Wykonane są z odpornego na wodę i zmiany pogody plastyku w skali 1:25. I ładnie wkomponowane w teren. Początki tego parku miniatur sięgają 19 czerwca 1999 r., kiedy został otwarty z zaledwie 6 modelami – wiernymi replikami m.in. zamku Červena Lhota, rotundy św. Jerzego na górze Řip i kościoła św. Mikołaja z Czarną Wieżą.
W roku następnym pojawiły się, we współpracy z liniami lotniczymi Česke aerolinie, makiety samolotów używanych przez nie w przeszłości. Pomysłem parku miniatur zainteresowały się niektóre miasta i postanowiły promować się również w ten sposób. Np. Železná Ruda sfinansowała wykonanie modelu tamtejszego kościoła Panny Marii z Gwiazdą, kompleks pałacowo – parkowy Lednicko–valtický stojący w Lednicy minaret, zaś Pisek model swojego, najstarszego kamiennego w Czechach, mostu przez Wełtawę. Park przeżywał również trudne chwile.
60 modeli na 5,5 ha
Jego atrakcyjnym terenem zainteresowali się bowiem deweloperzy i handlarze nieruchomościami, którzy usiłowali go przejąć. W 2001 r. udało im się doprowadzić nawet do stanu upadłości, zaś w 2002 r. zamknięcia, na krótko, parku. Zdołano go jednak obronić, stał się jedną z atrakcji popularnego uzdrowiska. Obecnie na 5,5 hektarowej powierzchni parku, będącego również terenem wypoczynkowym, stoi 60 modeli. I co roku przybywa po 3 – 5 nowych. Wykonywanych we własnych warsztatach, ale, jak wyczytałem na stronach: www.boheminium-marianske-lazne/historie-rozvoj, również przez więźniów zakładu karnego w pobliskim Slavkově k/ Sokolova.
Współpraca z nim rozpoczęła się w 2011 roku, modele wykonywali uzdolnieni artystycznie więźniowie pod nadzorem specjalistów. Pierwszym była makieta zamku Przemyślidów w Pilźnie. „Wszystkie modele wystawione w parku Boheminium – czytam na jego tablicy informacyjnej przy wejściu – są wiernymi replikami zabytków istniejących w Republice Czeskiej. Wykonane zostały w jednolitej skali 1:25 – model jest 25x mniejszy od oryginału". I dalej, że modele te wyglądają tak jak oryginały widziane z samolotu, z wysokości około 200 m.
Poglądowa lekcja historii
Wykonywane są według dokładnych planów i własnej dokumentacji fotograficznej, a koszt jednego modelu przekracza nawet sto tysięcy koron. Miniatury rzeczywiście są wiernymi replikami, co mogę stwierdzić, gdyż wiele z tych zabytków widziałem w oryginale i fotografowałem. Chociaż tutaj oglądam je po raz pierwszy „z lotu ptaka". Drugim atutem Boheminium są informacje przy każdym eksponacie. Z jego lokalizacją na mapie kraju, fotografią oraz historią i opisem w czterech językach: czeskim, angielskim, niemieckim i rosyjskim.
{gallery}24503{/gallery}
Oglądanie tych miniatur w parku jest więc również poglądową lekcją historii Czech i ich architektury oraz techniki. Przy czym spośród najbardziej znanych czeskich zabytków na razie obejrzeć można tu zaledwie kilka. Przede wszystkim imponujący zamek Karlštejn, letni zameczek Hvězda (Gwiazda) w Pradze, wspaniały renesansowy zamek w Litomyšli, barokowy kościół św. Jana Nepomucena w Žďár'e nad Sázavou i jeszcze kilka. Dominują obiekty cenne, ale mało na ogół znane, znajdujące się w niewielkich miejscowościach, gdzieś na prowincji. Może wstyd się przyznać, że znając nieźle Czechy i ich zabytki, dopiero oglądając niektóre z tych miniatur dowiadywałem się, iż również takie istnieją.
Rzeczowe opisy w 4 językach
Ich opisy są krótkie, ale bardzo rzeczowe, wzbogacające wiedzę oglądających je. Przykładowo: * „Legendarna góra Řip (456 m n.p.m.) o charakterystycznej sylwetce wyłania się z niziny połabskiej niedaleko Roudnice nad Łabą. To miejsce pielgrzymkowe związane jest z opowieścią w Kronice Kosmy o praojcu Czechu i przybyciu Słowian do kotliny czeskiej. Na jej szczycie stoi romańska rotunda z początku 11. wieku poświęcona św. Jerzemu i św. Wojciechowi. Za panowania księcia Sobiesława (Soběslav) I dobudowano do niej okrągłą wieżę dla upamiętnienia zwycięstwa nad cesarzem Lotharem w bitwie pod Telnicą w roku 1126. Neoromański portal wejściowy pochodzi z okresu odnawiania kaplicy w latach 1861-81. Z góry Řip widoczna jest prawie jedna trzecia Czech."
* Na książęcym dworze zamku w Pilźnie stał kościół świętego Wawrzyńca z którego zachowały się tylko fragmenty fundamentów. Jego wyglądu nie znamy, wzorem dla wykonania modelu był istniejący romański kościół św. Mikołaja w Potvorově w północnej części region pilzeńskiego. Ten, jeden z najstarszych zachowanych kościołów w kraju, zbudowany został na początku XIII wieku jako część twierdzy wielmoży. Kamienny kościół był umocniony i oprócz funkcji kościelnej pełnił również obronną. Budowla ta nawiązuje do chebskiej (miasto Cheb – uw. moja) architektury romańskiej, która do zachodnich Czech przeniknęła z Bawarii i Frankfurtu. Jest prawdopodobne, że podobna architektura istniała w 12 wieku w kompleksie dworu książęcego na zamku w Pilźnie, który stał przy ważnej lokalnej drodze z Pragi do Regensburga, a jedna z dróg prowadziła stąd do cesarskiej twierdzy w Chebie."
Minaret i niezwykły młyn
I jeszcze jeden przykład: * „W zespole Lednicko–valtickim, byłych dobrach rodu Lichtensteinów, znajduje się wiele obiektów godnych uwagi. Jednym z najwspanialszych jest romantyczny, niezwykły w Europie Środkowej, minaret. Ten symbol Orientu pełnił funkcje wieży widokowej. Dla księcia Aloisa Lichtensteina zaprojektował ją architekt Josef Hardtmuth w roku 1797. Wieża ma wysokość 60 metrów, na górę prowadzą 302 schody, a platforma widokowa opiera się na 12 arkadach, nad którymi jest 12 wieżyczek z półksiężycami. Minaret ukończony w 1802 roku jest najstarszą wieżą obserwacyjną w Czechach."
Oprócz już wymienionych miniatur zabytków, moją uwagę szczególnie zwróciły dwa młyny wiatrowe, zwłaszcza z Ruprechtova, z kołem napędowym na górze. A także zamki w Czeskim Krumlowie, Kynžvarcie i Bezdězu. Ale i inne okazały się interesujące. Także miniatura stacji kolejowej, czy stateczku na jeziorze. Spokojne obejrzenie wszystkiego, z ewentualnym wypoczynkiem w zieleni, na który jest to również znakomite miejsce, wymaga 1-2 godzin. Niestety, tyle nie miałem. Ale w szybszym tempie udało mi się obejrzeć – i przeczytać o nich, a także sfotografować – niemal wszystkie tutejsze zabytki w miniaturze.
Autor uczestniczył w międzynarodowym wyjeździe prasowym zorganizowanym przez warszawskie przedstawicielstwo Czech Tourism i kraj karlowarski.