poniedziałek, maj 06, 2024
Follow Us
piątek, 24 luty 2012 13:51

Hiszpańskie przekąski w Madrycie

Napisane przez Marta Blanquez
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Jeden z barów w Madrycie / Jeden z barów w Madrycie / fot. Marta Blanquez

Jesteśmy w Madrycie, spacerowaliśmy cały dzień począwszy od Plaza de Espana, przez La Gran Via do Plaza Mayor, odwiedziliśmy muzea El Prado i Reina Sofia, byliśmy w Parku „El Retiro". Nadszedł czas na zimne piwo, zaspokojenie głodu i poczucie prawdziwej hiszpańskiej atmosfery. Ale gdzie się wybrać, w którym zakątku miasta na chwilę zapuścić korzenie? 

Lavapies to centralna dzielnica Madrytu, idealna, aby spędzić tam miły wieczór. Jest wielokulturowa, skupia wielu imigrantów zarówno z innych krajów, jak i z innych hiszpańskich miast, zwłaszcza studentów, których przyciąga różnorodność, nocne życie oraz wydawać by się mogło wieczna fiesta hiszpańskiej stolicy.

Do czasów wydalenia Żydów z Hiszpanii w 1492 r. Lavapies było dzielnicą żydowską. Kościół San Lorenzo wybudowany został na miejscu dawnej synagogi. Nazwa tej części miasta oznacza dosłownie "Mycie stóp" i może odnosić się do rytuału mycia stóp przed wejściem do świątyni, prawdopodobnie w fontannie na Plaza de Lavapies.

Wokół placu Lavapies usytuowanych jest wiele barów, knajp, gdzie serwuje się kuchnię hiszpańską, indyjską czy turecką, a Bar Melos jest jednym z najpopularniejszych barów w Lavapies i w całym Madrycie. Lepiej tu przyjść ok. 20, bo później może już nie być miejsc. Ludzie stojący przy barze czekają na wolne miejsca i piją już pierwsze „Caña", nie mogąc się doczekać pierwszych przekąsek: croquetas (małe smażone, zwinięte ciasto najczęściej serwowane z beszamelem i hiszpańską szynką – jamon). W Melos croquetas są wyjątkowo duże, prawie jak wszystkie przekąski serwowane w tym barze. Menu baru zawiera tradycyjne dania z Galicji – takie, jak „pimientos del padron", zielone małe papryczki, czasem bardzo pikatne i kultowe danie: „zapatilla" czyli wielka kanapka z serem oraz „de tetilla" i lacon galicyjskie. Wszystkiemu towarzyszy zimne piwo albo wino.

„Tapas" to niewielkie przekąski podawane zazwyczaj do napojów w hiszpańskich barach. Pochodzenie tapas wiąże się z tym, że Andaluzyjczycy pijąc wino, szklankę przykrywali plasterkiem suchej kiełbasy, aby chronić je przed muchami. Z czasem zaczęto dodawać cienką kromkę chleba z różnymi dodatkami. Dlatego zwyczaj wywodzi się z Andaluzji, jednak obecnie jest rozpowszechniony w całej Hiszpanii, a także poza jej granicami. W Andaluzji, zamawiając szklankę piwa bądź wina otrzymujemy tapas za darmo, ale w większości innych, hiszpańskich miast trzeba za nie płacić.

„Caña" to małe piwo serwowane w Hiszpanii. Serwowane jest ono w małej szklance, zazwyczaj 200 ml. Czemu kufel jest taki mały? Hiszpania, jak wszystkim wiadomo, jest gorącym krajem i, jeśli zamówimy duże piwo, to zanim zdążymy je wypić nagrzeje się i picie go nie będzie sprawiało nam już takiej przyjemności jak na początku. Dlatego najlepiej zamówić jest jedno małe, zimne piwo a po nim następne.

{jumi [*6]}

a