W debacie wzięli udział: prezydent Centrum im. Adama Smitha Robert Gwiazdowski, prof. Wojciech Roszkowski – ekonomista i były eurodeputowany, prezes TDI Dariusz Olszewski, ekspert Instytutu Sobieskiego Tomasz Chmal, dyrektor biura planowania strategicznego PGNiG Marcin Lewenstein oraz ekspert ekonomiczny Marek Zuber. W pierwszej części wydarzenia dyskutowano o arbitrażu z Gazpromem i wpływie tego postępowania na polski rynek gazu, w drugiej – o szansach związanych m.in. z poszukiwaniem i wydobyciem gazu z łupków.
Paneliści zgodzili się, że system ustalania cen gazu w oparciu o koszyk produktów ropopochodnych powinien ulec zmianie.
- Trend związany ze spadkiem cen gazu oraz rozejściem się cen gazu i ropy jest trendem stałym – wyjaśniał Tomasz Chmal. Ekspert stwierdził, że wówczas, gdy nastąpi nadwyżka surowca w Polsce, pojawi się możliwość dla ukształtowania rynku gazu.
Dariusz Olszewski (TDI) przypomniał, że polski koncern nie jest wyjątkiem – na drogę arbitrażu zdecydowali się również tacy giganci, jak RWE i E.ON. Podkreślił także, że sam Gazprom nie unika arbitrażu, czego dowodzi spór rosyjskiego koncernu z litewską spółką.
Robert Gwiazdowski (CAS) dowodził, że w Polsce trudno mówić o rynku gazu. Podstawowym wyznacznikiem istnienia tego rynku jest, wg niego, cena, kształtująca się na podstawie popytu i podaży. Według Gwiazdowskiego sytuacja, w której cenę ustala prezes URE, skutecznie blokuje demonopolizację dostaw gazu w naszym kraju. W swoim niedawnym stanowisku Centrum im. Adama Smitha określa odgórnie ustalane taryfy cen gazowe mianem „anachronizmu z epoki realnego socjalizmu". „Ceny gazu powinien kształtować rynek, a nie rząd, w tym wypadku reprezentowany przez Urząd Regulacji Energetyki" – czytamy w tym stanowisku.