Inwestorzy coraz chętniej dywersyfikują swoje portfele inwestycjami w alkohole, najczęściej whisky i wino. Ryzyko jest niższe niż w przypadku tradycyjnych inwestycji, a stopa zwrotu wyższa. W latach 2001–2015 średnio wynosiła ona ok. 2 proc. kwartalnie. Eksperci podkreślają jednak, że to długoterminowe instrumenty. Poza tym trzeba liczyć się z dodatkowymi kosztami, m.in. za zarządzanie i przechowanie wina.
Od 1 stycznia 2013 r. cena złota spadła o ponad 100 dolarów za uncję. Podczas poniedziałkowej sesji inwestorzy płacili za uncję 1575 dolarów. Spadek ten wynika z ogólnej poprawy sytuacji na rynkach finansowych – zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i strefie euro. Sprzyja to inwestowaniu w bardziej ryzykowne aktywa, takie jak akcje. Inwestorzy natomiast stopniowo pozbywają się złota, którego głównym walorem jest bezpieczeństwo.
Złoto wciąż przyciąga inwestorów jako bezpieczna lokata kapitału. Już co druga sztabka na rynku jest kupowana w celach inwestycyjnych. Zdaniem ekspertów, trwająca od 11 lat hossa w końcu się skończy. – Jak uformuje się choćby drobny trend spadkowy i wiara w wieczną hossę upadnie, to nastąpi wyprzedaż złotych rezerw, a jest tego tysiące ton – przestrzega Maciej Bitner, główny ekonomista Wealth Solutions.
a