Co sprawia, że pojazd od Elio Motors jest wyjątkowy, to jego bardzo wysoka oszczędność paliwa i wyjątkowo niska cena - 6800 dolarów.
Auto zostało zaprezentowane na targach Consumer Electronics Show w Las Vegas. Twórcy obiecują, że jadąc na autostradzie spalimy tylko 2.8 litra benzyny na 100 kilometrów. Samochód ma również całkiem niezłe przyspieszenie i "do setki" może rozwinąć prędkość nawet w 6 sekund. W mieście na jednym litrze benzyny przejedziemy niecałe 21 kilometrów.
Założyciel firmy Paul Elio powiedział, że wpadł na pomysł swojego trójkołowca ponieważ ma dość importowania i marnowania paliw konwencjonalnych. Elio, inżynier z wykształcenia, założył swoją firmę w 2008 roku, a niedawno przejął opuszczoną fabrykę General Motors w Louisiannie w USA, która słynęła z produkcji paliwożernego Hummera.
W celu zapewnienia najlepszego zużycia paliwa, w kokpicie jest miejsce tylko dla kierowcy. Miejsce pasażera umieszczone jest za prowadzącym. Auto ma dwa koła po bokach z przodu i jedno z tyłu.
To jednak sprawia, że samochód stał się niemal pojazdem dla jednej osoby, ale Elio powiedział, że jest to bardzo dobre rozwiązanie dla tych, którzy np. jeżdżą sami do pracy.
Prezes przyznaje, że w samochodzie nie znajdziemy specjalnej technologii. Posiada ono trójcylindrowy silnik benzynowy, elektryczne szyby, klimatyzację oraz ABS. Choć auto nie ma niektórych gadżetów z nowoczesnych samochodów, to jednak kierowcy mogą podłączyć swoje smartfony do nawigacji czy kilku innych aplikacji.
- Projekt był całkowicie oparty na istniejącej technologii. - powiedział Jim Anders, rzecznik firmy.
Pojazd otrzymał najwyższą ocenę w testach zderzeniowych od National Highway Transportation Safety Board i zdaje się, że spełni wszystkie normy bezpieczeństwa w USA.
Elio celuje głównie w rynek amerykański, choć ma też nadzieję na międzynarodowy sukces. - Mamy ponad 6000 zamówień od klientów, którzy wpłacili kaucję. Auta powinny trafić do odbiorców w pierwszym kwartale 2015 roku.
Prezes Elio Motors rozważa również współpracę z głównymi producentami samochodów, w tym firmą Chrysler. - Nie projektowaliśmy auta by wyglądało super. Stało się takie przez przypadek. - zakończył.
