czwartek, maj 09, 2024
Follow Us
czwartek, 29 listopad 2012 10:29

Tatry zimą Wyróżniony

Napisała
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Zima w Tatrach może być niebezpieczna. Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego i ratownicy TOPR przypominają, że turyści pragnący wędrować po Tatrach muszą zmierzyć się z innymi niż latem problemami.

Turystów dzielą oni na tych, którzy nie mając żadnego górskiego doświadczenia, nie zdają sobie zupełnie sprawy z istnienia zimowych zagrożeń i na turystów mniej lub bardziej doświadczonych, świadomych występujących zagrożeń, którzy wchodząc niżej czy wyżej w Tatry, starają się w miarę swojej wiedzy i umiejętności wędrować po nich bezpiecznie. Turyści z pierwszej grupy wg ich opinii i doświadczenia po prostu nie powinni znaleźć się w Tatrach. Dla tych z drugiej grupy mają parę sugestii i informacji:

"W polskich Tatrach, poza nielicznymi wyjątkami, nie zamyka się szlaków. Turysta może wędrować po szlakach turystycznych w każdych warunkach, jeśli uzna, że jego zimowo-górska wiedza, umiejętności i posiadany sprzęt są wystarczające. Nikt z pracowników Tatrzańskiego Parku czy ratowników TOPR nie będzie cenzorem czyichś górskich umiejętności. Każdy decyzję musi podjąć sam – iść czy nie iść zimą na wycieczkę w Tatry – i sam będzie ponosił konsekwencje tej decyzji. Zimą (od 1 grudnia do 31 maja) Tatrzański Park Narodowy ze względu na ochronę przyrody zamyka na cały okres następujące szlaki: Morskie Oko – Świstówka – Dolina Pięciu Stawów Polskich; Szlak na Czerwone Wierchy od Doliny Tomanowej do Chudej Przełączki; Szlak na Giewont od Przełęczy w Grzybowcu po Przełęcz Kondracką Wyżnią. Pozostałe szlaki są otwarte całą zimę, choć ze względu na ochronę przyrody lub wyjątkowo z powodu występujących szczególnych zagrożeń TPN może zamknąć niektóre szlaki czy poszczególne rejony Parku.
Pewien problem stwarza zasada mówiąca, że po Tatrach można poruszać się tylko po znakowanych szlakach. W terenie wysokogórskim zazwyczaj nie widać ścieżki, nie widać oznakowania, a na dodatek nie zawsze możemy iść tak, jak prowadziłby nas szlak letni. Dlatego zimą TPN dopuszcza wędrówkę „w obrębie czy obszarze szlaków", tak żeby to wędrowanie było w miarę bezpieczne. Zimą zdecydowanie najwięcej turystów wędruje do tatrzańskich schronisk. Powyżej chodzą już nieliczni. Należy więc liczyć się z tym, że szlaki będą, i najczęściej są, całkowicie zasypane, a jeśli ktoś je przetarł, to nie zawsze jego topograficzna wiedza czy umiejętność przewidywania zagrożeń pozwoliły na prawidłowe i bezpieczne wytyczenie szlaku. Dlatego jeśli zdecydujemy iść po czyichś śladach, nie możemy robić tego bezkrytycznie. Częste mgły czy opady śniegu znacznie ograniczają widoczność. Trzeba mieć bardzo dużą wiedzę topograficzną, wyczucie terenu, umiejętność przewidywania zagrożeń, np. lawinowych, by w takich warunkach bezpiecznie wędrować. Chodźmy więc w góry, ale róbmy to bezpiecznie, czyli tak, by nie kusić losu górską niewiedzą czy niedoświadczeniem.

W Tatrach turysta nie jest pozostawiony sam sobie. TPN, TOPR, IMiGW dają nam informację o warunkach panujących w Tatrach, zagrożeniach, w tym zagrożeniu lawinowym, warunkach panujących na szlakach i prognozie pogody. Trzeba umieć z tych informacji skorzystać i wyciągnąć z nich właściwe wnioski. (...)

W Polsce obowiązuje pięciostopniowa skala zagrożenia lawinowego. Im wyższy stopień, tym zagrożenie lawinowe wyższe, czyli większe prawdopodobieństwo zejścia lawin, tym bardziej ograniczony teren, gdzie bezpiecznie można wędrować. Czytając informacje zawarte w tabeli zagrożeń, można w miarę dokładnie określić, czy po zaplanowanej przez nas trasie można wędrować względnie bezpiecznie. Jeśli uważamy, że to nas przerasta, należy wynająć przewodnika, który będzie za nas o wszystkim myślał, decydował, i który zapewni nam bezpieczeństwo.

