składać skargę do ONZ, gdybyśmy chcieli ten kamień usunąć. To znaczy: same nie składają, ale zawsze znajdą jakichś „ekologów", którzy odkryją, że jest to unikalny w Europie gatunek glonów (gatunków glonów jest coś 300.000..) i kamienia ruszać nie wolno.
Gdy powstawał Europejski Obszar Gospodarczy tłumaczono wszystkim, że cła między państwami to przeszkoda w rozwoju gospodarczym. I tłumaczono słusznie: cła to kompletny idiotyzm, a Pismo Święte słusznie traktowało celników jako najgorszych z ludzi; bo wykonywali szkodliwe dla ludzi rozporządzenia.
Tym niemniej przed I Wojną Światową Imperium WszechRusi wprowadziło cła – i między Kaliszem a Ostrowem Wielkopolskim przebiegała sobie granica celna. Moja Babcia opowiadała mi, jakie pieniądze się robiło dzięki istnieniu tej granicy! Ile towarów można było z zyskiem przemycić to w jedną, to w drugą stronę!
To z tamtych czasów pochodzi historia Beniamina Ostrowera, który podejrzanie tanio woził ludzi dorożką z Ostrowa do Kalisza lub z powrotem. Celnicy podejrzewali, że Benio coś przy okazji przemyca, rewidowali dorożkę – ale nic nie znajdywali. Az razu pewnego jeden wsadził rękę do worka wiszącego przy końskim pysku, wyjął powąchał: herbata! I wrzasnął:
„Co to jest?"
„Żarcie dla konia" - odparł spokojnie Ostrower
„Co Wy gadacie? To żre koń?"
„Nie moje zmartwienie: nie chce, niech nie żre" - wyjaśnił filozoficznie sałaciarz.
Więc dzięki istnieniu granicy celnej tysiące ludzi znajdywały zajęcie przemytnika, setki tysięcy z tego przemytu korzystały, dziesiątki ludzi miało dobra pensje celników...
Życ – nie umierać! Należy tylko się zastanowić, czemu nie zrobić takich granicy celnej między każdym województwem? A jeszcze lepiej: powiatem! A, co tam powiat: ogrodzić granicą celną każdą gminę!
Wiecie Państwo, jaki dobrobyt by w Polsce zapanował!
Już miliony ludzi szmuglowałyby z zapałem z gminy do gminy – i setki tysięcy celników nieźle żyłoby z pensyj....
... że co? Że to idiotyzm?
Dokładnie takim samym idiotyzmem jest każda granica celna między dwoma państwami.
Gdy jednak próbować ją znieść, natychmiast larum podnoszą nie tylko przemytnicy i celnicy. Ci, co sprzedawali w Kaliszu drogi węgiel z Ukrainy protestowaliby – bo bez cła węgiel ze Śląska stałby się tańszy i oni straciliby pieniądze. Nie tylko ukraińscy górnicy – również handlarze, transportowcy... Tysiące ludzi!
Więc protesty biłyby pod Niebiosy.
Natomiast to, że wszyscy by zyskali, bo dzięki tańszemu węglowi wszystko opalane węglem w Kaliszu byłoby tańsze – nawet by tego nie zauważyli.
Dlatego, powtarzam: Każdy kretynizm gospodarczy będzie miał swoich obrońców.
I dlatego ci, co rządzą gospodarką, muszą wiedzieć jedno: nie wolno nigdy słuchać zainteresowanych! Robić swoje – i nie przejmować się protestami. Protestujących ignorować, w razie potrzeby oblewać z sikawek, w ostateczności: strzelać!
Trudno: z Głupstwem trzeba walczyć na wszelkie sposoby!
http://korwin-mikke.pl

{jumi [*7]}

a