W grę nie wchodzi zresztą żadne ukłucie. Nowatorski sposób przemycania leków pod skórę opracował Jack Yoh, profesor mechaniki i techniki lotniczej i kosmonautycznej z południowokoreańskiego Narodowego Uniwersytetu w Seulu. Wymyślony przez niego zastrzyk będzie równie bezbolesny, co podmuch powietrza.
Kluczowa dla nowego rozwiązania jest wiązka laserowa przepuszczona przez granat Er:YAG, sztucznie wytworzony kryształ z zawartością rzadkich pierwiastków itru i erbu. Używany dotąd głównie w podskórnych zabiegach kosmetycznych, laser uderza w pierwszą z dwóch komór nowej „strzykawki”. Znajdująca się tam woda zamienia się błyskawicznie w parę wodną, której bąbelki wywierają nacisk na membranę oddzielającą ją od drugiej komory. W drugiej komorze znajduje się wstrzykiwana substancja, która pod wpływem nacisku membrany wydostaje się przez otwór niewiele szerszy od ludzkiego włosa.
- Ciśnienie zastrzyku przekracza wytrzymałość skóry na rozciąganie, dzięki czemu substancja aktywna bez oporu dostaje się na pożądaną głębokość – tłumaczy prof. Yoh – Możliwe jest dotarcie nawet na kilka milimetrów pod skórę bez uszkodzenia tkanki. Szybkość i precyzja zastrzyku pozwalają przewidywać, że nawet w przypadku zastrzyku podskórnego ból byłby zupełnie nieznaczny. Jednak nasza metoda wymaga tylko dostania się przez nieunerwioną warstwę naskórka, dzięki czemu cała procedura będzie zupełnie bezbolesna.
Laserowy zastrzyk przeszedł pomyślnie pierwszą fazę testów na świnkach morskich. Szczególnie rygorystycznie naukowcy przyglądali się dokładności nowej techniki. Sam pomysł na zastrzyk bez igły nie jest bowiem nowy – tym, co wyróżnia wynalazek Koreańczyków, jest zastosowanie lasera. Z pomocą Er:YAG osiągnęli oni dużo większą precyzję, niż byłoby to możliwe w przypadku rozwiązań mechanicznych.
Nową technologię będzie można zastosować już w bezpośredniej przyszłości do wstrzykiwania małych dawek leków w liczne punkty na ciele, jednak na szersze zastosowanie przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Może warto w tym czasie zapisać się na szczepienia - już niedługo mogą stać się dużo bardziej popularne, niż teraz.
{jumi [*7]}