Samodzielną wędrówkę po Tatrach należy podzielić na trzy etapy:

• Przygotowanie i zaplanowanie wycieczki - to zadanie powinniśmy wykonać już w miejscu zamieszkania: - Zadbać o kondycję, i to nie na dzień przed wyjazdem. Sporo spacerów, biegów, pływania, jazdy na rowerze itp. Ważne, żeby się ruszać i być sprawnym.

• Zapewnić sobie odpowiedni ubiór. Zimą w górach bywa bardzo zimno. Trzeba się zaopatrzyć w bieliznę przeciwpotną, polar, spodnie z polaru lub windstopera, kurtkę przeciwwiatrową, najlepiej goreteksową, czapkę, rękawiczki i dobre, ciepłe i nieprzemakalne turystyczne buty. Pod żadnym pozorem nie należy wybierać się w góry w kozaczkach czy miejsko-zimowych butach. Dla zabezpieczenia przed śniegiem na buty i nogi powinniśmy zakładać ochraniacze (stoptuty). W góry nie powinniśmy chodzić samotnie. Ważne jest, by dobrać sobie odpowiednie towarzystwo. Najlepiej 2–4 osoby, które mają już górskie doświadczenie. Dobrze jest, jeśli osoby te, oprócz posiadania zalet towarzyskich, są co najmniej w podobnej jak my kondycji.
• Trzecim elementem jest planowanie wycieczek. Tu potrzebna jest mapa, przewodnik, górskie książki, konsultacje z tymi, którzy znają szlaki, którymi zamierzamy wędrować.

Po przyjeździe pod Tatry musimy się zorientować co do aktualnie panujących warunków, istniejących zagrożeń, np. lawinowych, zapoznać się z prognozą pogody. Warto zadzwonić do informacji TPN czy TOPR i dowiedzieć się o warunkach i występujących w Tatrach zagrożeniach. Pomogą nam w tym również serwisy internetowe tych instytucji i prognozy pogody, które osiągają coraz lepszą sprawdzalność.

Przed wyjściem na wycieczkę stwierdzamy, czy sprawdziła się przewidywana prognoza pogody, sprawdzamy, jaki w danym dniu obowiązuje stopień zagrożenia lawinowego. Jeśli wszystko jest w porządku, pakujemy plecak, a do niego: zapasową czapkę i rękawiczki, termos z herbatą, kaloryczne jedzenie, przeciwsłoneczne okulary (z odpowiednim filtrem), mapę, przewodnik, do kurtki naładowany telefon komórkowy z wpisanym numerem alarmowym TOPR 601 100 300. W miejscu zamieszkania pozostawiamy informację, gdzie idziemy, jakim szlakiem i kiedy zamierzamy powrócić.
Gdy wchodzimy na szlak, powinniśmy zwracać uwagę na ustawione na nim ostrzeżenia. Chodzi tu głównie o znaki informujące o zagrożeniu lawinowym. Bardzo ważną sprawą jest ciągłe obserwowanie, czy w czasie wędrówki nie zmienia się pogoda (a w Tatrach może to zdarzyć się bardzo szybko). Przy gwałtownym załamaniu pogody, przy pogarszającej się widoczności, wietrze czy opadach śniegu, gdy zaczynamy mieć problemy orientacyjne, może okazać się, że rozważniej jest po własnych śladach zawrócić niż brnąć dalej w nieznane. Ważne jest, by podczas wędrówki cały czas myśleć o tym, czy nie przekraczamy swojej granicy bezpieczeństwa.

Wszystkie szlaki powyżej tatrzańskich schronisk wymagają doświadczenia, odpowiedniego zimowego sprzętu (raki, czekan plus umiejętność posługiwania się nimi) oraz sprzętu „lawinowego" (detektor, sonda, łopatka lawinowa) i przede wszystkim sporej już wiedzy na temat zagrożeń lawinowych. Wybierając się nawet na te łatwe szlaki, należy pamiętać, że to zima. Gdy trafimy na nieprzetarty szlak, możemy stracić sporo sił i czasu, by dotrzeć do celu wędrówki.

W Tatrach Słowackich, w tamtejszym parku narodowym – TANAP-ie – w okresie zimowym obowiązują odmienne przepisy. Tatry są zamknięte dla turystów od 1 listopada do 15 czerwca. Można tam wędrować szlakami jedynie do schronisk, i to nie wszystkich, bo np. Chata pod Rysami zimą jest zamknięta. Pojawienie się na szlakach powyżej schronisk grozi całkiem sporym mandatem, a w razie wypadku delikwent zostanie obciążony niemałymi kosztami akcji ratunkowej.".

Adam Marasek, Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe

Od 1 listopada do 15 czerwca w Tatrach Słowackich zostają zamknięte wszystkie szlaki powyżej schronisk. Oznacza to również, że są zamknięte szlaki dochodzące do przejść granicznych od strony słowackiej. www.lesytanap.sk

www.tpn.pl

 {jumi [*6]}

a