Rakieta Delta 2 została wystrzelona z Vandenberg Air Force Base, bazy Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w Kalifornii i udała się na niską orbitę Ziemi. Oddzielenie satelity miało miejsce około godziny po starcie.
Planowo start miał odbyć się we wtorek 1. lipca, jednak został przełożony ze względu na awarię systemu odprowadzającego wodę.
W 2009. roku NASA próbowała wystrzelić satelitę poświęconemu badaniom nad dwutlenkiem węgla, głównym gazem cieplarnianym uwalnianym przy spalaniu paliw kopalnych. Jednak wtedy satelita spadł do Oceanu Antarktycznego po awarii rakiety Taurus XL.
Po tym zdarzeniu NASA spędziła kilka lat na budowie niemal bliźniaczej maszyny.
Zwany podobnie jak oryginał, satelita Orbiting Carbon Observatory-2 (OCO-2) będzie mierzył stężenie dwutlenku węgla na wysokości 705. kilometrów nad Ziemią. Pomiary stężenia CO2 będą łączone z danymi pochodzącymi ze stacji naziemnych, samolotów oraz innych satelitów.
Około 40. miliardów ton dwutlenku węgla rocznie jest uwalnianych przez fabryki i samochody. Prawie połowa gazów cieplarnianych uwięziona jest w atmosferze, podczas gdy resztę zasysają drzewa i oceany.
Dwuletnia misja warta 468 milionów dolarów ma na celu zbadanie procesów jak środowisko absorbuje dwutlenek węgla i umożliwienie analizy zmian klimatycznych.
NASA wydała więcej pieniędzy na drugą misję, głównie dlatego, że skorzystała z droższej rakiety. Inżynierowie wymienili również przestarzałe części, które wywindowały cenę.