czwartek, maj 09, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/24001.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/24001
wtorek, 14 czerwiec 2016 00:00

Estonia: Paide, serce kraju Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Estonia: Paide, serce kraju Fot.: Cezary Rudziński

Ogromna większość naszych rodaków zapewne nigdy nie słyszała o tym, obecnie niewiele ponad 8-tysięcznym mieście, nazywanym Sercem Estonii, gdyż położone jest niemal w centrum kraju, między stołecznym Tallinem i drugim pod względem wielkości, uważanym za stolicę kulturalną Tartu, dawnym Dorpatem. Paide, bo o nim mowa, przez kilka wieków nosiło niemiecką nazwę Weißenstein, polską zaś Biały Kamień, gdyż tutejszy zamek zbudowano z białego wapienia. Przepływa przez nie rzeka Parnawa i wpadająca do niej Esna. I było jednym z miejsc chwały polskiego oręża.

30 września 1602 roku, podczas wojny polsko-szwedzkiej w latach 1600-1611, zamek Biały Kamień zdobyły polskie wojska dowodzone przez hetmana Jana Zamoyskiego. Po wcześniejszym rozgromieniu przez nie na zamkowych przedpolach przeważających liczebnie wojsk szwedzkich. Polacy panowali w nim do roku 1608, pokonując kolejne próby odbicia go przez przeciwnika. I odnosząc następne zwycięstwo pod Białym Kamieniem 25 września 1604 roku. Wówczas to wojska polskie pod dowództwem tym razem hetmana Jana Karola Chodkiewicza pokonały szwedzkie dowodzone przez Arvida Stälarma i najemnika hiszpańskiego Alonzo Cacho de Canuta.

Ruiny zamku Kawalerów Mieczowych

Warto w tym miejscu przypomnieć, że niemal dokładnie w rok później, 27 września 1605 roku, wojska polsko-litewskie pod dowództwem Chodkiewicza błyskotliwe rozgromiły pod Kircholmem, obecnie Salaspils na Łotwie, kilkakrotnie liczebniejszą armię szwedzką dowodzoną przez samego króla Karola IX, wybijając większość jej żołnierzy, przy minimalnych stratach własnych. A ówczesny, pierwszy w nowym szyku, atak polskiej husarii przeszedł do historii światowych wojen. Zwycięstwo w 1604 r. pod Białym Kamieniem miało mniejsze znaczenie, ale również potwierdziło polską wyższość w tamtej wojnie.

{gallery}24001{/gallery}
W Paide zachowały się resztki zamku Zakonu Kawalerów Mieczowych budowanego – z tego roku pochodzi pierwsza o nim pisana wzmianka – od 1265 roku. Informacji o nim oraz o mieście jest jednak niewiele. Tylko w jednym z kilku znanych mi polskich przewodników po Estonii w ogóle wspomniane jest Paide. I to zaledwie w kilku słowach, z rażącymi błędami i bez wzmianki, że to dawny Biały Kamień. Podobnie jest w źródłach w kilku innych językach, w których szukałem informacji, poza estońskim, ale jego nie znam. Z danych, jakie znalazłem, w tym w 3 językach na tablicach informacyjnych w zamku wynika, że osada na podzamczu już w 1291 roku otrzymała prawa miejskie.

