środa, maj 15, 2024
Follow Us
wtorek, 13 sierpień 2013 15:35

Nauka inspiruje sztukę Wyróżniony

Napisane przez JB
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Julia Curyło Julia Curyło

Rozmowa z Julią Curyło, malarką, zaintrygowaną cząsteczką H0.

Krytycy napisali, że bawi się Pani łączeniem sztuki wysokiej ze sztuką niską. Zgadza się Pani z taką opinią?

Nie nazwałabym tego zabawą. To nie przypadek. Może na pierwszy rzut oka wygląda to jak zabawa, ale tak nie jest. Staram się świadomie dobierać wybrane elementy tak zwanej sztuki wysokiej i niskiej. Jest to proces przemyślany. Kiedy mowa o sztuce niskiej, to raczej chodzi o przedmioty z kultury masowej, które do tego używam. One rzeczywiście czasem są kiczowate. Przetransportowanie banału na obraz i ustawienie go w innym kontekście zmienia wymowę całości.

Skąd zainteresowanie kiczem?

Czasem kicz jest miły, ładny, łatwo akceptowalny. Jednak bywa on niepokojący, zwłaszcza kiedy staje się powodzią. Patrzę na to z przymrużeniem oka. Jest to taki mój wisielczy humor. Stoi za tym refleksja, że wszystko zmierza się w kierunku: jak najprościej, dużo, szybko, tanio, tak samo. Nie tak jak kiedyś, kiedy przedmioty były wyszukane, a w każdym było widać pracę człowieka.

Skąd pomysł aby zająć się cząsteczką H0?

Poznałam osoby, które zainteresowały mnie intelektualnie. To one zwróciły moją uwagę na temat poszukiwania boskiej cząsteczki. Podjęłam to wyzwanie, ponieważ po części jest to kontynuacja poprzedniego cyklu moich prac, poświęconych duchowości i kulturze masowej. Tym razem odnosi się to walki racjonalizmu i chęci poznania prawdy z wiernością wobec tradycji i wiary. Pojechałam nawet do Laboratorium Europejskiego Ośrodka Badań Jądrowych CERN w pobliżu Genewy, aby zobaczyć ten słynny Wielki Zderzacz Hadronów. Potrzebowała jakieś wizualizacji. Chciałam poczuć to miejsce, aby nie mówić o czym w sposób zupełnie abstrakcyjny. Moja wizja to jednak fantazja. Cieszę, że moja praca została doceniona i będę miała wystawę w Genewie.

Czy miłość to dobry pomysł na obrazy?

Właśnie mój ostatni cykl, który poświęcony jest boskiej cząsteczce i największemu na świecie akcelatorowi, jest metaforyczny. Naukowcy próbują dociec prapoczątku wszystkiego. Jest w tym poszukiwanie dwóch przeciwstawnych źródeł budowania i niszczenia. Miłość utożsamiłam z symbolem budowania, a niszczące siły są różne, mogą nimi być zagrożenia wynikające z nauki, która chociaż działa na rozwój to też stwarza niebezpieczeństwa i może być wykorzystana w sposób negatywny.

Dziękuję za rozmowę

Julia Curyło jest absolwentką warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie w pracowni profesora Leona Tarasewicza (dyplom 2009). Jest autorką obrazów, głównie wielkoformatowych płócien wykonanych techniką olejną, oraz instalacji prezentowanych w przestrzeni publicznej miasta. Zorganizowała szereg indywidualnych wystaw takich jak „Odpusty i cudowne widzenia", „Rzeczywistość magiczna" czy „Cząstka H0". Jej prace prezentowały m.in. galerie aTAK w Warszawie, Szara i Strefa A w Krakowie, Wozownia w Toruniu oraz Galeria Sztuki w Legnicy .Ma na swoim koncie wiele interesujących przedsięwzięć artystycznych takich jak wielkoformatowy mural "€œBaranki Boże" na warszawskiej stacji metra Marymont, instalację "€œKury" w witrynie metra Centrum czy instalację €œTulipany".

{jumi [*7]}

a