piątek, maj 10, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/8654.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/8654
poniedziałek, 06 sierpień 2012 14:36

Radom niedoceniany przez turystów

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Radom niedoceniany przez turystów fot. Cezary Rudziński

Radom to miasto z bogatą przeszłością i rodowodem pisanym od 1155 roku. Było siedzibą kasztelanii, województwa, carskiej guberni, jednego z 5 dystryktów okupacyjnego GG, później powiatu. Jest tu spora liczba ciekawych zabytków i wartych poznania obiektów oraz miejsc.

Radom i jego okolice były celem kolejnego wyjazdu dziennikarskiego zorganizowanego przez Mazowiecką Regionalną Organizację Turystyczną. Miasto to, jedno z najbardziej dotkniętych w Polsce bezrobociem, kojarzy się ludziom przede wszystkim z fabryką broni „Łucznik" – a starszym osobom także z maszynami do szycia i pisania tej firmy. Kiedyś kwitł tu przemysł precyzyjny, były tu sławne w latach PRL-u fabryki: obuwia „Radoskór" i telefonów RWT – Radomskiej Fabryki Telefonów, której wyroby spotykałem na każdym kroku nawet w urzędach i hotelach dalekiej Azji Środkowej i Zakaukazia. Bardzo silnym skojarzeniem dla wielu jest także Radomski Czerwiec 1976 roku – wybuch robotniczego gniewu, gdy władze podniosły o parę groszy cenę cukru, a później „warchołów" przepuszczały przez milicyjne „ścieżki zdrowia".

Dzieło Antonia Corazziego

Poznawanie Radomia rozpoczęliśmy krótką wizytą w Urzędzie Miasta. Mieści się on w historycznym budynku. Klasycystyczny, wybudowany w 1827 r. według projektu Antonia Corazziego gmach to jeden z najcenniejsyzch tutejszych zabytków. Kiedyś był on siedzibą m.in. carskiego gubernatora, Muzeum PTTK, okupacyjnych władz austriackich w latach I wojny światowej, polskiego starostwa, a po II wojnie zaś polskich władz i instytucji.

{gallery}8654{/gallery}
Gmach ten zbudowano na skraju ówczesnego miasta, aby wymusić jego rozwój w tym kierunku. Radom był wówczas prowincjonalnym miasteczkiem, chociaż z ambicjami. W Informatorze Turystycznym „Spacerkiem po Radomiu" przeczytałem, że jego nazwa po raz pierwszy w źródle pisanym pojawiła się w 1155 roku w bulli papieża Hadriana IV. Ale w miejscu, w którym znajduje się on obecnie, nad rzeczką Mleczną wpadającą do Radomki, już na przełomie VIII i IX w. istniały pierwsze osady wiejskie.
Nazwa miasta wywodzi się prawdopodobnie od imienia Radomir, zdrobniale - Radom. W XII w. stał tu drewniany gród kasztelanii radomskiej z pierwszym, także drewnianym kościołem św. Piotra. Jednym z dowodów starego rodowodu Radomia są wykopaliska Grodziska Piotrówka. Miejsce to czeka jeszcze na kompleksowe badania archeologiczne. Koło grodu powstała osada. W XIII w. zbudowano, istniejący po dziś dzień, chociaż w innej postaci, kościół św. Wacława.

Od osady do miasta przemysłowego

Osada rozwinęła się we wczesnośredniowieczne miasto na prawie średzkim. Dopiero Kazimierz Wielki przekształcił je, w 1350 r., w prawdziwe miasto. To za panowania tego władcy zbudowano zamek, ratusz i farę. Warto w tym miejscu zacytować fragment książki hr. Stanisława Broel–Platera z 1825 roku: „Radom, miasto wojewódzkie nad rzeką Mleczną niegdyś błotniste dziś wybrukowane i coraz bardziej się podnoszące: ma piękny plac na którym musztry wojskowe się odbywają, wiele nowo wystawionych pięknych kamienic, kolegium Pijarów przy którym szkoła wojewódzka: koszary dla jazdy, mieszkańców 3000." W ciągu już blisko dwu wieków, jakie upłynęły od tego czasu, miasto zmieniło się, rozrosło i zwielokrotniło liczbę mieszkańców.
Wycieczkę zaczęliśmy od wizyty w najsłynniejszym od 90 lat radomskim zakładzie przemysłowym – Fabryce Broni „Łucznik". Zakład ten powstał w 1922 roku jako Państwowa Wytwórnia Broni. Do II wojny światowej wyprodukowano w nim łącznie ponad 466 tysięcy sztuk karabinów systemu Mauser różnych typów, około 49 tysięcy słynnych pistoletów VIS wz. 35, około 90 tysięcy rowerów „Łucznik" – w tym 1.500 sztuk na potrzeby wojska.

