niedziela, maj 05, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/8251.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/8251
poniedziałek, 09 lipiec 2012 10:59

Ukraińskie zabytki z polską historią w tle

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Ukraińskie zabytki z polską historią w tle fot. Cezary Rudziński

W dole powoli płynie Dniestr. Z jego wysokiego, lewego brzegu roztacza się panorama styku Podola i Bukowiny. Stoję w miejscu, w którym w latach międzywojennych, aż do napaści Związku Sowieckiego na Polskę 17 września 1939 roku, był styk granic Polski, Rumunii i Ukraińskiej SRR.

Obecnie do granicy ukraińsko – polskiej trzeba jechać stąd co najmniej pół dnia. Do rumuńskiej jest ponad 60 kilometrów, trochę dalej do mołdawskiej. Obecna Mołdawia stanowiła wówczas część Królestwa Rumunii. Granica z Rumunią wytyczona przez Stalina w latach wojny i po jej zakończeniu, zachowała się dotychczas.

W Okopach Świętej Trójcy

Z miejsca, w którym stoję, do naszej dawnej kresowej twierdzy Kamieńca Podolskiego, jest nieco ponad 30 kilometrów. Do ruin Żwańca zdobytego przez Turków w 1672 roku zaledwie sześć. Zaś do innej sławnej w naszej historii fortecy – Chocimia, na prawym, bukowińskim brzegu Dniestru, tylko kilkanaście kilometrów. Tuż obok, trochę poniżej wysokiej skarpy – ziemnego wału, leży miejscowość, której nazwa kojarzy się w Polsce z katolickim, religijnym obskurantyzmem: Okopy Świętej Trójcy.
Skojarzenie powstało dzięki „Nie-boskiej Komedii" trzeciego, obok Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego, naszego wielkiego poety romantyka, Zygmunta Krasińskiego. Ale miejsce, którego obrona stała się ważnym fragmentem tego poematu, istniało rzeczywiście. I istnieje nadal, chociaż o nazwie skróconej do pierwszego członu: Okopy. Było ważną warownią w systemie obrony naszych kresów przed tureckimi i tatarskimi najazdami.
Blokowała ona bowiem, utracony w 1672 roku na rzecz Turcji, Kamieniec Podolski. W 20 lat po tamtej kapitulacji wojska koronne pod dowództwem hetmana wielkiego koronnego i wojewody ruskiego Stanisława Jabłonowskiego rozpoczęły wznoszenie w tym miejscu warowni wałowo–ziemnej oraz bastionów.

{gallery}8251{/gallery}
Wał ten Polacy tylko podwyższyli i umocnili. Zbudowano go zaś w I w n.e. na rozkaz cesarza rzymskiego Trajana, na ówczesnej północnej granicy Imperium Romanum. Prace prowadzone na polecenie króla Jana III Sobieskiego zakończono w roku 1699. A więc tuż przed zawarciem z Turcją pokoju karłowickiego, na mocy którego Kamieniec Podolski i okoliczne ziemie po północnej, podolskiej stronie Dniestru, wróciły do Polski na kolejne niemal sto lat – aż do jej II rozbioru.
Okopy Świętej Trójcy – nowocześnie rozplanowana budowla obronna - szybko więc straciły znaczenie strategiczne. Zwłaszcza, że król August II Mocny nie miał możliwości obsadzenia ich wojskiem. W kraju były wówczas inne priorytety, które zawarto w popularnym powiedzeniu „Za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa". Nadano więc w 1700 roku tej warowni i osadzie prawa miejskie. Stała się ona jednym z niewiele znaczących małych kresowych miasteczek.

Twórca chasydyzmu i konfederaci barscy

W dziejach Okopów Świętej Trójcy zapisały się tylko dwa fakty historyczne. Słynnym tutejszym mieszkańcem był Izrael Ben Elizer nazywany Baal Szem – Panem Dobrego Imienia, twórca żydowskiego chasydyzmu, żyjący w latach 1700 – 1760. Człowiek ten nie pozostawił po sobie żadnego tekstu własnoręcznie napisanego, ale jest jedną z najważniejszych postaci także współczesnego judaizmu.
Pozostałości warowni zajęli konfederaci barscy i przekształcili barokowy kościół w swój ostatni bastion. To wówczas został on zrujnowany. Nigdy go nie odbudowano. Zachowały się tylko ruiny.
Okopy istnieją nadal jako ukraińska wioska. Są w niej nieźle zachowane prowadzące niegdyś do twierdzy bramy: Lwowska i Kamieniecka. Ponadto znajdziemy tu ruiny kościoła i dzwonnicę. Nasi rodacy próbowali je ponad sto lat temu odbudować. Świadczy o tym napis na czarnej, granitowej tablicy wmurowanej w 1905 roku na frontonie Bramy Kamienieckiej. Nic z tego jednak nie wyszło.

Na dawnej granicy polsko-tureckiej

W przeszłości Polska graniczyła na południowym wschodzie nie tylko z Rusią, Węgrami, Mołdawią i Wołoszczyzną, ale także z tureckim Imperium Otomańskim. Najsławniejszym zabytkiem tego pogranicza jest twierdza Chocim na prawym brzegu Dniestru.
Twierdza, zwana tu Chocimską Fortecą, gdyż nią właśnie była najlepiej zachowana część z XIII i XIV wieku, ma długą, bogatą i burzliwą historię.

