Gazeta Finansowa przyznała kolejne Plusy i Minusy Tygodnia. W najnowszym numerze Minus GF otrzymał NSZZ „Solidarność”.
Około 250 mln złotych będzie kosztowało Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze" odejście z pracy ok. 800 osób. Dzięki restrukturyzacji zatrudnienia w ciągu niespełna trzech lat spółka wyjdzie na prostą i zacznie na siebie zarabiać. Ponieważ część osób korzystających z programu dobrowolnych odejść trzeba zastąpić, całkowite zatrudnienie w spółce zarządzającej warszawskim Lotniskiem Chopina zmniejszy się o ok. 500 osób.
Niemiecka sieć sklepów Lidl pozbyła się związkowych liderów zwalniając ich z pracy. Przedstawiciele sieci tłumaczą, że ci złamali prawo i sprawa została skierowana do prokuratury. Związkowcy kontrują i pytają, dlaczego zarząd sieci sam wydał wyrok, nie czekając na decyzję sądu. Alarmują też, że to nie pierwsze antypracownicze działania Lidla.
W 2014 r. LOT ma przestać przynosić straty – zakłada Ministerstwo Skarbu Państwa. Jednym z elementów planu restrukturyzacji jest zwolnienie nawet 40 proc. pracowników firmy, co potwierdziło MSP. Stopniowa redukcja zatrudnienia, która dotknie zarówno administrację, jak i personel pokładowy, rozpocznie się już w marcu.
Zamknięte lotnisko w Modlinie traci dziennie ponad 150 tys. zł, ale płynność finansowa spółki nie jest zagrożona. Pracownicy na razie wykorzystują zaległe urlopy wypoczynkowe. Tymczasową restrukturyzację władze lotniska dopuszczają tylko w ostateczności. Ponadto, według przedstawicieli portu, przewoźnicy, którzy do grudnia latali do Modlina, nie maja podstaw, by domagać się odszkodowań.
Przyłączenie Zakładów Azotowych w Puławach do Grupy Azoty nie oznacza zwolnień grupowych w firmie – zapewnia prezes Grupy. Firmy przygotowują się do fuzji, na którą zgodę wydała w ubiegłym tygodniu Komisja Europejska. Po połączeniu polska grupa będzie drugim największym producentem nawozów w Europie.
Cztery organizacje reprezentujące branżę budowlaną skierowały list otwarty do Sławomira Nowaka, ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. „Bez zażegnania obecnego kryzysu i bez partnerskiego traktowania wykonawców przez państwo katastrofalna sytuacja będzie się dalej pogłębiać.
– Czeka nas kilkanaście naprawdę ciężkich miesięcy – mówi Dawid Piekarz, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. Z widmem bankructwa zmierzy się wielu przedsiębiorców z branży. Głównie z powodu masowego spadku zleceń na prace infrastrukturalne. W najbliższym czasie pracę w branży może stracić nawet 150 tys. osób.
Według ostatnich danych GUS zatrudnienie w przedsiębiorstwach w sierpniu było na tym samym poziomie, co przed rokiem, a w ujęciu miesięcznym spadło. Nic nie wskazuje na to, że sytuacja będzie się poprawiać. Z badania Manpower Group wynika, że coraz więcej przedsiębiorców zamierza raczej zwalniać niż przyjmować nowych pracowników. Najgorsza sytuacja jest m.in. w energetyce i budownictwie.
W budowlance i drogownictwie pracuje ponad 700 tys. ludzi, a cała branża odpowiada za 6 – 7 proc. PKB. To może się wkrótce zmienić – ostrzegają przedstawiciele firm budowlanych. Drogie materiały i zatory płatnicze spowodowały, że firmy borykają się z coraz większymi problemami. – W tym roku upadłość ogłosiło już 110 firm z sektora, ta liczba niestety rośnie – mówi Dariusz Blocher, prezes Budimeksu.
a