W Okopach Świętej Trójcy
Z miejsca, w którym stoję, do naszej dawnej kresowej twierdzy Kamieńca Podolskiego, jest nieco ponad 30 kilometrów. Do ruin Żwańca zdobytego przez Turków w 1672 roku zaledwie sześć. Zaś do innej sławnej w naszej historii fortecy – Chocimia, na prawym, bukowińskim brzegu Dniestru, tylko kilkanaście kilometrów. Tuż obok, trochę poniżej wysokiej skarpy – ziemnego wału, leży miejscowość, której nazwa kojarzy się w Polsce z katolickim, religijnym obskurantyzmem: Okopy Świętej Trójcy.
Skojarzenie powstało dzięki „Nie-boskiej Komedii" trzeciego, obok Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego, naszego wielkiego poety romantyka, Zygmunta Krasińskiego. Ale miejsce, którego obrona stała się ważnym fragmentem tego poematu, istniało rzeczywiście. I istnieje nadal, chociaż o nazwie skróconej do pierwszego członu: Okopy. Było ważną warownią w systemie obrony naszych kresów przed tureckimi i tatarskimi najazdami.
Blokowała ona bowiem, utracony w 1672 roku na rzecz Turcji, Kamieniec Podolski. W 20 lat po tamtej kapitulacji wojska koronne pod dowództwem hetmana wielkiego koronnego i wojewody ruskiego Stanisława Jabłonowskiego rozpoczęły wznoszenie w tym miejscu warowni wałowo–ziemnej oraz bastionów.
{gallery}8251{/gallery}
Wał ten Polacy tylko podwyższyli i umocnili. Zbudowano go zaś w I w n.e. na rozkaz cesarza rzymskiego Trajana, na ówczesnej północnej granicy Imperium Romanum. Prace prowadzone na polecenie króla Jana III Sobieskiego zakończono w roku 1699. A więc tuż przed zawarciem z Turcją pokoju karłowickiego, na mocy którego Kamieniec Podolski i okoliczne ziemie po północnej, podolskiej stronie Dniestru, wróciły do Polski na kolejne niemal sto lat – aż do jej II rozbioru.
Okopy Świętej Trójcy – nowocześnie rozplanowana budowla obronna - szybko więc straciły znaczenie strategiczne. Zwłaszcza, że król August II Mocny nie miał możliwości obsadzenia ich wojskiem. W kraju były wówczas inne priorytety, które zawarto w popularnym powiedzeniu „Za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa". Nadano więc w 1700 roku tej warowni i osadzie prawa miejskie. Stała się ona jednym z niewiele znaczących małych kresowych miasteczek.
Twórca chasydyzmu i konfederaci barscy
W dziejach Okopów Świętej Trójcy zapisały się tylko dwa fakty historyczne. Słynnym tutejszym mieszkańcem był Izrael Ben Elizer nazywany Baal Szem – Panem Dobrego Imienia, twórca żydowskiego chasydyzmu, żyjący w latach 1700 – 1760. Człowiek ten nie pozostawił po sobie żadnego tekstu własnoręcznie napisanego, ale jest jedną z najważniejszych postaci także współczesnego judaizmu.
Pozostałości warowni zajęli konfederaci barscy i przekształcili barokowy kościół w swój ostatni bastion. To wówczas został on zrujnowany. Nigdy go nie odbudowano. Zachowały się tylko ruiny.
Okopy istnieją nadal jako ukraińska wioska. Są w niej nieźle zachowane prowadzące niegdyś do twierdzy bramy: Lwowska i Kamieniecka. Ponadto znajdziemy tu ruiny kościoła i dzwonnicę. Nasi rodacy próbowali je ponad sto lat temu odbudować. Świadczy o tym napis na czarnej, granitowej tablicy wmurowanej w 1905 roku na frontonie Bramy Kamienieckiej. Nic z tego jednak nie wyszło.
Na dawnej granicy polsko-tureckiej
W przeszłości Polska graniczyła na południowym wschodzie nie tylko z Rusią, Węgrami, Mołdawią i Wołoszczyzną, ale także z tureckim Imperium Otomańskim. Najsławniejszym zabytkiem tego pogranicza jest twierdza Chocim na prawym brzegu Dniestru.
Twierdza, zwana tu Chocimską Fortecą, gdyż nią właśnie była najlepiej zachowana część z XIII i XIV wieku, ma długą, bogatą i burzliwą historię.
Powstała ona, jako jedna z pierwszych, a zarazem najważniejszych kamiennych warowni nad Dniestrem, już w połowie XIII wieku. Ale dzieje tego miejsca są o wiele starsze. Badania archeologiczne wykazały, że Chocim – po ukraińsku Chotin - powstał już w VIII w. Wschodni Słowianie zbudowali koło brodu przez rzekę, na jej prawym brzegu, drewniany gród. Dookoła niego wyrosła osada handlowa. Obok przebiegał ważny międzynarodowy szlak łączący Ruś z ziemiami mołdawskimi i południowo–wschodnimi regionami Europy. Umocniony gród strzegł przeprawy przed najazdami grabieżców.