W okresie wojny niemieccy okupanci zwielokrotnili produkcję. Niewielka jej część szła nielegalnie na potrzeby ruchu oporu, za pomoc któremu – rzeczywistą i domniemaną – kilkunastu pracowników publicznie powieszono. Po wojnie fabrykę przekształcono w Zakłady Metalowe „Łucznik", kamuflując główną produkcję dostarczanymi na rynek maszynami do szycia i pisania.
Wkrótce fabryka ma przenieść się na nowe miejsce. W fabryce „Łucznik" ciekawa okazała się Sala Pamięci, w której wystawione są egzemplarze produkowanej tu broni poczynając od pistoletów VIS po najnowszą ofertę, której fotografie i angielskie opisy znaleźliśmy również w ładnie wydanym katalogu.
Nie bardzo wiadomo dlaczego w programie poznawania miasta znalazła się także wizyta na stadionie Broni Radom. Został on zbudowany w czynie społecznym przez pracowników Państwowej Wytwórni Broni i oddany do użytku w 1931 roku. W jego skład wchodziło boisko piłkarskie, tor kolarski, korty tenisowe, bieżnia lekkoatletyczna, i basen. Klub Sportowy „Broń" prowadził odnoszące sukcesy sekcje: piłkarską, bokserską i kolarską. Obecnie dobiega końca przebudowa tego stadionu.

Gotycki skarb

Najcenniejszym zabytkiem miasta jest gotycki kościół i klasztor bernardynów pięknie zrewaloryzowany w ostatnich trzech latach ubiegłego wieku. Bernardynów sprowadził do Radomia w 1453 r. Kazimierz Jagiellończyk. Zespół klasztorny zlokalizowano tuż za murami ówczesnego miasta, w pobliżu Bramy Lubelskiej. Otrzymał on wezwanie św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Budowany był przez kilkadziesiąt lat.
Po południowej stronie klasztoru znalazło się skrzydło gospodarcze z zachowanym dotychczas tzw. piekarnikiem z ceglanym kominem o kształcie wysokiej, wysmukłej piramidy. W zależności od potrzeb pełnił on funkcje również olejarni, piekarni, topialni wosku i browaru. Jest to najprawdopodobniej unikat w Polsce i jedna z nielicznych tego typu budowli w Europie.
W końcu XVI w od strony północnej do kościoła dobudowano kaplicę św. Anny. Klasztor ten zapisał się pięknie w naszych dziejach, zwłaszcza w latach rozbiorowych. Zamknięty został przez carskie władze zaborcze w 1864 roku w ramach represji za powstanie styczniowe. Urządzono w nim więzienie i biura. Kościół przebudowany i rozbudowany został tuż przed I wojną światową. Bernardyni odzyskali klasztor i kościół dopiero w 1936 roku. W kronikach tego zespołu tragicznie zapisał się pożar w 1959 roku, który strawił dachy.
Cenne jest wyposażenie tej świątyni - zwłaszcza ołtarz główny z gotycką pasją: Jezusa ukrzyżowanego, Marii i św. Jana Ewangelisty. Pochodzi ona być może z warsztatu Wita Stwosza, a na pewno z jego kręgu. Bardzo wartościowe są także rokokowe ołtarze ukośnie ustawione w nawie. Po jej prawej stronie znalazł się wczesnobarokowy obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem z początku XVII w., a po lewej - obraz św. Antoniego z XVIII w.

Koło fary Nowego Radomia – kościoła św. Jana Chrzciciela z lat 1360-1370 ufundowanego przez Kazimierza Wielkiego, tylko przeszliśmy. Tylko nielicznym udało się zobaczyć przez chwilę jej wnętrze. Z pierwotnego wyposażenia nie zachowało się nic. Ale warta uwagi była gotycka chrzcielnica – to prawdopodobnie w niej ochrzczono artystę malarza Jacka Malczewskiego.
Tylko z zewnątrz, i to z oddali, obejrzeliśmy kościół św. Trójcy z XVII w. przebudowany po zniszczeniach w latach Potopu przez Tylmana z Gameren, który w przeszłości był także szpitalem wojskowym, więzieniem, cerkwią św. Mikołaja i austriackim magazynem. Podobnie sprawy się miały z kościołem św. Stanisława z lat 1896-1902. Z katedry zobaczyliśmy tylko charakterystyczne wieże i remont zewnętrzny. Zaś najstarszego z zachowanych, ufundowanego przez Leszka Białego w 1216 r. kościoła św. Wacława nie zobaczyliśmy nawet z oddali.
Interesujące okazało się przejście starymi ulicami. Mnie szczególnie zainteresowały niektóre bramy i podwórka. Z zainteresowaniem obejrzałem również Rynek z dawnym starym ratuszem, historycznym kolegium pijarów – obecnie Muzeum im. Jacka Malczewskiego i Pomnik Czynu Legionów. Na ścianach muzeum znajduje się sporo tablic upamiętniających sławnych ludzi urodzonych w tym mieście lub związanych z Radomiem. Wewnątrz zaś znajduje się galeria sztuki, w której starczyło nam czasu na obejrzenie dwu sal poświęconych twórczości patrona muzeum. Szczyci się ono posiadaniem 38 obrazów i 41 rysunków Mistrza, jego wielkim archiwum rodzinnym oraz innymi pamiątkami.
Zapoznaliśmy się także i ciekawym lokalem „Pivovarnia" w piwnicach na starym mieście. Warzy się w nim cztery gatunki piwa regionalnego. Na tym skończyła się nasza wycieczka po Radomiu. Z całą pewnością warto było zobaczyć to miasto o bogatej przeszłości, tak często niedoceniane przez polskich turystów.

{jumi [*6]}

a