środa, maj 01, 2024
Follow Us
sobota, 10 październik 2020 16:28

Wieliczka: modrzewiowy kościółek św. Sebastiana na Lednickim Wzgórzu Wyróżniony

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(1 głos)
Większych zmian dokonano natomiast z okazji 200-lecia konsekracji kościoła. Został on rozbudowany, otrzymał trzy ołtarze. W głównym umieszczono obraz patrona, a w bocznych krucyfiks i obraz Matki Bożej namalowany przez Floriana Cynka Większych zmian dokonano natomiast z okazji 200-lecia konsekracji kościoła. Został on rozbudowany, otrzymał trzy ołtarze. W głównym umieszczono obraz patrona, a w bocznych krucyfiks i obraz Matki Bożej namalowany przez Floriana Cynka mat.pras

Na południowo wschodnim krańcu Wieliczki, na wzgórzu nazywanym Lednickim, ale również Babiny, stoi od niemal 440 lat modrzewiowy kościółek p.w. św. Sebastiana. Jest on jednym z najcenniejszych zabytków miasta, klasy zerowej, znajdującym się również na Małopolskim Szlaku Architektury Drewnianej.

Posiada także zabytkowe wnętrze oraz ciekawą historię, która rozpoczyna się od legendy. Według niej w miejscu tym stała wcześniej pogańska świątynia poświęcona bogini Ledzie.

Siuda baba: echo pogańskiej tradycji

Płonął w niej wieczny ogień, którego strzegły i podtrzymywały go kapłanki – dziewice. Zmieniały się one co roku, ale w czasie służby w świątyni nie wolno im było ani odchodzić od ognia, ani zmywać z ciała pokrywającej go sadzy. Musiały też znaleźć swoje następczynie, szukając ich w okolicy. Do tamtych poszukiwań nawiązuje lokalny obyczaj wielkanocny Siuda Baba. Przebrany za kobietę, czarny od sadzy mężczyzna z naszyjnikiem z ziemniaków i batem w ręku, obchodzi wówczas w towarzystwie kominiarza i krakowiaków okoliczne domy brudząc sadzą domowników. Oczywiście można wykupić się od tego drobnym datkiem, lub… pocałunkiem jego brudnej twarzy.

Natomiast historia tej świątynki sięga epidemii cholery na przełomie lat 70-tych i 80-tych XVI wieku. Zmarłych na nią grzebano na oddalonym od centrum miasta Wzgórzu Lednickim. Mieszkańcy Wieliczki złożyli wówczas ślubowanie, że jeśli uda się zatrzymać mór, wybudują jako wotum wdzięczności kościół. I stanął on obok tamtego cmentarza. Budowę, początkowo niewielkiego kościółka z modrzewiowych bali, rozpoczętą w roku 1581 z ofiar ludności, dokończył krakowski żupnik Sebastian Lubomirski, a konsekrowano go dopiero w 1598 roku pod wezwaniem św. Sebastiana.

Jubileusze inspiracją do przebudów kościoła św Sebastiana

Według jednych źródeł dla uczczenia współfundatora, a innych zaś dlatego, że ten święty z III w. był i jest patronem m.in. w chorobach zakaźnych oraz orędownikiem w czasach epidemii. Skromna świątynia była początkowo tylko filią kościoła parafialnego w Wieliczce i modlili się w niej głównie mieszkańcy okolicznych wsi: Lednicy, Kłosowa, Rożnowej i Sierczy oraz najbliższych domów miasta. W 1744 r. kościółek wzbogacił się o organy wykonane przez mnicha – cystersa z Jędrzejowa, Eliasza Wykuszewskiego oraz postawioną przez niego latarnię z sygnaturką.

Większych zmian dokonano natomiast z okazji 200-lecia konsekracji kościoła. Został on rozbudowany, otrzymał trzy ołtarze. W głównym umieszczono obraz patrona, a w bocznych krucyfiks i obraz Matki Bożej namalowany przez Floriana Cynka. Pod zaborem austriackim kościółek św. Sebastiana rząd wystawił na licytację, na której kupiło go miasto Wieliczka za 271 złotych reńskich i 58,5 krajcarów, czyli obecnie około 670 tys. zł. wg. aktualnej ceny skupu złota próby 900. I stał się on kościołem parafialnym do czasu wybudowania nowej fary. Dotychczasową, murowaną z XIV w. p.w. św. Klemensa, trzeba było rozebrać w 1786 r. po nieodwracalnych uszkodzeniach spowodowanych cztery lata wcześniej trzęsieniem ziemi i szkodami górniczymi.

Włodzimierz Tetmajer i Stanisław Matejko

Po konsekracji w 1825 r. w Wieliczce nowego kościoła parafialnego, kościółek św. Sebastiana popadł niemal w zapomnienie, a przez pewien czas służył nawet jako austriacki magazyn. Przypomniano sobie o nim dopiero w związku z 300-leciem konsekracji. Efekty ówczesnego, gruntownego odnowienia go, możemy oglądać także współcześnie. Zajęcie się wnętrzem powierzono artyście malarzowi Włodzimierzowi Tetmajerowi z Bronowic, przyrodniemu bratu poety okresu Młodej Polski Kazimierza Przerwy – Tetmajera. W latach 1903-1910 pokrył on, przy pomocy Józefa Mikulskiego, wnętrze imponującą polichromią.

Odnowił też obraz św, Sebastiana w ołtarzu głównym oraz dwa XVI-wieczne w bocznych: Matki Bożej ze świętymi: Sebastianem i Rochem oraz świętych: Mikołaja, Andrzeja i Katarzyny. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że Włodzimierz Tetmajer, który podobno prace te wykonał bezinteresownie i bez wynagrodzenia, otrzymał od wdzięcznych mieszkańców srebrny pucharek z dziękczynną inskrypcją, który znajduje się obecnie w zbiorach Muzeum Żup Krakowskich z Zamku Żupnym w Wieliczce. Równocześnie w trakcie tamtego odnawiania kościoła, artysta malarz Stanisław Matejko, bratanek sławnego Jana, zaprojektował do niego piękne witraże.

Zabytek klasy zero

Ostatnie większe odnawianie tego kościoła miało miejsce z okazji 400-lecia jego konsekracji. Wyremontowano wówczas konstrukcję dachu, odświeżono ołtarz główny i organy oraz XVI-wieczne obrazy, których oryginały trafiły jednak do Muzeum Diecezjalnego w Krakowie. Kościółek, od 2013 r. parafialny, wzbogacił się również o dwa nowe dzwony. Najciekawsze są w nim: rokokowy ołtarz główny, z obrazem św. Sebastiana z XVIII wieku, dwa ołtarze boczne: wczesnobarokowy w obrazem NMP z Dzieciątkiem i barokowy z krucyfiksem z XVII w. i zabytkowe organy.

A także wspomniane polichromie Włodzimierza Tetmajera na ścianach i stropie oraz witraże wykonane według projektów Stanisława Matejki. W roku 2000 koło kościoła wzniesiono Pomnik Tysiąclecia, jako wotum dziękczynne dla upamiętnienia 20 wieków chrześcijaństwa. Jest to więc ważny i bardzo ciekawy zabytek Wieliczki klasy zerowej, stojący w naprawdę malowniczym, uroczym miejscu, wśród kilkusetletnich drzew na Wzgórzu Lednickim. Mimo iż trochę odległym od centrum miasta, wartym spaceru lub dojazdu.

a