Po uwzględnieniu czynników mogących zwiększać ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 1 (do których zalicza się przyjście dziecka na świat przed terminem, palenie papierosów przez matkę czy występowanie u niej cukrzycy typu 1), naukowcy ocenili, że dzieci szybko tyjące w ciągu pierwszych 12 miesięcy życia są bardziej narażone na to schorzenie niż rówieśnicy wolniej przybierający na wadze. Nie zaobserwowano natomiast, by na ryzyko cukrzycy typu 1 wpływały: masa urodzeniowa dziecka oraz zmiany wzrostu w pierwszym roku życia.
Szybkie tycie dzieci w pierwszym roku życia znacznie zwiększa zapotrzebowanie organizmu na insulinę. Dlatego komórki beta trzustki muszą produkować jej więcej, przez co są bardziej obciążone i podatne na uszkodzenia przez układ odporności.
Cukrzyca typu 1 jest zaliczana do chorób autoagresywnych. Rozwija się w efekcie błędnego ataku układu odporności na komórki beta trzustki produkujące insulinę. Gdy większość z nich zostaje zniszczona, niedobór insuliny jest tak duży, że poziom glukozy we krwi pacjenta utrzymuje się na niebezpiecznie wysokim poziomie. Wymaga to szybkiego rozpoczęcia terapii insuliną.
Zgodnie z szacunkami choroba ta stanowi od 10 do 15 proc. wszystkich przypadków cukrzycy. Jest diagnozowana głównie u dzieci i młodzieży. Więcej na; http://www.rynekzdrowia.pl.