LEGENDA O MATCE BOŻEJ ŚNIEŻNEJ
Trakt ten, patrząc od wschodu najpierw ulica Komeńskiego, później 1 Maja, a od placu Republiki ulice Denisova i Pekařská (Piekarska), łączy katedrę i cały architektoniczny zespół katedralny z jednej oraz pałac arcybiskupi z drugiej strony, przebiegając nieco poniżej między nimi, z głównym placem miasta, Górnym Rynkiem (Horní námesti) i ratuszem. Świątynia ta jest szczególnie cennym zabytkiem, gdyż jej wnętrze i wyposażenie nie zmieniło się od początku XVIII w. Nie udało mi się ustalić, skąd wzięło się to wezwanie, związane ze starą rzymską legendą.
Według niej, papież Liberiusz i Rzymianin Jan mieli w roku 352 mieli podobny sen. Bezdzietnemu Janowi przyśniło się, że będzie miał potomka, jeżeli wybuduje kościół w miejscu które wskaże mu śnieg. Liberiuszowi zaś, że ktoś zwróci się do niego z prośbą o wyznaczenie miejsca pod budowę kościoła poświeconego Matce Bożej. Wskaże zaś je śnieg. Gdy więc 5 sierpnia Wzgórze Eskwilińskie pokryła gruba warstwa śniegu, uznano to za znak, że na nim ma stanąć nowa świątynia, pierwsza pod tym wezwaniem w Europie. Po późniejszej przebudowie i rozbudowie nazwano ją Santa Maria Maggiore – Matki Bożej Większej.
INSPIRACJE I BUDOWNICZOWIE
Ale równolegle funkcjonuje nazwa NMP Śnieżnej, a dzień 5 sierpnia jest jej świętem. Z informacji, jakie znalazłem na murze ołomunieckiego kościoła, w miejscowych folderach oraz przewodniku po zabytkach architektury miasta wynika, że był on wzorowany rzeczywiście na rzymskiej świątyni, ale innej: jezuickiej Il Gesú, czyli Jezusa. Przy czym autor projektu, architekt Michael Josef Klein z Nysy (1660-1725), wykorzystał w nim tylko plan i układ kościoła rzymskiego. Frontony mają bowiem zupełnie inne. Il Gesú nie ma przecież wież.
Natomiast bezpośrednią inspiracją dla Kleina był Jakoby kościół św. Mikołaja na Malej Stranie w Pradze. Znając obie te świątynie nie mogę jednak dopatrzyć się między nimi podobieństwa. Przynajmniej zewnętrznego. Praski „Mikulaš” ma przecież wielką kopułę, tak charakterystyczną w panoramie czeskiej stolicy. A i fronton oraz wieże zupełnie inne. Kościół NMP Śnieżnej w Ołomuńcu wybudowali w latach 1712-1719 miejscowi budowniczowie Lukáš Kleckel (1670-1716) i Wolfgang Reich (1680-1730) na miejscu byłego klasztornego minorytów.
BOGATE BAROKOWE WNETRZE
Wnętrze: ołtarze, freski, obrazy, rzeźby oraz dekoracje były dziełami co najmniej kilku wybitnych artystów okresu tzw. radykalnego baroku. Z wyposażenia poprzedniego kościoła do nowego przeniesiono m.in. gotycką rzeźbę Najświętszej Marii Panny z końca XIV w. oraz krucyfiks ukrzyżowanego Chrystusa z około 1500 roku. Niektóre rzeźby pochodzą z ambony kościoła – sanktuarium na Świętej Górce (Sváty Kopeček) koło Ołomuńca. W ołtarzu głównym znajduje się obraz Jana Jiřiho Schmidta (1691-1765) „Objawienie Najświętszej Marii Panny Śnieżnej w Rzymie”.
Przy bocznych ścianach tej jednonawowej świątyni stoją bogato zdobione ołtarze – kaplice: św. Anny, św. Pauliny – patronki miasta, św. Michała Archanioła, św. Karola Boromeusza i kilka innych. Strop pokryty również sztukaturkami, wypełniają malowidła. Uwagę przyciągają dwuczęściowe organy oraz przebogato pokryty rzeźbami i innymi dekoracjami chór. Autorem portalu był miejscowy kamieniarz Václav Render. Natomiast posągi na froncie dziełem rzeźbiarza Davida Zűrna. W latach 1779-1952 świątynia ta służyła jako kościół garnizonowy. Ołomuniec był bowiem nie tyko ważnym ośrodkiem handlowym i gospodarczym oraz centrum kulturalnym ale również austriacką twierdzą.
Cezary Rudziński
Zdjęcia autora.
http://kurier365.pl/globtroter/europa/czechy/29251-czechy-ko%c5%9bci%c3%b3%c5%82-nmp-%c5%9bnie%c5%bcnej-w-o%c5%82omu%c5%84cu.html#sigProId5a3ac91e3d
Autor uczestniczył w wyjeździe dziennikarskim do Ołomuńca na zaproszenie warszawskiego oddziału Czech Tourismu.