środa, maj 01, 2024
Follow Us
piątek, 19 styczeń 2018 11:59

Czechy: Holeszów - miasto na bursztynowym szlaku

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Na skrzyżowaniu dwóch historycznych traktów handlowych na Morawach – fragmentu słynnego Bursztynowego Szlaku znad Bałtyku nad Morze Śródziemne, prowadzącego od Dunaju doliną rzeki Morawy do Opawy i przecinającego go tu, nad rzeczką Rudawą, drugiego, z Białych Karpat na Przerów, przybyli na te ziemie w VI w. n.e. Słowianie założyli osadę targową, która z czasem stała się, obecnie 12-tysięcznym miastem, położonym na styku dwu ważnych regionów etnograficznych: Hany i morawskiej Wołoszczyzny. Przodkowie Morawian nie byli tu jednak pierwsi. Archeolodzy odkopali bowiem w tym miejscu osadę z okresu neolitu – sprzed 7-6 tys. lat p.n.e.

A także ślady stałego osadnictwa od epoki brązu, z cmentarzyskiem z około 2000 r. p.n.e. W pisanej historii Holeszowie znalazły się jednak dopiero na początku XIII wieku. Przy czym w publikacjach, jakie tu otrzymałem oraz w innych źródłach z których korzystałem, wymieniane są trzy różne daty pierwszej wzmianki o tej, ówczesnej osadzie. Rok 1131, w którym wymieniana jest ona jako Golesouici, rok 1134 w folderze w języku polskim oraz 1141 r. w jego historii na czeskim planie miasta. Ta ostatnia, o wsi Holeszowie, zapisywanej przez ołomunieckiego biskupa Jindrzycha Zdika nowo wybudowanemu kościołowi św. Wacława w Ołomuńcu.

 

RODY LENNIKÓW

 

Osada ta, która prawa miejskie otrzymała w 1322 r., należała bowiem do  ołomunieckich biskupów, których reprezentowali ich wasale – lennicy. W średniowieczu dobra holeszowskie dzieliły się na część wiejską i lenną. Pierwszym wymienianym rodem lenników, do których należała część miasta aż do roku 1585, byli Szternberkowie. Później kilka innych: Smilowie z Łomnicy, Kruszyniowie z Lichtenberku, Karel z Żerotina, Ladislav Popel z Lobkowic. Równocześnie jednak w źródłach czytam, że synem innego lennika, Ulmana, był benedyktyński mnich, a zarazem światowej sławy uczony Jan z Holeszowa (1366-1436), założyciel naukowej etnografii.

Od 1650 roku „panowali” tu hrabiowie z Rottalu, a ostatnim rodem byli Vrbnovie.

Przeobrażały się też ich siedziby. O holeszowskim feudalnym zamku Huga (Hugona) z Holeszowa, lenniku biskupa, wspomina źródło z 1245 r. Został on jedna zdobyty, spalony  i zburzony podczas wojen husyckich. Nowy, otoczony fosą wypełnioną wodą, zbudowali Szternbergowie – jego resztki zachowały się w suterenie i piwnicach obecnego palacu. Od połowy XVI w. miasto było ważnym ośrodkiem protestanckiej Jednoty Braci Czeskich. Ale w 1615 r. Ladislav Młodszy Lobkovic wprowadził w nim represyjną kontrreformację.

 

KONTRREFORMACJA, WOJNY, ZARAZA

 

Sprowadził jezuitów oraz proboszcza Jana Sarkandra, kanonizowanego w 1995 r. przez Jana Pawła II, gdyż po 3 latach pracy duszpasterskiej (1616-1619) w Holeszowie, został w 1620 r. zamęczony w Ołomuńcu przez protestantów. Miasto i zamek, przebudowany w 1574 r. na renesansowy pałac, były kilkakrotnie najeżdżane, palone i niszczone. W 1627 przez Wołochów, a w 1643 przez Szwedów. Nienajlepiej zapisali się też w ich dziejach nasi Lisowczycy. W 1645 r. miasto dotknęła zaraza morowa. Zniszczone włości z wypalonym pałacem kupił w 1650 r. hr. Jan z Rottalu. To przede wszystkim jemu zawdzięcza on obecny wygląd.

Przebudowę na rodową rezydencję nowy właściciel zlecił wiedeńskiemu architektowi Filibertowi Lucchese. Zaprojektował on i wzniósł jedną z najcenniejszych na Morawach, wczesnobarokową siedzibę magnacką. Trzypiętrową, na planie kwadratu, z wewnętrznym dziedzińcem i ze wszystkich jego stron arkadami na parterze. W Wielkiej Sali terrena, którą ozdobił m.in. stiukami, włoski artysta Hannibale Cavali, ostatni właściciel pałacu z rodu Rottalów, Franciszek Antonin, wielki miłośnik sztuki, założył pierwszy, barokowy teatr na Morawach, w którym wystawiano opery włoskie.

 

PAŁACOWY PARK

A także dużą pałacową kapelę, w której grał m.in. urodziny w tym mieście Franciszek Xaver Richter (1709-1789), współtwórca stylu klasycznego w muzyce, jej teoretyk i kompozytor. Okres władania pałacem i holeszowskim dobrami przez Rottalów przyniósł także inne inwestycje oraz rozwój gospodarczy miasta. W drugiej połowie XVII w. obok zamku powstał rozległy park, o obecnej powierzchni 35 ha. W połowie następnego wieku przekształcony we francuski, a na początku XIX w. w modnym wówczas stylu klasycystycznym.

