wtorek, kwiecień 30, 2024
Follow Us
piątek, 24 maj 2019 15:13

Lipnica Murowana: kościół św. Leonarda – drewniana perełka Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński, fot autora
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Polichromia św. Michał Archanioł z ognistym mieczem kościół św Leonarda Lipnica Murowana Polichromia św. Michał Archanioł z ognistym mieczem kościół św Leonarda Lipnica Murowana fot Cezary Rudziński

Na cmentarzu w Lipnicy Murowanej, kilkaset metrów od zabytkowego rynku od ponad sześciu wieków stoi niewielki kościół p.w. św. Leonarda. Jeden z ośmiu drewnianych zabytków sakralnych Małopolski wpisanych na listę dziedzictwa UNESCO.

 

Jak w 1997 roku uratowano świątynię

Kościół św. Leonarda stoi tuż poza granicami Lipnicy Murowanej, za jej nieistniejącymi od dawna średniowiecznymi murami i mostem przez niewielką rzekę Uszwicę będącą prawym dopływem Wisłyj. Dzięki tej lokalizacji świątynię omijały liczne, niektóre bardzo niszczycielskie, pożary drewnianego, mimo nazwy, miasteczka. Murowana oznaczała w tym przypadku tylko, że otoczona jest ona murami. Aż do końca XIX w. był w niej tylko jeden, poza dwoma kościołami, budynek murowany.

Rzeczywiste zagrożenie dla tego zabytkowego kościółka pojawiło się dopiero w naszych czasach. Płynąca, gdy ją przekraczam, jak zazwyczaj leniwym nurtem rzeczka, potrafi bowiem zamieniać się w okresach intensywnych opadów lub gwałtownego topnienia śniegów, w niszczycielski żywioł zalewający pobliskie domy i okolicę. W 1997 roku fala powodziowa była tak groźna, że mogła porwać i unieść tę świątynię. Uratowali ją mieszkańcy przywiązując linami do pobliskiego, potężnego dębu.

Na miejscu pogańskiej gontyny

W odróżnieniu od większości pozostałych małopolskich drewnianych świątyń z listy UNESCO, nie posiada i nigdy nie posiadała wieży, a jedynie pośrodku spadzistego dachu niewielką wieżyczkę – sygnaturkę. Według tradycji pierwszy, oczywiście też drewniany i pod wezwaniem tego samego świętego kościół, zbudowano w roku 1141 na miejscu pogańskiej gontyny. Zachowano podobno dębowy słup Światowida, jako wsparcie od tyłu ołtarza głównego. W trakcie przebudowy słup został odnaleziony i stoi w nowym kościółku wzniesionym w XV wieku na miejscu poprzedniego. Kościół św. Leonarda od tamtej pory zachowuje swój kształt.

W XVII w. do jego bocznych ścian dobudowano jedynie tzw. soboty. Są to kryte daszkami i wsparte na drewnianych słupach galerie, w których zatrzymywali się wierni przychodzący już wieczorem z odleglejszych wsi na niedzielne nabożeństwa.

Od XVI w. pełni on funkcję kościółka cmentarnego. Zgodnie z ówczesną ciesielską techniką świątynię zbudowano z drewnianych, poziomo układanych bali. W konstrukcji zrębowej, z łączącymi je w narożnikach wycięciami zwanymi zamkami, bez użycia gwoździ. Ze spadzistym dachem krytym gontem i tylko z czterema niewielkimi oknami.

 

 

Zwiedzanie z księdzem Mariuszem

Po świątyni oprowadza, grupkę dziennikarzy zaproszonych na wyjazd studyjny przez Małopolską Organizację Turystyczną, proboszcz lipnickiego kościoła św. Andrzeja Apostoła, ks. Mariusz Jachymczak. Od maja do września zabytkowe drewniane kościoły na tym szlaku można zwiedzać z przewodnikiem, najlepiej po wcześniejszym uzgodnieniu terminu. Obecnie do kościoła wchodzi się od strony południowej. Drzwiami w jedynej ścianie, nie pokrytej wewnątrz polichromią. Cenne malowidła na drewnianym podłożu powstawały od XV do XVIII wieku.

Wnętrze dzieli się na dwie części, każda o długości zaledwie około 9 metrów: nawę z ławkami dla wiernych i węższe prezbiterium z ołtarzem głównym. W miejscu je łączącym znajduje się próg, a nad nim, na wysokości 3,5 metra – nawa o wysokości około 7 metrów, zakończona poprzeczną belką zwaną tęczową. Na niej ustawiony jest krzyż z Jezusem, obok którego stoją barokowe figury Marii i św. Jana.

Prezbiterium - nieco węższe od nawy, w miejscu ich połączenia stoją ołtarze boczne - zamyka ołtarz główny. W centralnej części ołtarza znajduje się obraz przedstawiający św. Leonarda w czarnym habicie i z kajdanami w ręku, w towarzystwie św. św. Wawrzyńca i Floriana.

Oryginały są w muzeum

Na wewnętrznych skrzydłach ołtarza namalowane są sceny z życia patrona świątyni: uwalniania przez niego więźnia oraz modlitwy rodziny królewskiej i założenia klasztoru w Noblane. Widnieją tam także postacie św. Walentego, Szczepana, Mikołaja i Stanisława. Na zewnętrznych stronach ołtarza – tryptyku, po jego zamknięciu, widoczne są postacie Matki Bożej, Jezusa oraz św. św. Sebastiana i Rocha.

