Jan Dziedziczak, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych opowiadał o tym, że w strukturach MSZ stworzony został specjalny wydział do promocji polskiej historii, z kolei Maciej Świrski z Reduty Dobrego Imienia mówił o konieczności wspomagania obcokrajowców, którzy działają społecznie na rzecz Polski. Tomasz Sakiewicz, naczelny „Gazety Polskiej" stwierdził, że istnieje konieczność powołania medium anglojęzycznego - na początek portalu - który prezentowałoby polski punkt widzenia. Zgodził się z tym Adam Bielan, wicemarszałek Senatu, który jednocześnie sceptycznie odniósł się do idei powołania telewizji państw Wyszehradu.
Ponadto przez dwa dni czternastu ekspertów z dziedziny filmu, reklamy, nauki i edukacji oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych zastanawiało się nad tym jak pokazywać Polskę i dokonania Polaków w sposób atrakcyjny.
- To nie jest przypadek, że konferencja odbyła się pod skrzydłami naszej fundacji związanej z Uniwersytetem Warszawskim. To właśnie na styku kultury studenckiej i tej oficjalnej powstają dziś najciekawsze pomysły. W dobie Internetu nie tylko starzy uczą młodych, często jest na odwrót - mówi Sławomir Sokołowski, jeden z szefów Fundacji Universitatis Varsoviensis.
Twórca filmu „Polska – kraj korzeni demokracji" Rafał Geremek przekonuje, że istnieje potrzeba marketingu historycznego.
- Dlaczego nie używać do promocji historii języka reklamy i marketingu? - pyta Geremek. Film studia Czarny Słoń opowiada o zasługach Polski w zakresie budowania zrębów demokracji i wolności na świecie. Cały projekt edukacyjno-filmowy „Patriotyzm w sieci" jest realizowany w ramach programu MSZ „Wsparcie wymiaru samorządowego i obywatelskiego polskiej polityki zagranicznej 2016".