Jest w nim m.in. system kanałów wodnych w kształcie trójzębu Neptuna, a także Ogród Róż. W 1814 r. dzięki ślubowi z sukcesorką pałacu i dóbr, przeszły one w posiadanie rodu Bruntalsztów z Vrbna i należały do nich aż do ich upaństwowienia w 1948 r.  Obecnie pałac jest własnością miasta. Sala terrena na parterze stanowi jego pomieszczenie reprezentacyjne. Na tym poziomie znajdują się również Miejskie Centrum Informacyjne, Miejska Galeria Sztuki urządzająca ogólnokrajowe wystawy artystyczne i Muzeum Miejskie. W salach na pierwszym piętrze organizowane są imprezy rodzinne i towarzyskie, m.in. wesela.

MUZEUM I WYSTAWY CZASOWE

 

Poza salą terrena zwiedzać można kilka salonów, pokoi i innych pomieszczeń. Ale w porównaniu z wieloma innymi zamkami i pałacami w Czechach, na Morawach czy czeskim Śląsku, jakie zdołałem poznać, są one zdecydowanie ubogie, gdyż z ich oryginalnego wyposażenia zachowało się niewiele. Podobno mocną stroną tego pałacu są organizowane w nim wystawy. Gdy zwiedzam go, prezentowana jest duża prac Andy Warhola, a także wybitnego czeskiego architekta i projektanta Bohumila Hűbschmanna (Hypšmana, 1878-1961). Tego pierwszego wręcz nie znoszę, uważam, że jego sława oraz niebotyczne ceny płacone za jego prace to tylko efekt ich „nadmuchania” przez handlarzy sztuką.

Duże wrażenie natomiast zrobił na mnie ogromny model w skali 1:200 praskiej Małej Strany i Hradczan wykonany przez drugiego z nich. Był on także autorem wielu projektów architektonicznych w kraju oraz planów regulacyjnych takich historycznych miast jak Litomyszl, Mlada Boleslav, Czeskie Budziejowice, Pardubice czy Turnov. Pisząc o pałacu, trudno pominąć zachowaną w jego pobliżu dawną kuźnię. W skromnym parterowym budyneczku zamienionym na muzeum kowalstwa, ale z bogatą historią. Kuźnia ta istniała już od roku 1550, jako zamkowa, później pałacowa.

 

KUŹNIA Z METRYKĄ OD 1550 ROKU

 

Przede wszystkim podkuwano w nich konie kolejnych właścicieli, wykonywano też inne prace kowalskie. Ale w roku 1776 ówczesny właściciel pałacu Ludvik Rudolf Erdődy sprzedał ją, za niemałą sumę 2000 złotych reńskich, swemu poddanemu, kowalowi Wacławowi Gargulakowi. I od tamtej pory przechodziła ona z rąk do rąk jego spadkobierców. W 1847 r. na licytacji kupił ją mistrz kowalski Jakub Zeman. Rozwinęła się bardzo w czasach ostatnich właścicieli goleszowskich dóbr i pałacu, hrabiów z Wrbna, którzy prowadzili dużą stadninę koni. I czynna była do połowy XX wieku.

Gdy została opuszczona, groziła jej rozbiórka, ale kuźnię udało się przejąć turystycznemu oddziałowi miejscowej organizacji sportowej. Została odnowiona, w 1958 r. otrzymała status zabytku, zamieniona w muzeum, które w połowie lat 90-tych przejęło miasto. Poświęcony jej folder wspomina, że ostatnim kowalem był Paweł Szeweczek, wielokrotnie nagradzany w kraju i zagranicą za wykonywane przez niego ze stali damasceńskiej luksusowe noże. W muzeum tym znajduje się wielki piec i stare narzędzia oraz ręcznie kute kraty, ozdoby i detale.

 

SYNAGOGA, KOŚCIOŁY, MOGIŁA UCZESTNIKÓW BITWY POD AUSTERLITZ

 

Poza pałacem i kuźnią, szczególnie cennym zabytkiem Holeszowa jest tutejsza synagoga Szacha, unikatowa tzw. typu polskiego. O niej, a także sąsiadującym z nią kirkutem z początku XVII w., z zachowanymi licznymi starymi macewami, już pisałem niedawno osobno. Ponadto zabytkiem jest kościół farny p.w. Wniebowzięcia NMP z początku XVIII w., wzniesiony za środki Jana Zygmunta z Rottalu. W jednym z jego 10 bocznych ołtarzy znajduje się relikwiarz św. Jana Sarkandra. Do świątyni tej przylega barokowa Czarna Kaplica – rodowa nekropolia Rottalów. Zabytkowy jest i drugi kościół, filialny św. Anny

Również barokowy z połowy XVIII w., z przyległym do niego kompleksem klasztoru trynitarzy. Zbudowanego także na polecenie hr. Franciszka Antonina Rottala. Natomiast tzw. Mogiła w tutejszym Parku Amerykańskim stanowi miejsce pamięci tysięcy żołnierzy austriackich, rosyjskich, polskich i francuskich, rannych w bitwie pod Austerlitz (1805, obecnie Slavkov k. Brna), którzy zmarli w holeszowskim szpitalu polowym i zostali w niej pochowani. Holeszów, którego historyczne centrum i większość miasta rozciąga się między rzeczką Rusavą i torami kolejowymi, wart jest odwiedzenia oraz poznania nie tylko przy okazji pobytu w innych miejscowościach tego regionu Moraw.

 

Cezary Rudziński

Zdjęcia autora

Autor uczestniczył w wyjeździe studyjnym zorganizowanym przez warszawskie biuro Czech Tourismu i Centralę Ruchu Turystycznego Moraw Wschodnich.

a