20-latek po porannej mszy w Kobyłce schował się w jednym z pomieszczeń kościelnych, po czym po zamknięciu przez proboszcza kościoła najpierw włamał się do kasetki z datkami pieniężnymi na renowację świątyni, następnie skradł jedną z pamiątkowych sutann, rower należący do pracownika parafii, oraz klucze, za pomocą których wyszedł z kościoła.
a