niedziela, maj 12, 2024
Follow Us
czwartek, 23 sierpień 2012 14:42

Zatarte stronice historii

Napisane przez as
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Po stuleciach milczenia starożytne rękopisy odkrywają przed nami swoje tajemnice. Wszystko to za sprawą fascynującej technologii obrazowania hiperspektralnego. Już niedługo odkryjemy to, czego dawni uczeni, politycy i skrybowie nie chcieli nam powiedzieć.

 

Próba odcyfrowania starych manuskryptów to wyścig, który naukowcy często przegrywają. Wiele cennych tekstów zostało bezpowrotnie utraconych ze względu na nieodpowiednie warunki ich przechowywania bądź szkody wyrządzone przez nieuważnych badaczy. Wystawione na działanie światła słonecznego, wilgoci czy powietrza, rękopisy rozpadają się, czernieją bądź niszczeją w inny sposób, w wyniku czego stają się zupełnie nieczytelne.

Tak przynajmniej było do niedawna. Nowa technologia obrazowania hiperspektralnego daje nadzieję, że zabytki piśmiennictwa spisane na straty przemówią ponownie – często ujawniając sekrety nieznane nawet ich autorom. Jak to możliwe?

Obrazowanie hiperspektralne to technika pozwalająca na uchwycenie długości fal niewidocznych gołym okiem. Nasz wzrok jest bowiem bardzo ograniczony – to, co postrzegamy jako obrazy, to jedynie niewielki zakres fal tzw. światła widzialnego. Poza naszymi naturalnymi zdolnościami pozostaje dostrzeganie spektrum ultrafioletu czy podczerwieni.

Nie stanowi to jednak problemu dla nowoczesnego aparatu skonstruowanego w pracowniach MegaVision w Santa Barbara w Kaliforni. Cacko amerykańskich naukowców posiada matrycę rzędu 39 megapikseli, co w połączeniu z brakiem filtra i specjalnie zaprojektowanym podświetleniem LED pozwala uchwycić 12 różnych długości fal naraz. Dotychczas superaparat wykorzystywany był głównie w okulistyce i testowany przez naukowców.

Teraz podbija serca i umysły papirologów. Okazuje się bowiem, że nieczytelne dla nawet najbystrzejszego obserwatora rękopisy nadal da się odczytać przy wykorzystaniu nowej technologii. Co więcej, obrazowanie hiperspektralne pozwala odkryć treści umyślnie zamazane i zatarte. Jest to szczególnie ważne w przypadku palimpsestów – pergaminów, z których oszczędni skrybowie zeskrobywali dawne teksty, aby zyskać cenny materiał piśmienniczy.

Przykład? XIII-wieczny modlitewnik poddany analizie hiperspektralnej ujawnił wcześniejszy tekst z X wieku. Odcyfrowane zatarte zapiski zdumieni uczeni zidentyfikowali jako zaginione traktaty jednego z największych uczonych starożytności. Jak się okazało Metoda i Stomachion Archimedesa były zaledwie początkiem wielkich odkryć – a te z kolei zapowiedzią przyszłych, może jeszcze bardziej doniosłych.

Dziesięć lat obrazowania hiperspektralnego wzbogaciło nasze rozumienie historii o wiele fascynujących – i często bardzo zabawnych – faktów. O krok od popełnienia fatalnego faux pas był Thomas Jefferson, ojciec amerykańskiej demokracji. Tworząc Deklarację Niepodległości, być może najważniejszy dokument w dziejach Nowego Świata, słynny mąż stanu zaadresował go najpierw do „współpoddanych”! Dopiero po namyśle zmienił niefortunny zwrot na „obywateli”.

Na swoją kolej czekają słynne zwoje z Qumran oraz inne wczesne teksty religijne, znalezione na Bliskim Wschodzie. Wyniki pierwszych badań są bardzo obiecujące. Co najważniejsze, nowa technologia jest praktycznie nieszkodliwa dla manuskryptów – zużywa bowiem ok. 1000 razy mniej światła niż konwencjonalne obrazowanie w wysokiej jakości.

Obrazowanie hiperspektralne może zmienić sposób, w jaki postrzegamy historię. Kto wie, jakie jeszcze tajemnice skrywają dawne teksty? Autor tego tekstu pozwoli sobie wyrazić nadzieję, że nowoczesne aparaty nie trafią w ręce polskich polityków – tym i tak historia przysparza wystarczająco wiele zmartwień… 

{jumi [*7]}

a