Kamienna forteca Danyły Halickiego
Książę wołyński Danyło Halicki, żyjący w latach 1201-1264, późniejszy pierwszy i jedyny król Rusi, zastąpił drewniany gród pierwszą kamienną fortecą. Wzniesiono ją na skalnym cyplu Dniestru. Obecnie stoi w tym miejscu Baszta Północna. I chociaż w następnych latach i wiekach była ona niszczona, odbudowywana i rozbudowywana, to jej trzon przetrwał do naszych czasów.
Dziś jest to niewiele ponad 10-tysięczna, prowincjonalna mieścina rejonowa. Chocim i tutejsza forteca, później duża twierdza, należał najpierw do ruskich księstw: kijowskiego, wołyńskiego i halicko – włodzimierskiego. Później przemiennie do Mołdawii, Turcji, Polski, Rosji, a obecnie do Ukrainy.
W XV-XVI w. twierdza była rezydencją mołdawskich władców – hospodarów. Po pozbawieniu władzy Michała Walecznego, jego słabi następcy ulegli Turcji i Chocim, nazywany po turecku Chutin, stał się jej warownią na granicy z Rzeczypospolitą.
Sławne bitwy
XVI – XVII-wieczne polskie wyprawy na ziemie mołdawskie były najczęściej przedsięwzięciami prywatnymi, a nie wojnami prowadzonymi przez Koronę. I często kończyły się klęskami. W roku 1615 twierdzę i miasto zdobyli Polacy. Chocimska forteca już na przełomie XVI i XVII wieku należała do ciasnych i przestarzałych. Nie posiadała np. działobitni. Dlatego podczas jednej z wypraw na Wołoszczyznę hetman wielki koronny Jan Zamoyski kazał zbudować w pobliżu zamku warowny obóz, który odegrał istotną rolę w przyszłych bitwach.
Pierwsza z najważniejszych rozegrała się we wrześniu 1621 roku. W silnie wzmocnionym obozie warownym obok chocimskiego zamku broniły się przed stutysięczną armią sułtana Osmana II, 25-tysięczne siły polskie pod wodzą hetmana wielkiego litewskiego Jana Karola Chodkiewicza i 20-tysięcy kozaków pod dowództwem hetmana Piotra Konaszewicza-Sahajdacznego.
Rozstrzygnięcie tej bitwy, mimo niezbyt korzystnych warunków zawartego rozejmu, w tamtych realiach było zwycięstwem. W momencie podpisywania rozejmu w obozie polskim od paru dni nie było już bowiem żywności i pozostała tylko jedna beczka prochu.
Druga bitwa obronna, w tym samym obozie, rozegrała się w roku 1633. Hetman Stanisław Koniecpolski zmusił wówczas Abbę Paszę do wycofania się. W latach 1650 i 1653 do twierdzy wkraczały wojska kozackie Bohdana Chmielnickiego.
Jan Sobieski rozgramia Turków
Najsłynniejszą bitwą chocimską stoczył w 1673 roku pod murami twierdzy hetman Jan Sobieski, rozgramiając 30-tysięczne wojska tureckie dowodzone przez Husseina-baszę. Zwycięstwo to odegrało istotną rolę w ubieganiu się przez niego o królewską koronę.
W XVIII w. twierdza chocimska przechodziła burzliwe dzieje. Zdobyli ją Turcy, ale źródła ukraińskie podkreślają, że armia rosyjska wyzwalała ją trzykrotnie: w latach 1739, 1769 i 1787.
Znacznie rozbudowana i umocniona pełniła rolę twierdzy aż do klęski Rosji w wojnie krymskiej 1854-1855 r. Jako obiekt wojskowy zlikwidowano ją w 1856 roku. W 1940 roku miasto i twierdzę anektował ZSRR włączając do Ukraińskiej SRR. Obecnie należy ona do najsławniejszych dawnych budowli obronnych Ukrainy.
Chotyńska Fortecia
Dziś twierdza stanowi Państwowy Rezerwat Historyczno–Archeologiczny „Chotynśka Fortecia". W obrębie murów fortecy zrewaloryzowano już chyba wszystko. Pokryto dachami i uzupełniono oraz oczyszczono mury budynków. Położono nowe szpiczaste zakończenia baszt. Uporządkowano teren twierdzy i jej otoczenie.
Na jednym z naddniestrzańskich pagórków przy drodze do jej bramy pojawił się duży pomnik hetmana Piotra Konaszewicza–Sahajdacznego. Otwarta dla wiernych i turystów jest dawna cerkiew garnizonowa.
Turystów przyjeżdża tu mnóstwo i to nie tylko w okresie wakacyjnym. Naprawdę bowiem warto zobaczyć i zwiedzić tę zabytkową twierdzę, która odegrała kilka razy ważną rolę również w naszych dziejach. Najlepiej wycieczkę tutaj połączyć z pobytem w Kamieńcu Podolskim, z ewentualnym krótkim wypadem do Okopów Świętej Trójcy.
{jumi [*6]}