Jedzmy więcej ryb! – zalecają eksperci FAO i WHO, a naukowcy z SGGW wspierają to zalecenie. Jedzmy dwa razy tyle co obecnie, bowiem z zaledwie 12 kg zjadanymi przez statystycznego Polaka, wleczemy się w ogonie Europy. Tymczasem trudno się dopatrzyć istnienia rządowego programu żywieniowego, mającego na celu poprawę sytuacji zdrowotnej obywateli także przez spożycie ryb, zwiększenie ich dostępności, wreszcie poprawy zaopatrzenia.
Najlepsze kasztany są na placu Pigalle, najlepsza wołowina pochodzi z Argentyny, a jeszcze lepsza z Kobe. Są jednak tacy co szczególnie cenią sobie królewską wołowinę znad polskiej Pilicy.
Rok temu kwestia eksportu polskich jabłek stała się wyjątkowo medialna. Mogło się wydawać, że to właśnie na tych produktach oparta jest siła naszego eksportu. A sprawiedliwość należy oddać choćby poziomkom, drobiowi, gęsinie czy choćby, wspominanej przeze mnie nie tak dawno, polskiej wódce. A mamy jeszcze inne eksportowe delicje. Choćby kawior.
a