Powstała ona, jako jedna z pierwszych, a zarazem najważniejszych kamiennych warowni nad Dniestrem, już w połowie XIII wieku. Ale dzieje tego miejsca są o wiele starsze. Badania archeologiczne wykazały, że Chocim – po ukraińsku Chotin - powstał już w VIII w. Wschodni Słowianie zbudowali koło brodu przez rzekę, na jej prawym brzegu, drewniany gród. Dookoła niego wyrosła osada handlowa. Obok przebiegał ważny międzynarodowy szlak łączący Ruś z ziemiami mołdawskimi i południowo–wschodnimi regionami Europy. Umocniony gród strzegł przeprawy przed najazdami grabieżców.

Kamienna forteca Danyły Halickiego

Książę wołyński Danyło Halicki, żyjący w latach 1201-1264, późniejszy pierwszy i jedyny król Rusi, zastąpił drewniany gród pierwszą kamienną fortecą. Wzniesiono ją na skalnym cyplu Dniestru. Obecnie stoi w tym miejscu Baszta Północna. I chociaż w następnych latach i wiekach była ona niszczona, odbudowywana i rozbudowywana, to jej trzon przetrwał do naszych czasów.
Dziś jest to niewiele ponad 10-tysięczna, prowincjonalna mieścina rejonowa. Chocim i tutejsza forteca, później duża twierdza, należał najpierw do ruskich księstw: kijowskiego, wołyńskiego i halicko – włodzimierskiego. Później przemiennie do Mołdawii, Turcji, Polski, Rosji, a obecnie do Ukrainy.
W XV-XVI w. twierdza była rezydencją mołdawskich władców – hospodarów. Po pozbawieniu władzy Michała Walecznego, jego słabi następcy ulegli Turcji i Chocim, nazywany po turecku Chutin, stał się jej warownią na granicy z Rzeczypospolitą.

Sławne bitwy

XVI – XVII-wieczne polskie wyprawy na ziemie mołdawskie były najczęściej przedsięwzięciami prywatnymi, a nie wojnami prowadzonymi przez Koronę. I często kończyły się klęskami. W roku 1615 twierdzę i miasto zdobyli Polacy. Chocimska forteca już na przełomie XVI i XVII wieku należała do ciasnych i przestarzałych. Nie posiadała np. działobitni. Dlatego podczas jednej z wypraw na Wołoszczyznę hetman wielki koronny Jan Zamoyski kazał zbudować w pobliżu zamku warowny obóz, który odegrał istotną rolę w przyszłych bitwach.
Pierwsza z najważniejszych rozegrała się we wrześniu 1621 roku. W silnie wzmocnionym obozie warownym obok chocimskiego zamku broniły się przed stutysięczną armią sułtana Osmana II, 25-tysięczne siły polskie pod wodzą hetmana wielkiego litewskiego Jana Karola Chodkiewicza i 20-tysięcy kozaków pod dowództwem hetmana Piotra Konaszewicza-Sahajdacznego.
Rozstrzygnięcie tej bitwy, mimo niezbyt korzystnych warunków zawartego rozejmu, w tamtych realiach było zwycięstwem. W momencie podpisywania rozejmu w obozie polskim od paru dni nie było już bowiem żywności i pozostała tylko jedna beczka prochu.
Druga bitwa obronna, w tym samym obozie, rozegrała się w roku 1633. Hetman Stanisław Koniecpolski zmusił wówczas Abbę Paszę do wycofania się. W latach 1650 i 1653 do twierdzy wkraczały wojska kozackie Bohdana Chmielnickiego.

Jan Sobieski rozgramia Turków

Najsłynniejszą bitwą chocimską stoczył w 1673 roku pod murami twierdzy hetman Jan Sobieski, rozgramiając 30-tysięczne wojska tureckie dowodzone przez Husseina-baszę. Zwycięstwo to odegrało istotną rolę w ubieganiu się przez niego o królewską koronę.
W XVIII w. twierdza chocimska przechodziła burzliwe dzieje. Zdobyli ją Turcy, ale źródła ukraińskie podkreślają, że armia rosyjska wyzwalała ją trzykrotnie: w latach 1739, 1769 i 1787.

Znacznie rozbudowana i umocniona pełniła rolę twierdzy aż do klęski Rosji w wojnie krymskiej 1854-1855 r. Jako obiekt wojskowy zlikwidowano ją w 1856 roku. W 1940 roku miasto i twierdzę anektował ZSRR włączając do Ukraińskiej SRR. Obecnie należy ona do najsławniejszych dawnych budowli obronnych Ukrainy.

Chotyńska Fortecia

Dziś twierdza stanowi Państwowy Rezerwat Historyczno–Archeologiczny „Chotynśka Fortecia". W obrębie murów fortecy zrewaloryzowano już chyba wszystko. Pokryto dachami i uzupełniono oraz oczyszczono mury budynków. Położono nowe szpiczaste zakończenia baszt. Uporządkowano teren twierdzy i jej otoczenie.
Na jednym z naddniestrzańskich pagórków przy drodze do jej bramy pojawił się duży pomnik hetmana Piotra Konaszewicza–Sahajdacznego. Otwarta dla wiernych i turystów jest dawna cerkiew garnizonowa.
Turystów przyjeżdża tu mnóstwo i to nie tylko w okresie wakacyjnym. Naprawdę bowiem warto zobaczyć i zwiedzić tę zabytkową twierdzę, która odegrała kilka razy ważną rolę również w naszych dziejach. Najlepiej wycieczkę tutaj połączyć z pobytem w Kamieńcu Podolskim, z ewentualnym krótkim wypadem do Okopów Świętej Trójcy.

{jumi [*6]}

a