{jumi [*4]}Około godziny 13-tej część najbardziej aktywnych uczestników nie uszanowała powagi sytuacji. Widząc ekipę zmierzającą do demontażu krzyża rzucili się z szaleństwem w oczach na barierki, próbując za wszelka cenę przedostać się dalej. Kilku osobom udało się przeskoczyć bariery. W kierunku Straży Miejskiej poleciały butelki oraz szklane, wypalone już znicze. Służby porządkowe zostały zmuszone w obronie do użycia gazu pieprzowego.
Harcerze oraz księża przybyli na miejsce zostali przywitani gwizdami oraz okrzykami – mordercy, zdrajcy, sprzedawczyki. Przez klika godzin w różnych miejscach grupy ludzi wykonywały pieśni patriotyczne oraz religijne. Często dochodziło do bardzo ostrej wymiany słów między zwolennikami a przeciwnikami pozostawienia krzyża przed Pałacem Prezydenckim. Najczęściej stroną agresywną i nieprzebierającą w słowach była grupa zwolenników partii opozycyjnej.
{gallery}1807{/gallery}
W związku z bardzo dużym wzburzeniem uczestników szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski oraz księża z kościoła św. Anny postanowili, że w dniu dzisiejszym przeniesienie krzyża nie będzie możliwe. Nie podano nowej daty.
{jumi [*8]}