Po ponad roku funkcjonowania ustawy refundacyjnej, eksperci zwracają uwagę na zapisy, które wymagają poprawy. Zastosowanie w ustawie nieznanych w praktyce europejskiej rozwiązań dotyczących reklamy aptek skutkuje m.in. ograniczaniem dostępu pacjentów do informacji o tańszym leczeniu.
- W aptece nie kupujemy jedynie leku, kupujemy także poradę, a co za tym idzie - opiekę farmaceutyczną. A ta również nie jest tylko sprzedażą leków, ale i szerzeniem kultury korzystania z nich. Zdrowotność społeczeństwa przekłada się na jego produktywność, dlatego konieczna jest profesjonalna opieka farmaceutyczna - powiedział Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu PKPP Lewiatan podczas konferencji pt. "Jak uratować opiekę farmaceutyczną?".
Spółka Dbam o Zdrowie, należąca do grupy Pelion, z początkiem kwietnia zawiesiła niemal wszystkie programy propacjenckie, w tym Program Opieki Farmaceutycznej, z których korzystało ponad dwa mln klientów.
- Z badań nad opieką farmaceutyczną, m.in. w USA, wynika, że jeden dolar wydany na opiekę farmaceutyczną to dwa dolary oszczędności w systemie zdrowotnym. Wiele krajów zrozumiało już przez to konieczność wsparcia instytucjonalnego dla takiej opieki, w Polsce takiego wsparcia nadal brak - zauważa dr n. farm. Agnieszka Skowron, przewodnicząca Ogólnopolskiej Sekcji Opieki Farmaceutycznej, kierownik Zakładu Farmacji Społecznej Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Tymczasem rozszerzanie interpretacji zapisu w ustawie refundacyjnej m.in. przez urzędników inspektoratów farmaceutycznych, doprowadziły do sytuacji, w której właściwie każde działanie propacjenckie może zostać uznane za reklamę apteki, a co za tym idzie - praktycznie niemożliwe jest obecnie przekazywanie pacjentowi informacji o ofercie apteki i świadczenie opieki farmaceutycznej.
- Tak szeroki zakaz rozumienia reklamy aptek, jak w Polsce, nie funkcjonuje w Unii Europejskiej. W wielu krajach europejskich obowiązuje, oczywiście, szereg ograniczeń i regulacji dotyczących rynku aptecznego, ale nigdzie nie ma zakazu o charakterze totalnym, likwidującym jakąkolwiek formę komunikacji z pacjentami. Zakaz reklamy aptek budzi poważne zastrzeżenia, co do swojej konstytucyjności oraz zgodności z prawem unijnym - podkreśla prof. Elżbieta Traple z Katedry Prawa Cywilnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
{jumi [*9]}