Wydrukuj tę stronę
wtorek, 03 lipiec 2018 14:19

Modlin – szanse na dynamiczny rozwój Wyróżniony

Napisane przez Red.
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa Modlin powinien być wspierającym główne lotnisko dworcem dla stołecznej aglomeracji, które obsługuje połączenia czarterowe i nisko kosztowe – wynika ze specjalnego raportu firmy Polconsult.

Modlin gotowy jest do systematycznego zwiększania liczby odprawianych pasażerów.

Wymaga jednak szybkiej rozbudowy, dzięki czemu gotowość do zwiększenia przepustowości zwiększyć się powinna do ponad 6 milionów pasażerów.

Specjalizująca się w analizach i strategiach dla lotnisk firma Polconsult, przy tworzeniu raportu, oparła się na prognozach wzrostu przewozów lotniczych, a także m.in. na założeniu, że port w Modlinie służyć powinien jako wsparcie i odciążenie zarówno dla obecnie funkcjonującego warszawskiego lotniska Chopina, jak i dla mającego powstać Centralnego Portu Komunikacyjnego, i obsługiwać ma tani ruch rozkładowy, czarterowy oraz przewozy cargo.

- Decydują o tym głównie względy geograficzne, a także możliwość stosunkowo łatwego dojazdu (tzw. transportu naziemnego), jak również korzystny potencjał rozbudowy infrastruktury, przy braku ograniczeń dotyczących lotów nocą – mówi Ryszard Zaremba – prezes Polconsultu, a jednocześnie autor raportu.

Jego zdaniem, do zwiększenia przepustowości portu niezbędne jest dokonanie inwestycji w jego infrastrukturę, które zróżnicować można w zależności, jaki będzie horyzont czasowy. W krótszej perspektywie – do 20 miesięcy – powinno się m.in. przeprowadzić remonty DS., PPS1 (wraz z rozbudową o 50%), DK C, DK A1, DK A2, DK B, rozbudować terminal odlotów, zmodernizować systemy łączności, meteo, KD, CCTV, ETD, zbudować PPS 4. Lista koniecznych do wykonania prac w dłuższej, 60 miesięcznej perspektywie, obejmuje m.in. rozbudowę terminala przylotów, rozbudowę PPS 1 (50%) i DK A2, remont DK A3 i DK E, wybudowanie parkingu wielopoziomowego, postawienie hangaru dla służb utrzymania lotniska, budowę PPS 2czy NDS. Do sprawnego funkcjonowania niezbędne będą także inwestycje dokonane przez podmioty zewnętrzne – m.in. budowa nowej wieży kontroli ruchu lotniczego (przez PAŻP), terminala Cargo po północnej stronie lotniska, hotelu 3 gwiazdkowego, a także – doprowadzenia bezpośredniej linii kolejowej i stworzenia stacji przy hali odpraw.

Autor raportu zwraca uwagę, że dziś największą przeszkodę do realizacji tych inwestycji stanowi uzyskanie zgody jednego ze współudziałowców (PPL) na ich zewnętrzne finansowanie, które – nawet przy 20 procentowej rezerwie wyniesie 774 mln złotych:

  • Dla planu dotyczącego krótszej, 20 miesięcznej, perspektywy: 121 mln zł, dzięki czemu przepustowość wyniosłaby od 8 do 8,4 mln pasażerów rocznie
  • Dla planu dotyczącego dłuższej, 60 miesięcznej, perspektywy: 653 mln zł (narastająco), dzięki czemu przepustowość wzrosłaby do nawet 11 mln pasażerów od 2024 roku.

- Obecnie przepustowość Modlina to między 3 a 4,2 mln pasażerów rocznie, co plasuje port w czołówce regionalnych lotnisk w Polsce, jednak już dziś trzeba rozpocząć niezbędne inwestycje, bo związana z prognozami wzrostu ruchu poprzeczka podniesiona jest bardzo wysoko – mówi Piotr Okienczyc – wiceprezes zarządu Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa Modlin.

Po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego aglomeracja warszawska, a także te regiony Polski, dla których Modlin to główne „okno na świat” (chodzi m.in. o centralne i północne Mazowsze, Podlasie, Warmia i Mazury), potrzebować będą infrastruktury lotniskowej wyłącznie do obsługi tanich i czarterowych linii, gdyż sieciowi przewoźnicy nie będą w stanie zaspokoić takiego, dynamicznie rosnącego popytu. Zdaniem Ryszarda Zaremby najbardziej odpowiednim do tego odpowiednim portem jest właśnie lotnisko w Modlinie, oddalone od centrum stolicy o 40 km, co zajmuje około 40 – 50 minut, które właśnie rozpoczęło realizację niezbędnych inwestycji w wymianę dróg kołowania, finansowanych z własnych środków.

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL