poniedziałek, kwiecień 29, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/23912.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/23912
piątek, 27 maj 2016 00:00

Połąga: Muzeum bursztynu Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Połąga: Muzeum bursztynu Fot.: Cezary Rudziński

Jedną z pasji hrabiego Feliksa Tyszkiewicza (1870-1932), założyciela, wraz z żoną Antoniną z Korzbok-Łąckich (1870-1952), uzdrowiska w Połądze nad Bałtykiem, było kolekcjonowanie bursztynu wykopaliskowego. Zgromadził jego wspaniały zbiór, w którym szczególne cenne były inkluzje – owady i części roślin zatopione przed wiekami w żywicy.

Uzyskał on wysoką ocenę na Wystawie Światowej w Paryżu w 1900 roku. Kolekcja ta została znacznie rozbudowana, gdy na początku XX wieku w nadmorskich bagnach w Poładze i jej okolicach zaczęto kopać torf, przy okazji znajdując bursztyn.

Pałac w parku krajobrazowym

Znajdowały się w niej m.in. 153 wyroby z bursztynu z okresu neolitu oraz początku epoki brązu. Po śmierci męża wdowa przekazała ten zbiór w 1936 r. do muzeum w drugim rodowym pałacu Tyszkiewiczów, w odległej o około 30 km na wschód od wybrzeża Kretyndze. Przypomnę, bo już o tym niedawno pisałem na tych łamach, że miasto Połągę i otaczające ją dobra kupił w 1824 r. hr. Michał Tyszkiewicz. Jeden z jego potomków, hr. Józef Tyszkiewicz, wybudował w 1870 r. wspomniany już pałacyk w Kretyndze, zaś w latach 1893-1897 pałac w Połądze, którą odziedziczył w 1891 r.
Jest to główna atrakcja tego kurortu. Budowlę pośrodku ogrodu botanicznego, na sztucznym wzgórzu usypanym z ziemi wydobytej w miejscu, w którym wykopano staw, zaprojektował niemiecki architekt Franz Heinrich Schwechten (1841-1724). Zaś 72- hektarowy (obecnie ma on powierzchnię 82 ha) ogród i park zaprojektował i urządzał francuski architekt krajobrazu Edouard François Andrė (1840-1911), co przypomina pamiątkowy pomnik w kształcie serca po prawej stronie zaraz za wejściem do parku. Znajduje się w nim również wysoka nadmorska wydma nazywana Wzgórzem Biruty.

Legenda Biruty

Według legendy, w średniowieczu stało na niej pogańskie sanktuarium Praurima, którego kapłanką była Biruta, oraz obserwatorium nieba. Zakochał się w niej litewski książę Kiejstut, porwał i zmusił do małżeństwa. To z ich związku urodził się późniejszy wielki książę litewski Witold, nazywany przez Litwinów Wielkim (Vytautas Didysis, 1354-1430, w.ks.lit. od 1401 r.), stryjeczny brat Władysława Jagiełły. Biruta po śmierci męża wróciła podobno do sanktuarium oraz roli jego kapłanki i została w nim pochowana. Obecnie na wzgórzu tym stoi neogotycka kaplica św. Jerzego, u stóp wydmy rzeźba „Tobie Biruto", a także grota Matki Boskiej z Lourdes – kapliczka ufundowana przez hr. Tyszkiewicza.

{gallery}23912{/gallery}
Neoklasycystyczny pałac w parku mocno ucierpiał podczas II wojny światowej i po niej. Odrestaurowany został w 1957 r. według projektu architekta Alfredasa Brusokasa. W 1963 r. powstało w nim Muzeum Bursztynu, jako oddział Litewskiego Muzeum Sztuki w Wilnie. W ub. roku zostało ono odnowione, główne wejście przeniesiono z wysokiego parteru od frontu do piwnicznego od strony południowej, a przede wszystkim zmieniono i unowocześniono ekspozycję. Na parterze część sal zajmują odtworzone wnętrza z czasów Tyszkiewiczów: meble, obrazy, rzeźby itp. oraz pamiątki po nich.

