Miniony tydzień nie był udany dla inwestorów. Sentyment rynkowy wyraźnie się pogorszył na skutek wzrostu napięcia na linii Stany Zjednoczone – Korea Północna. Słowne przepychanki pomiędzy obiema stronami doprowadziły do wzrostu globalnej awersji do ryzyka. W efekcie w ubiegłym tygodniu wzrosła cena złota, czy też wartość franka szwajcarskiego oraz jena. Zatem nie stanowi zaskoczenia fakt, że najważniejsze globalne indeksy giełdowe zostały zdominowane przez kolor czerwony.
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych liczy, że jeszcze przed wakacjami sejmowymi uda się zakończyć pracę nad projektem ustawy o spreadach, a także o regionalnych izbach obrachunkowych, wynika z wypowiedzi przewodniczącego Komisji Jacka Sasina.
Trzeba było doznać niewątpliwego szoku, jakim stało się uwolnienie kursu szwajcarskiej waluty, by rozpocząć debatę, którą za sobą ma już wiele europejskich krajów. I nie mam tu na myśli debaty o tym, czy i w jaki sposób pomagać kredytobiorcom, których dług wobec banków urósł z dnia na dzień o ogromne sumy.
Gazeta Finansowa po raz kolejny przyznała Plusy i Minusy Tygodnia. Tym razem negatywnie wyróżniony został Mateusz Szczurek, minister finansów.
Mam cichą nadzieję, że rozpoczynający się rok nie będzie przebiegał w myśl zasady Hitchcocka: najpierw trzęsienie ziemi, a potem nieustannie wzrastające napięcie. Aż za dużo tych trzęsień ziemi jak na krótki okres trzech tygodni.
Gwałtownie rosnący kurs franka przestraszył nie tylko tych, którzy zaciągnęli kredyt w szwajcarskiej walucie na własne mieszkanie. Zyski i straty liczą również osoby, które postanowiły zainwestować w mieszkania i apartamenty na wynajem.
Tego tygodnia polska waluta zdecydowanie nie zaliczy do udanych. Osłabiła się na całej linii, a nieco strachu mogą poczuć znów kredytobiorcy frankowi, gdyż kurs CHF/PLN przekroczył poziom 3,50, czyli jest najwyżej od czerwca 2013 r.
Zapraszamy na przedpremierowe pokazy komedii "Frank" z Michaelem Fassbenderem w wybranych kinach w Polsce. Głosy polskich widzów i blogerów filmowych, którzy mieli okazję zobaczyć już film, są entuzjastyczne. "Frank" w kinach od 11 lipca 2014.
Jeszcze nie tak dawno sprawa była bardzo prosta. Każdy mógł zaciągnąć kredyt mieszkaniowy we frankach szwajcarskich czy w euro. Oprocentowanie tych pożyczek było sporo niższe niż kredytów w złotych, a banki chętnie ich udzielały. Ale to się skończyło...
a