piątek, maj 10, 2024
Follow Us

80 proc. śmigłowców zakupionych przez polską armię w ostatnich 10 latach zostało wyprodukowanych w PZL-Świdnik. Producent należący do włosko-brytyjskiej grupy AgustaWestland ma nadzieję, że kolejne zamówienia również trafią do świdnickiej fabryki. Na zorganizowanym we Włoszech seminarium poświęconym polsko-włoskiej współpracy w dziedzinie przemysłu obronnego zaprezentował śmigłowiec SW-4 Solo, czyli bezzałogową maszynę dla wojska, w pełni zaprojektowaną i wyprodukowaną w Świdniku.

Gdyby – jak sugeruje MON – rozdzielono zakup trzech okrętów podwodnych i rakiet manewrujących, to koszty zakupu znacznie by wzrosły – przekonuje wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Byłoby to więc nie tylko błędem strategicznym, lecz także biznesowym.

Dział: Gospodarka

Ministerstwo Obrony Narodowej proponuje, by rozdzielić proces zakupu okrętów podwodnych i pocisków manewrujących, stanowiących ich najważniejszy oręż. Zdaniem Stefana Niesiołowskiego, posła Platformy Obywatelskiej i przewodniczącego parlamentarnej Komisji Obrony Narodowej realizacja tego programu w takim kształcie będzie trudna, bo zagrażałoby to spójności uzbrajania Marynarki Wojennej.

Trzy nowoczesne okręty podwodne, które do 2030 roku mają wzmocnić polską flotę, będą kosztowały ok. 7,5 mld zł. Każdy z pocisków manewrujących dalekiego zasięgu, które mają być ich kluczowym uzbrojeniem, kosztować będzie dodatkowo kilka milionów. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami resortu obrony narodowej zakup okrętów podwodnych miał być połączony z zakupem pocisków. W ostatnich dniach wiceminister Czesław Mroczek zasugerował, że pociski będą pozyskiwane w odrębnym postępowaniu.

– To była pewna sugestia ministra Mroczka. Uważam, że będzie trudno realizować ten program, jeżeli oddzieli się zakup okrętu podwodnego od zakupu rakiet. Trzeba to przedyskutować – zwraca uwagę w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Stefan Niesiołowski, poseł Platformy Obywatelskiej. – Wydaje mi się, że spójność tego programu możliwa jest tylko wtedy, kiedy państwo zagwarantuje jedność okrętów i rakiet.

Uzbrojone w pociski samosterujące okręty podwodne mają pełnić funkcję odstraszającą i zagwarantować, że Marynarka Wojenna będzie w stanie skutecznie niszczyć kluczowe cele na terytorium przeciwnika. By to osiągnąć, oba typy uzbrojenia muszą ze sobą doskonale współpracować. Stefan Niesiołowski obawia się, że gdy pochodzić będą od różnych producentów, to ten cel może być zagrożony.

– Nie bardzo sobie wyobrażam, jak to miałoby wyglądać, zwłaszcza że do tej pory raczej obowiązywała koncepcja, że okręty i rakiety mają jednego producenta, i z tego, co pamiętam, również przedstawiciele MON-u ją popierali. To się wydaje naturalne i chyba nic takiego się nie wydarzyło, żeby to zmienić. Być może są jakieś argumenty, trzeba to przedyskutować – mówi Niesiołowski.

Wiceminister Mroczek zasugerował także, że rozważany jest zakup okrętów podwodnych w grupie kilku państw NATO.

Jak podkreśla Niesiołowski, bez względu na to, jaka forma przetargu zostanie wybrana, MON nie zrezygnuje z budowania potencjału odstraszania, czyli wyposażenia okrętów podwodnych w pociski.

Zakup okrętów podwodnych jest jednym z wielu programów modernizacji polskiej armii.

– W tej chwili polska armia staje się bardzo nowoczesna, jest bardzo wiele zestawów, są Rosomaki, Leopardy, zestawy przeciwrakietowe, samoloty F-16, za chwilę będą polskie drony. Mamy w tej chwili bardzo nowoczesną, nieco ponad stutysięczną, z siłami rezerwy nieco większą, zawodową, sprawną armię. Różnie to jest oceniane, ale mówi się, że to 6 czy 7 armia w NATO – mówi poseł PO.

Dział: Gospodarka
poniedziałek, 05 październik 2015 15:12

Wyróżnienie dla Antoniego Macierewicza

Gazeta Finansowa w pierwszym październikowym wydaniu przyznała po raz kolejny Plusy Tygodnia. W najnowszym numerze wyróżniono Antoniego Macierewicza, posła na Sejm RP.

Zamknięcie przetargu na wybór śmigłowca dla polskich sił zbrojnych bez wyboru żadnej oferty i przeprowadzenie ponownego postępowania byłoby korzystnym rozwiązaniem dla polskiej gospodarki, uważają uczestnicy XVI Debaty Eksperckiej ISBnews pt. "Czy przetarg na śmigłowce wielozadaniowe powinien zostać unieważniony?". Nowe otwarcie w tej kwestii dałoby również szansę na rewizję poglądów na temat potrzeb armii.

Przetarg na trzy okręty podwodne dla Marynarki Wojennej może zostać rozpisany w najbliższych miesiącach. Jeden z oferentów, stocznia DCNS, deklaruje, że zakup francuskich okrętów wraz z pociskami manewrującymi da polskiej armii pełną niezależność w ich eksploatowaniu. Sposób ich wykorzystania zależny będzie wyłącznie od decyzji polskich władz. Dodatkowo okręty będą w pełni serwisowane przez polskie stocznie, co wzmocni krajowy przemysł.

Dział: Gospodarka
poniedziałek, 14 wrzesień 2015 09:51

Savills pokieruje Ferio Wawer

RE project development, właściciel powstającego w warszawskim Wawrze Rodzinnego Centrum Handlowego Ferio Wawer, wybrał zarządcę nieruchomości. Przetarg wygrała spółka Savills Polska, międzynarodowy doradca na rynku nieruchomości.

Dział: Nieruchomości

Przetarg na dostawę 50 śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii powinien zostać zamknięty bez wyboru oferty – postuluje w złożonym do sądu wniosku PZL-Świdnik. Producent helikopterów, podobnie jak wielu ekspertów z branży, ma szereg zastrzeżeń wobec sposobu, w jaki MON prowadził dotychczasowe postępowanie. Eksperci przekonują, że ministerstwo powinno zakupić różne typy helikopterów w zależności od ich przeznaczenia. Kwota kontraktu to około 13 mld zł.

Dział: Gospodarka
środa, 19 sierpień 2015 13:13

Kto konfliktem wojuje...

Chciałem uprzejmie poinformować Ministerstwo Obrony Narodowej, że Warsaw Enterprise Institiute nie zajmował się dotąd przetargami na sprzęt dla armii. Ale skoro sami chcieliście...

poniedziałek, 03 sierpień 2015 10:30

Kryterium najniższej ceny wciąż najważniejsze

W latach 2012-2014 tylko w 2 proc. zamówień publicznych zamawiający przy wyborze oferty nie kierował się wyłącznie najniższą ceną, a ustalał dodatkowe kryteria – wynika z raportu NIK. Choć w ostatnich miesiącach ten odsetek rośnie, to i tak cena jest dominująca. Zamawiający w ten sposób zabezpieczają się przed możliwymi odwołaniami do Krajowej Izby Odwoławczej. Eksperci podkreślają, że brakuje oceny całościowych kosztów i opłacalności zamówienia.

Dział: Raporty

a