Poniżej tryptyku, na poziomym pasie zwanym predellą, nad poziomą półką ołtarza pokrytą tkaniną w ludowe pasy, na której stoi otwarty wielki, iluminowany mszał i krucyfiks, namalowana jest tzw. Grupa Misericordiae. W środku Chrystus i Maria, po bokach zaś św. św. Marta, Łucja oraz Janowie: Chrzciciel, Ewangelista i Jałmużnik.

Na górze ołtarz wieńczy postać Archanioła Michała z mieczem i wstęga. Oryginał tego ołtarza pochodzi z 1500 roku. Ale to, co oglądamy, a o czym przewodnicy mówią raczej rzadko, jest jego kopią. Podobnie jak dwa ołtarze boczne.

Po ich kradzieży w 1992 roku, a następnie odzyskaniu, zdecydowano, aby oryginały przenieść i zdeponować w Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie. A w kościele eksponować kopie. Warto zajrzeć za ołtarz główny.

Słup światowida

Ołtarz wspiera wspomniany już dębowy słup, według przekazów dawny posąg Światowida z pogańskiej gontyny, która pierwotnie stała na tym miejscu. Wiszą też zabytkowe, bogato haftowane ornaty, najstarszy z XVIII w. Z dwu ołtarzy bocznych, oryginał lewego jest najstarszy, gdyż z 1482 roku. Środkową część tryptyku zajmuje w nim scena Adoracji Dzieciątka Jezus. Zaś skrzydła, na przyciągającym uwagę biało – czerwonym tle, postacie świętych: Piotra i Pawła oraz Katarzyny i Barbary. Natomiast na zewnętrznych stronach skrzydeł, po zamknięciu ołtarza, scena Zwiastowania.

 

 

Oryginał prawego ołtarza bocznego jest z tych trzech najmłodszy, pochodzi z roku 1525. Poświęcony jest św. Mikołajowi i w części centralnej tryptyku przedstawia scenę obdarowywania przez niego posagiem dwu ubogich panien. Na lewym skrzydle, z trochę zaskakującymi ostrą zielenią i czerwienią barwami, umieszczono św. Dorotę i Małgorzatę, a poniżej Jakuba i Jana Ewangelisty. Natomiast na prawym skrzydle, w nieco bardziej stonowanej kolorystyce, św. Katarzynę i Barbarę, poniżej zaś Piotra i Pawła. Na zewnętrznej stronie tryptyku, po jego zamknięciu, można oglądać wizerunki: Chrystusa Ecce Homo, M.B. Bolesnej oraz św. św. Jadwigi Śląskiej i Otylii.

Cenne polichromie

Cenne i szalenie ciekawe są polichromie pokrywające płaski, drewniany strop zarówno nawy jak i prezbiterium oraz wszystkie ściany z wyjątkiem wspomnianej już południowej. Na niej wisi tylko pięć barokowych obrazów z postaciami świętych. Są też dwa okna i drzwi wejściowe. Malowidła mają stonowane, jak gdyby trochę wypłowiałe barwy. Stropy pokrywają kunsztowne wzory roślinne malowane przy pomocy wycinanych w skórze szablonów zwanych patronami. Trudno uwierzyć, że powstały przed około 500 laty. Na ścianie zachodniej, vis a vis ołtarza głównego, z nieczynnym drzwiami, znajduje się niewielki chór ozdobiony scenami z przykazań.

Zabytkowe przenośne organy

W kościele znajdują się też barokowe obrazy św. Anny Samotrzeć oraz patronów miejscowych cechów szewców i tkaczy. Natomiast na polichromii po prawej stronie namalowano scenę stygmatyzacji św. Franciszka oraz wizerunki polskich świętych: Wojciecha i Stanisława ze Szczepanowa.

Jest też regał, czyli pozytyw szkatulny, przenośne organy przypominające kufer lub szkatułę o rozmiarach siedemdziesią na dwa razy po czterdzieścipięć cm. Pochodzi on z początku XVII w. i grane są na nim koncerty.

Na mnie największe wrażenie robi polichromia ściany północnej. Przy jej dolnej części jest ambona pokryta wizerunkami czterech ewangelistów. Zaś całą ścianę, od boazerii obok ławek dla wiernych aż po strop, zajmują niezliczone sceny religijne. Przede wszystkim Drogi Krzyżowej, Sądu Ostatecznego i inne umieszczone w ozdobnych medalionach z motywami roślinnymi, między którymi umieszczono kwiatowe rozety. Polichromia ta powstała w 1711 roku. W kamienną posadzkę kościoła wmurowano dwie kamienne tablice z napisami, jedną obok drugiej.

 

Groby rodziców świętej i błogosławionej

 

„Antoni hr. Halica-Ledóchowski.

C.k. szambelan, wysłużony rotmistrz.

Komandor papieskiego orderu św. Grzegorza. Pan na Lipnicy i Królówce.

Ur. w Warszawie w 1828 r, zm. W Lipnicy 21 lutego 1885 r.

W smutku pogrążona rodzina.”

 

oraz

„Zlis-Zizers Józefa hr. Ledóchowska.

1/VII.1831. † 21/VII.1909”.

Pochowano pod nimi rodziców miejscowych: św. Urszuli i bł. Marii Teresy Ledóchowskich.

 

To tylko najważniejsze fakty oraz moje najsilniejsze wrażenia z pobytu w tym kościołku. Więcej o nim można dowiedzieć się i przeżyć odwiedzając go.

 

Cezary Rudziński

Zdjęcia autora

a