Dramaty ludzi i miasta

Kroniki odnotowały też, że w 1343 roku, podczas powstania miejscowej ludności przeciwko ciemiężącemu ją zakonowi, zaproszeni do zamku na rozmowy pokojowe posłowie buntowników zostali zamordowani. Na innej z tablic informacyjnych w ruinach zamku przeczytałem, że w 1573 r. gdy zdobył go car moskiewski Iwan IV Groźny, nastąpił wybuch, w którym śmiertelne obrażenia odniósł Maluta Skuratów, przyjaciel cara i jeden z dowódców jego opriczników . Co tak rozwściekliło znanego z niezrównoważonego charakteru władcę, że rozkazał zniszczyć większość miasta i wymordować jego mieszkańców.
Na sztychu Friedricha van Hulseni z 1632 r., na który natrafiłem w jednej z publikacji, widać Weißenstein z wieżą ratuszową i sporym obszarem dookoła niej, otoczony murami obronnymi z bastionami. Za nimi zaś zamek z wysoką wieżą. Nazywana ona była – i jest nadal – Długim Hermannem. Zbudowana na planie 8-boku ma 30 m wysokości i stanowi dominantę Paide oraz stanowi główną pozostałość średniowiecznego zamku. Niestety jest to tylko replika, gdyż oryginalna wysadzona została w 1941 r. przez wycofującą się stąd Armię Czerwoną. Odbudowana zaś dopiero w 1993 roku.

Co pozostało z dawnej świetności?

Z jej szczytu roztacza podobno piękny widok na okolice. Niestety nie mogłem tego sprawdzić, gdyż nie tylko natrafiłem na fatalną pogodę, ale i zamknięte wejście do mieszczącego się w wieży muzeum. Poza nim na terenie zamku otoczonego resztkami murów, wałów i innych umocnień zachowało się, przeważnie w ruinie, kilka obiektów. Jednym z najważniejszych był budynek Konwentu – organu zarządzającego zakonu rycerskiego, zbudowany na planie kwadratu. Na tablicy informacyjnej koło niego przeczytałem, że jego ściany mają po 180-240 cm grubości.
Wewnątrz znajdował się kościół, sala kapituły, refektarz i inne pomieszczenia. Podczas prac archeologiczno – renowacyjnych pod dużą, 7,2 x 9,2 m, kamienną płytą natrafiono na kanał prowadzący poza północną część Konwentu. Obok kościoła odkryto natomiast ocembrowaną kamieniami studnię z kanałem. Zamek oraz miasto poniosło tak znaczące straty w wyniku wojen inflanckich, że to drugie straciło w 1636 r. prawa miejskie, odzyskując je dopiero w 1783 roku. Dobiła je wojna północna, gdy w 1703 roku pojawiła się tu armia rosyjska cara Piotra I.

Tajemnicze kamienne rzeźby

Zamek w ruiny zamienił się jednak ostatecznie, poza wieżą Długi Hermann, dopiero w roku 1872. Rozwijało się natomiast miasto, a w nim przemysł, handel i kultura promieniująca na cały region. Ciekawe są dane o liczbach jego mieszkańców w różnych okresach. W roku 1783 było ich 440. W 1881 już 2000. Maksymalna – 10.849 – w roku 1989 i od tej pory systematycznie spada do wspomnianych na wstępie nieco ponad 8 tysięcy. Z zabytków, poza ruinami zamku, warte uwagi są, stojące przy centralnym placu miasta, kościół św. Krzyża z roku 1786, przebudowany w 1848 r. oraz ratusz z secesyjną fasadą z 1920 r.
Zaś na terenach zamkowych dwie duże, wykute w kamieniach chyba przed wiekami, rzeźby: głowa człowieka i trudnego do określenia zwierza. W latach „zimnej wojny" w mieście znajdowała się sowiecka baza lotnicza Koigi. Obecnie, w po raz drugi niepodległej Estonii, rozwija się ono jako miasto powiatowe – stolica regionu Järva. Będąc w tych stronach, zwłaszcza zaś podróżując z Tallina do Tartu, warto tu zajrzeć. Paide, dawny Weißenstein i Biały Kamień, leży bowiem niemal dokładnie w połowie drogi między tymi największymi estońskimi miastami. Przy przecinającej ją szosie Parnawa (Pärnu) – Narwa.

Autor uczestniczył w wyjeździe na Litwę, Łotwę i do Estonii zorganizowanym dla Stowarzyszenia Dziennikarzy – Podróżników „Globtroter" przez warszawskie biuro turystyczne „Bezkresy".

a