niedziela, maj 05, 2024
Follow Us
poniedziałek, 03 listopad 2014 15:18

Śmierć pilota w wyniku katastrofy statku kosmicznego Wyróżniony

Napisane przez Kos
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Śmierć pilota w wyniku katastrofy statku kosmicznego fot. Virgin Galactic

Należący do Virgin Galactic pionierski statek kosmiczny rozbił się 31 października podczas testów na pustyni w Kaliforni. Pojazd był zaprojektowany z myślą o turystycznych wyprawach w kosmos.

Telewizja pokazała wrak SpaceShipTwo, testowego samolotu, który miał zbliżyć się do krańca przestrzeni powietrznej. Incydent miał miejsce nad pustynią Mojave, która znajduje się kilka godzin jazdy na północny-wschód od Los Angeles.

Na miejscu zginął jeden z pilotów, drugi został przewieziony do szpitala.

- Przestrzeń jest trudna. To był dla nas ciężki dzień - powiedział kilka godzin po katastrofie George Whitesides, prezes Virgin Galactic. - Jesteśmy tylko ludźmi i to boli - dodał.

Incydent jest drugą katastrofą w bardzo krótkim czasie. 28 października zaraz po starcie eksplodowała bezzałogowa rakieta Orbital Science, która miała dostarczyć zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Więcej o tym zdarzeniu znajdą Państwo pod tym adresem.

To także cios w marzenie brytyjskiego potentata Richarda Bransona, właściciela Virgin Galactic, który chciał świadczyć usługi turystycznych lotów kosmicznych. Pomysł bardzo spodobał się gwiazdom, w tym m.in. Leonardo di Caprio.

Rezerwacja

Statek kosmiczny został wyniesiony w górę przez większy samolot WhiteKnightTwo. Następnie miały się odbyć testy silnika rakietowego SpaceShipTwo. - WhiteKnightTwo wystartował o 9:20 czasu lokalnego i po 50. minutach lotu pozostawił obiekt testowy na wysokości 13.7 kilometra - powiedział Stuart Witt, szef Mojave Air and Space Port.

Witt dodał, iż dwie minuty później stało się jasne, że coś poszło nie tak, chociaż początkowo nie wiadomo było co się stało. - Nawet jeśli to była ogromna eksplozja, nie dostrzegłem tego. Nie widziałem, ani nie usłyszałem nic nadzwyczajnego - wyjaśnił.

35. lot SpaceShipTwo, zgodnie z informacjami zamieszczonymi na Twitterze, odbywał się przy takiej samej konfiguracji jak poprzednie. Zmieniono jedynie rodzaj paliwa.

Ponad 500 osób zarezerwowało już bilety i wpłaciło depozyt w wysokości 250. tysięcy dolarów za kilkuminutowy lot suborbitalnym SpaceShipTwo, który może pomieścić sześciu pasażerów. Wśród nich są m.in. Di Caprio, Ashton Cutcher czy Demi Moore.

Prywatne firmy prześcigają się aby wypełnić lukę pozostawioną przez NASA, która zakończyła 30-letni program wypraw promów kosmicznych. Ostatnią misją był lot w lipcu 2014 roku wahadłowca Atlantis na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Eksperci twierdzą, że katastrofa to ogromny cios dla rozwijającej się branży. - To cios dla całej branży turystycznej - powiedział Marco Caceres, analityk i dyrektor badań kosmicznych dla Grupy Teal. - Nie zobaczymy turystycznych lotów w kosmos przez rok, albo i przez najbliższe kilka lat.

Jednak Witt twierdzi, że przemysł kosmiczny oraz ludzie w nim pracujący muszą wyjść poza piątkową tragedię. - Chcę abyśmy utrzymali nasz kurs - powiedział. - Przyszłość rodzi się w trudnych dniach, jak ten.

Reality show

Wstępne dochodzenie eksplozji zwraca uwagę na parę silników rakietowych, które zostały wykonane w czasach sowieckich i zostały odnowione.

Katastrofa zrodziła także pytania na temat reality show "Space Race", które zostało zlecone w ubiegłym roku. Uczestnicy mieli w nim walczyć oczywiście o suborbitalny lot w SpaceShipTwo.

@Aktualizacja

Przyczyną katastrofy był mechanizm ułatwiający statkowi wejście do atmosfery. Ruchomy ogon powinien być uruchamiany przy prędkości 1.4 raza większą niż prędkość dźwięku. Tymczasem zaczął pracę przy prędkości Mach1. Eksperci nie wykluczają zatem, że winę popełnił pilot.

a