Jedna z największych kolekcji w Europie

Głównym jednak magnesem przyciągającym tu turystów jest oczywiście bursztyn. Jest to bowiem jedno z największych jego muzeów w Europie, z największą – ponad 15 tys. egzemplarzy – kolekcją inkluzji. Pochodzą one ze wspomnianego zbioru hr. Feliksa Tyszkiewicza przeniesionych tu z pałacu w Kretyndze oraz z innych znalezisk. Są wśród tych inkluzji uwięzione w żywicy owady – termity, chrząszcze, motyle, mrówki. A także zatopione szczątki roślin i zwierząt, w tym unikatowy eksponat z jaszczurką z lasów bursztynowych z okresu eocenu, sprzed około 55-40 mln lat.
Wyroby z bursztynu z różnych okresów: amulety z epoki kamiennej, bursztynowe figurki ludzi i zwierząt itp. pochodzą zwłaszcza ze słynnej kolekcji innego ich zbieracza, Richarda Klebsa, opisanej w jego monografii w 1882 roku. Powierzchnia ekspozycyjna muzeum to 750 m² , rozmieszczona w kilkunastu salach na parterze oraz piętrze. Spośród około 28 tysięcy egzemplarzy bursztynów i wyrobów z nich jakie posiada muzeum, w ekspozycji znajduje się niespełna 5 tys. W tym w trzech salach wybór wspomnianych już inkluzji. Zwiedzając to muzeum można zapoznać się z właściwościami fizycznymi i chemicznymi bursztynu oraz zasięgiem jego występowania na świecie.

Słoneczny kamień, krzyż i monstrancja

A także obejrzeć żywice kopalne znajdowane w Europie, Azji, Australii, Afryce i Ameryce oraz ich widma cząsteczkowe. I podziwiać wielkie, nieobrobione bryły bursztynu, w tym najcięższą i najsłynniejszą w muzealnych zbiorach, „Słoneczny kamień" o wadze 3,524 kg. W oszklonych gablotach ustawionych wzdłuż ścian, a także – poziomych – po środku sal, wystawiono wiele cennych, a nawet unikatowych wyrobów z bursztynu. Np. XVII-wieczny krzyż z dawnego kościoła w Cytowianach ( litewska nazwa Tytuvenai), czy monstrancję z kościoła w Siadach ( lit. Seda).
Pisząc o tej ekspozycji, korzystam zarówno z tabliczek informacyjnych przy eksponatach, jak i, częściowo, z folderu, który otrzymałem w muzeum. Uwagę moją, nie po raz pierwszy, bo byłem tu już kilkakrotnie w ciągu minionej ponad dekady, i innych zwiedzających zwraca warsztat do obróbki bursztynu z końca XIX w. Gdy, a także na początku XX w. Połąga była jednym z największych światowych centrów przetwarzania bursztynu. Warsztat ten należał do słynnego bursztynnika Vladasa Žiliusa, ale przez wiele lat służył również innym mistrzom obróbki bursztynu.

Znakomita ekspozycja

Wspomniałem o zmienionej w ub. roku ekspozycji muzeum. W przypadku bursztynu, są to w większości nowe gabloty, lepiej oświetlone, z poprawioną ekspozycją łatwiejszą w oglądaniu. Najbardziej „rewolucyjna" zmiana dotyczy gablot poziomych. Także wcześniej można było oglądać w nich inkluzje pod dużym szkłem powiększającym. Obecne skonstruowano je jednak tak, że szkło takie można przesuwać w poziomie i pionie oraz umieszczać dokładnie nad bursztynem, który zwiedzający chce obejrzeć dokładniej. Znakomicie ułatwia to również ich fotografowanie, co dokumentuję załączonymi, zrobionymi przeze mnie zdjęciami.
Uwagę zwiedzających, zwłaszcza kobiet, przyciągają też gabloty z bursztynową biżuterią. Jest jej mnóstwo, od zabytkowej, po współczesne wyroby jubilerskie mistrzów w tej dziedzinie. Zajmują one ostatnie sale muzealne i odzwierciedlają różne trendy w modzie bursztynowej w XX i na początku obecnego wieku. Dodam, że bardzo ciekawą biżuterię i pamiątki z bursztynu można nie tylko obejrzeć, ale również kupić w muzealnym sklepie. Jest więc tu co oglądać. I warto zwiedzić to muzeum zarówno wówczas, gdy przyjeżdża się do Połągi na wypoczynek lub kurację, jak i w trakcie krótkiego nawet w niej pobytu przyjazdem.

Autor uczestniczył w wyjeździe na Litwę, Łotwę i do Estonii zorganizowanym dla Stowarzyszenia Dziennikarzy – Podróżników „Globtroter" przez warszawskie biuro turystyczne „Bezkresy".

a