„Kilku graczy jest poobijanych, lecz nie są to urazy wykluczające z gry. Martwi mnie jedynie fatalna dyspozycja strzelecka Cristiano Ronaldo. Nie sądzę, by było ona następstwem przetrenowanie. To raczej problem psychiczny. Napastnik bardzo się stara, ale zawodzi. Narastający stres pęta mu nogi. Podejrzewam, że gdy w końcu pokona bramkarza przeciwnika, na jednym golu się nie skończy. Oby miało to miejsca już w konfrontacji z Holendrami" – marzy szkoleniowiec.
„To, że pomarańczowi przegrali dwa pierwsze mecze nie oznacza, iż są słabi. Duńczykom ulegli bardzo nieszczęśliwie, z Niemcami w końcówce mogli zremisować. Dysponują olbrzymim potencjałem i to w każdej z formacji. Bardzo skrupulatnie przeanalizowaliśmy ich grę. To powinno zaprocentować na boisku'- konkluduje trener.
Spotkanie Portugalczyków z Holendrami odbędzie się 17.VI o godz. 20. 45 na stadionie w Charkowie.
{jumi [*9]}